f l y f i s h i n g . p l |
2024.06.17 |
|
| | | | | |
| | | | |
FORUM WĘDKARSTWA
MUCHOWEGO
|
|
|
|
Odp: Łosoś i troć - dlaczego tam jest tak fajnie, a u nas nie?
: : nadesłane przez
S. Cios (postów: 2024) dnia 2023-09-25 12:02:21 z *.datapacket.com |
|
W innych krajach (np. w Szwecji i Finlandii) też prowadzi się zarybienia smoltami. Niezależnie od tego
udrażnia się rzeki (przepławki, likwidacja niepotrzebnych jazów) i odbudowuje tarliska. Z zasady jest to
robione pod szyldem władz lokalnych. Pisałem o tym kilka razy w P&L.
W obecnym układzie, ZG PZW zajmuje się bardziej działalnością do wewnątrz PZW (niektórzy lubią mieć
władzę), niż na zewnątrz (co nie jest łatwe, bo trzeba wiedzieć co robić, w które drzwi pukać i oczywiście
mieć argumenty; jakich sobie przedstawicieli członkowie PZW wybierają, takich mają). To nie pracownicy
biura ZG PZW powinni prowadzić lobbing (nie mają do tego tytułu), lecz prezes i jego zastępcy. Od tego
są i powinni być.
U nas wędkarstwo łososiowe (w tym jeśli chodzi o pstrąga morskiego) jest postawione na głowie.
Dominuje połów chuderlawych keltów, nota bene wspierany przez ichtiologów. Dopóki nie zmieni się
nastawienie w tych sprawach, nie widzę szansy na postęp.
Podobnie z jazami na rzekach pomorskich. Nie wiem, czy mają jakiekolwiek znaczenie ekonomiczne (z
elektroenergetycznego punktu widzenia ich znaczenie jest znikome, a przynajmniej korzyści społeczne z
ich likwidacji znacznie mogą przekroczyć korzyści dla prywatnych osób i firm z istnienia jazów). Mentalnie
Polska jest nadal w XIX w., jeśli chodzi o podejście do jazów.
Kiedyś L. Miller na pytanie, dlaczego w Szwecji jest lepiej, niż w Polsce, odpowiedział, że w Polsce jest za
mało Szwedów. No i coś w tym jest.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Łosoś i troć - dlaczego tam jest tak fajnie, a u nas nie? [1]
|
|
25.09 14:30 |
|
|
W innych krajach (np. w Szwecji i Finlandii) też prowadzi się zarybienia smoltami.
Pytanie w jakiej skali i celu. U nas wydaje się, że blisko 100% łososi pochodzi z zarybień smoltem, czyli
materiałem (fuj, okropne określenie) który nie przeszedł normalnej selekcji i który nie jest i nie może być
bazą do wytworzenia charakterystycznych populacji ewolucyjnie dostosowanych do warunków zlewni
danej rzeki. Smolt wyprodukowany przykładowo w dorzeczu Wieprzy (na bazie genów przodków z
Daugawy), wpuszczony do Parsęty wracający na tarło do Słupii gdzie nie ma gdzie się wytrzeć- na tym
ma polegać odtworzenie populacji? |
|
|
|
Odp: Łosoś i troć - dlaczego tam jest tak fajnie, a u nas nie? [0]
|
|
25.09 16:15 |
|
|
Tak, u nas może być 100% z zarybień. Nie znam jednak danych nt. wyników naturalnego tarła.
Nie wiem, jaki jest udział zarybień w ogólnej populacji łososia w Szwecji i Finlandii. Podejrzewam, że nie
jest mały. Ale Nordycy nie mają tego problemu, co my. U nich nie ma zapór przy samym ujściu rzeki. W
Szwecji już dawno temu przyjęto politykę, że niektóre cieki w całości zostaną zabudowane
hydroelektrowniami (np. Lulea), a inne w całości pozostaną naturalne, umożliwiając rybom dostęp do
tarlisk. W ten sposób uchroniono dzikie populacje ryb. Zarybienia służą jako wsparcie, z uwagi na dużą
presję wędkarską i rybacką. Poza tym, od ponad 20 lat wspiera się populacje ryb drapieżnych w M.
Bałtyckim, żeby wyjadały szproty i śledzie bałtyckie, które wyżerają zooplankton. Ten z kolei wyjada
fitoplankton, który jest źródłem (i skutkiem) problemów środowiskowych. Wykorzystuje się łańcuch
pokarmowy w celu ograniczenia zakwitów Bałtyku i tworzenia się stref beztlenowych przy dnie. Tak więc
gospodarka łososiowa ma szerszy kontekst, niż tylko wyjście naprzeciw nieograniczonym zachciankom
wędkarzy. |
|
|
|
|
|
|
|
|
Copyright
© flyfishing.pl 2002
wykonanie |
|
|