f l y f i s h i n g . p l 2024.06.17
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Muchy powierzchniowe . Autor: Wojtek1. Czas 2024-06-16 12:38:07.


poprzednia wiadomosc Odp: OS San : : nadesłane przez mart123 (postów: 5942) dnia 2023-10-04 17:52:54 z *.dynamic.inetia.pl
  Myślę, że o tej porze roku zawsze warto łowić na Sanie suchą muchą
natomiast radzę spojrzeć na prognozy pogody w kwestii siły wiatru
bo coś się mówi o wichurach.
Nadesłany link: https://wiadomosci.onet.pl/pogoda/zalamanie-pogody-i-wichura-nad-polska-bedzie-jeszcze-gorzej-a-imgw-ostrzega/vpwghs0

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: OS San [30] 04.10 18:02
 
Dziękuję za odpowiedź. Najwyżej będę
łowił # 7 zamiast #5 :)
 
  Odp: OS San [2] 04.10 18:43
 
Dziękuję za odpowiedź. Najwyżej będę
łowił # 7 zamiast #5 :)



Na suchą?
 
  Odp: OS San [0] 04.10 18:59
 
Dry or Die!!
 
  Odp: OS San [0] 05.10 06:18
 
No a co za problem? Jeśli stożek przedni jest odpowiedniej długości.... itp
itd 😎
 
  Odp: OS San [21] 05.10 08:36
 
Jak Ty sobie wyobrażasz takie łowienie nawet #5-ką na żyłkę .010 lub 0.08 z muszką na haku np. 20?
 
  Odp: OS San [20] 05.10 09:07
 
Jak Ty sobie wyobrażasz takie łowienie nawet #5-ką na żyłkę .010 lub 0.08 z muszką na haku np. 20?


Na MMP 1996, nie tak jak dziś, gdzie każdy ma sto wędek co pół klasy AFTM, miałem dwie wędki, jedną
podstawową #5 DAM i drugą zapasową, starą ABU Custom Graphite 7/8.
I w pierwszej turze na łodzi złamałem piątkę. W pozostałych dwóch turach na Sanie wygrałem sektory,
łowiąc wędką #7/8 na suchą 18-20, na żyłce 0,12. Dodam, ze zanim nabyłem wspomnianego DAMa
moja jedyną wędką był Custom Grafite, na którego przełowiłem na suchą muchę setki jak nie tysiące ryb,
w tym również lipeini na Sanie na ultra cienkie (jak na tamte czasy) zyłki i maleńkie muszki.
Ryby łowi ręka kierowana mózgiem a nie sprzęt.
 
  Odp: OS San [0] 05.10 09:58
 
Te wędki (ich miękkość/praca ) same rozwiązały problem cienkiego przyponu. Ale "ręka i mózg" są oczywiście
najważniejsze.
 
  Odp: OS San [1] 05.10 11:03
 
Witam.
Mart ... masz jeszcze tego Custom'a ?
Brakuje mi go żeby zamknąć serię, mam (i używam) dwa mniejsze modele 5-6 i 6-7
Pozdrawiam.
 
  Odp: OS San [0] 05.10 11:13
 
Witam.
Mart ... masz jeszcze tego Custom'a ?


Niestety...
Zrobiłem kilka idiotyzmów w życiu i jednym z nich była sprzedaż tej wędki, mojej pierwszej muchówki z
włokna węglowego. Dziś wisałaby na ścianie jako relikwia.

Pozdrowienia
 
  Odp: OS San [0] 05.10 11:16
 
...wiadoma sprawa ;) przecież ja to też przerabiałem podobnie bo mam pięćdziesiątkę na karku :)
Jednak czasy się zmieniły - komfort i przyjemność z łowienia, przynajmniej dla mnie są istotne
 
  Odp: OS San [15] 06.10 08:11
 
Jak Ty sobie wyobrażasz takie łowienie nawet #5-ką na żyłkę .010 lub 0.08 z muszką na haku np.
20?


Na MMP 1996, nie tak jak dziś, gdzie każdy ma sto wędek co pół klasy AFTM, miałem dwie wędki, jedną
podstawową #5 DAM i drugą zapasową, starą ABU Custom Graphite 7/8.
I w pierwszej turze na łodzi złamałem piątkę. W pozostałych dwóch turach na Sanie wygrałem sektory,
łowiąc wędką #7/8 na suchą 18-20, na żyłce 0,12. Dodam, ze zanim nabyłem wspomnianego DAMa
moja jedyną wędką był Custom Grafite, na którego przełowiłem na suchą muchę setki jak nie tysiące ryb,
w tym również lipeini na Sanie na ultra cienkie (jak na tamte czasy) zyłki i maleńkie muszki.
Ryby łowi ręka kierowana mózgiem a nie sprzęt.


Tak na marginesie to w Sanie w 1996r pływało mniej pstrągów i lipieni niż obecnie pływa, to tak dla
przypomnienia piewcom chwały raju utraconego.

pzdr
 
  Odp: OS San [0] 06.10 12:40
 
Nie wiem ile pływało wtedy i teraz, ale w 1996 roku na odcinku na którym dzisiaj jest OS złowiłem na suchą kilkadziesiąt
pstrągów w dwie godziny na przesiadce do PKS-u, bo całe wakacje spędzałem na górnym Sanie.

Miały 20 - 32 cm, przeciętnie 28 cm, ale cały San był usłany oczkami, a jakiś gość przy mnie złowił 50 cm na woblera w
jednym rzucie. Miałem wówczas wrażenie, że cała rzeka się gotuje. Nie wiem jak jest dziś.
 
  Odp: OS San [0] 06.10 12:43
 
"Tak na marginesie to w Sanie w 1996r pływało mniej pstrągów i lipieni niż obecnie pływa, to tak dla
przypomnienia piewcom chwały raju utraconego"

To prawda, pamiętam te sezony a szczególnie relację w Wiadomościach Wędkarskich z Jesiennego
Lipienia Sanu z tego roku 1996 kiedy wyniki były poprostu tragiczne pomimo bardzo dobrych
warunków pogodowych i niskiego stanu czystej wody .Ryby wtedy praktycznie nie było. Relacja
nieodżałowanego śp. Karola Zacharczyka...
Pozdr. Mariusz.
 
  Odp: OS San [12] 06.10 14:26
 
Większych bzdur nie czytałem. Zwłaszcza porównując rok 1996 do ostatnich kilku do tego roku. Nie wiem
o jakim Sanie piszesz.

Wiosną 1996r. na zawodach przy przejściu jedynie na druga stronę Sanu miałem już komplet pstrągów
(wymiar 30cm). W 1996r. pstrągio łowiło się na każdych zawodach spinningowych, nie ważne jak daleko
od Leska. Dobra, Wara, Mrzygłód, Ulucz. Grube pstrągi. W 1996r. jeździliśmy jesienią z kumplami na
piękne lipienie (40cm+) do Uluczy. Z Leska. O górnym Sanie, Wiarze Solince już nie wspomnę. Wszędzie
ryby ok/wyżej 40cm bo takie nas interesowały., Nie te z Leska, trzydziestaczki. Wiosną luty/marzec na
podobnie grube lipienie jeździliśmy do Birczy na Stupnicę kierując się do ujścia do Sanu. Tu na nimfę.

Jeżeli coś więcej chcesz wiedzieć o roku 1996 (czy latach 1991-2000) i rybach pytaj. Pamięć mam jak na
razie dobą. Wspomnienia do końca życia tę raczej z niej nie wyparują.
 
  Odp: OS San [3] 06.10 15:02
 
To jest ta racjonalna gospodarka rybacka w wykonaniu PZW.

Kolega, parę postów niżej napisał „ PZW ze swoimi wędkarzami doprowadziło do tej
sytuacji”

Brak ochrony, regulaminy nastawione na odłów jak rybacy. Racjonalne wyjałowienie.



Potem wypisywanie herezji typu duża woda, mała woda ciepła woda, zimna woda. Wydra,
żubr, łoś i kuny!! wszystko tylko nie ich nieudacznictwo.








 
  Odp: OS San [2] 06.10 15:46
 
Kiedy byłeś ostatnio na Górnym Sanie? Jakiś bot za ciebie pisze z automatu te kocopoły?
 
  Odp: OS San [1] 06.10 18:57
 
Kiedy byłeś ostatnio na Górnym Sanie? Jakiś bot za ciebie pisze z automatu te
kocopoły?




Byłeś kiedyś na Słowacji lub w Czechach?? Widziałeś jak wygląda tam sytuacja??

Nie tysiąc czy dwa tysiące km na północ czy południe. 100, max 200 km?



Jakieś wnioski ??
 
  Odp: OS San [0] 06.10 19:10
 
O czym Ty piszesz? W tym wątku mówimy o Sanie i Zygmunt ma
rację. W latach 90-tych PiL łowiło się na 200km Sanu i dopływów, dziś
na 15. W Sanoku woda w ciepłe lata ma 26 i więcej stopni. Co PZW
ma z tym zrobić? Dolewać ciekłego tlenu? Wrzucać kostki lodu?
 
  Odp: OS San [5] 06.10 21:08
 
Artur Wysocki to Mistrz Polski z Sanu właśnie z tego roku i wie co pisze.
Archiwum zawodów jest w okręgu i łatwo sprawdzić kto pisze bzdury.
Ja pamiętam majowe zawody gdy startowało 40 chłopa i padały dwa pstrągi, sam kiedyś wygrałem sektor
na okręgu łowiąc pod gruszka lipienia 30,5 - reszta nie złowiła ryby. Można się licytować tylko po co.
Wiemy jak jest. Wystarczyło że 15 września elektrownia przykręciła wodę i od razu w rzece pojawiły się
trupy lipieni - stężenie gówna gwałtownie wzrosło.
Kiedyś, 30 lat temu ryby w rzekach były bez większego wysiłku, bez zarybień, ochrony itp.. Dzisiaj gdyby
nie całoroczne działania nie byłoby nic. Reszta to pisanie głupot.
 
  Odp: OS San [4] 06.10 22:14
 
Jeżeli mamy być dokładni w tym co piszemy (żeby nie wyszły komuś bzdury) to może
zacznijmy od miesięcy o jakich mowa w przykładach z 1996r.

Mistrzostwa Polski były w jakim miesiącu? Te zawody o których piszesz „z jednym lipieniem”
w jakim miesiącu? Może Artur Wysocki nie łowił ostatnio.

Ja argumenty na swoje racje mogę przedstawiać i nie podejrzewam żeby mi ich zabrakło.
Przecież mieszkam i łowię na Sanie min od słynnych Mistrzostw Świata. A w latach 1991-
1998 regularnie łowiłem na Sanie i w okolicach. A właśnie w 1995/1996 roku zacząłem
startować w zawodach GP Okręgu. Niestety (dla niektórych) spinningowych.

Pzdr.
 
  Odp: OS San [3] 06.10 22:34
 
Każdy, kto łowi/łowił w Sanie wie że były lada tłuste i chude. Były lata z dużą ilością lipienia i były że trudno
było złowić cokolwiek.
lipienie łowiło się do Przemyśla ale pstrągi? Tak samo na Uluczu czy Dobrej. Swoją drogą w tym roku
chyba nie byłęs w Mrzygłodzie.
Zawody o których pisałem były w maju.
I wcale nie twierdzę że jest świetnie ale popatrz dookoła i zobacz co się dzieje, zejdź na ziemię. Możemy
żyć wspomnieniami i udawać że w Bieszczadach nie ma nowych domów, chmary turystów a woda pachnie
jak dawniej wodorostami. No i oczyszczalnie wypuszczają wode do picia.
Dawniej był świetnie a teraz jest do dupy! pasuje ci?
 
  Odp: OS San [1] 06.10 22:40
 
Widziałem dzisiaj jak pod więzieniem pewien młody złowił 30 lipieni w niecałe 3 godziny.
jemu się podobało
 
  Odp: OS San [0] 06.10 22:48
 
Ja za starych dobrych czasów. Pytanie jakie (duże) lipienie?
 
  Odp: OS San [0] 06.10 23:05
 
”Lipienie łowiło się do Przemyśla ale pstrągi? Tak samo na Uluczu czy Dobrej”
————
To pytanie? Bo nie rozumiem.


”Swoją drogą w tym roku chyba nie byłęs w Mrzygłodzie.”
———-
Byłem. Nie na rybach.


” Zawody o których pisałem były w maju.
———-
W maju lipienie? Punktowane na zawodach? Od kiedy pamietam to 1 czerwca był „startem”.
Wiem że brały jak głupię w maju. Zwłaszcza gdy grali „majówkę” na Baszcie, wieczorami.
Teraz nawet tej majówki mi brakuje. Świat schodzi na psy!


”I wcale nie twierdzę że jest świetnie ale popatrz dookoła i zobacz co się dzieje, zejdź na
ziemię. Możemy żyć wspomnieniami i udawać że w Bieszczadach nie ma nowych domów,
chmary turystów a woda pachnie jak dawniej wodorostami. No i oczyszczalnie wypuszczają
wode do picia. Dawniej był świetnie a teraz jest do dupy! pasuje ci?”

————-
Nie chodzi o to żeby żyć wspomnieniami, schodzić na ziemię, itd. Ale niech nikt mi nie pitoli
bzdur co do ilości ryb w tamtych czasach a teraz. Jak pisałem, teraz ciężko oczko na wodzie
zobaczyć. Może dlatego że nie ma owadów. Mooooooożeee. Nie wykluczam i nie będę się
sprzeczał.

Napisze tylko „gdyby były ryby, byliby i wędkarze”. A ich nie ma! Nie ze względu na
podwyższone limity (chyyyba 60, z tego co pamietam) a dlatego że nie ma po co tracić
czasu. Nie wspominając już o tych wymienionych kijach.

Jutro napiszę co, kiedy, jakie duże i w jakich okresach się łowiło w 1996r.

Wyspanej nocki. Czołem.
 
  Odp: OS San [1] 08.10 18:19
 
Większych bzdur nie czytałem. Zwłaszcza porównując rok 1996 do ostatnich kilku do tego roku. Nie
wiem
o jakim Sanie piszesz.

Wiosną 1996r. na zawodach przy przejściu jedynie na druga stronę Sanu miałem już komplet pstrągów
(wymiar 30cm). W 1996r. pstrągio łowiło się na każdych zawodach spinningowych, nie ważne jak daleko
od Leska. Dobra, Wara, Mrzygłód, Ulucz. Grube pstrągi. W 1996r. jeździliśmy jesienią z kumplami na
piękne lipienie (40cm+) do Uluczy. Z Leska. O górnym Sanie, Wiarze Solince już nie wspomnę.
Wszędzie
ryby ok/wyżej 40cm bo takie nas interesowały., Nie te z Leska, trzydziestaczki. Wiosną luty/marzec na
podobnie grube lipienie jeździliśmy do Birczy na Stupnicę kierując się do ujścia do Sanu. Tu na nimfę.

Jeżeli coś więcej chcesz wiedzieć o roku 1996 (czy latach 1991-2000) i rybach pytaj. Pamięć mam jak
na
razie dobą. Wspomnienia do końca życia tę raczej z niej nie wyparują.

Właśnie o wspomnieniach piszę (ulegają zniekształceniom na to nie mamy wpływu, można je też
nazywać bzdurami)
W sierpniu 1996 roku nasza słupska drużyna przyjechała nad San tydzień przed Mistrzostwami Polski,
rzeka na terenie zawodów była zamknięta i trenowaliśmy od Postołowa w dół. Złowiliśmy w pięciu przez
ten tydzień może kilka wymiarowych lipieni, wymiarowego pstrąga żadnego ( no ale wiadomo chłopaki
ze Słupska nie potrafią się na Sanie odnaleźć)
Na Mistrzostwach Polski złowiłem w sumie jednego tęczaka i pięć lipieni przez dziewięć godzin łowienia,
to wystarczyło do wygrania tych zawodów.
Akurat, połowy w roku 96 zapamiętałem dobrze.
 
  Odp: OS San [0] 08.10 20:19
 
Łowienie pstrągów w sierpniu to nie takie proste zadanie. Nawet teraz. Chyba że ktoś lubi łowić "żyłką" to
podobno się da. Na tym (metoda) się nie znam.
Woda w sierpniu min. ciepła, o ile nie przegrzana po lecie. Na małej wodzie pstrągi biorą w tym czasie
wyłącznie do "wyjścia słońca na wodę". Im więcej na nią swieci, tym głębiej się chowają w zakamarki dna do
cienia. Wychodzą znowu późnymi popołudniami gdy zaczyna płynąć jakaś jętka (w sierpniu ruda) i wieczorami
na wylot chruścików. Żerują wtedy na wodzie max do kolan bo w tak wartkie nurty wchodzą. Woda tu bardziej
natleniona. Z lipieniem jest inaczej. On zawsze jest na swoim miejscu. W wodzie przybrudzonej po deszczach
żerują cały dzień.
W tamtych latach Postołów nie był jakimś pstragowym eldorado. Woda zarośnięta. Ryby były (kiosk Łukawica)
na wiosnę (luty-kwiecień), w podobnym okresie powyżej skałki w Łukawicy "na przełomach" aż do maja.
Lipieni było dużo. Zwłaszcza jesienią na suchą, odcinek okolice "skałki" aż do Załuża. Przed domkami w
Załuża na zakręcie (poniżej Sobienia) brały pięknie na suchą wczesną jesienią. W tym samym miejscu wiosną
na zawodach spinningowych łowiło się piękne pstrągi. Pstrąga również dużo było od końca płani poniżej
"góry", od wyspy aż do mostu kolejowego w Zasławiu. Lipienia (Kucaby/Kocaby) do syta. Lipień, pstrąg,
brzana, świnka od progu (ujęcie wody) w Zasławiu aż do "zbyrów" na zakręcie Sanu, przed mostem Stomilu
(Zahutyń).
Mam pisać gdzie, na jakie przynęty i w jakim okresie brały najlepiej? Pamiętam też to dokładnie.
Lipienie zazwyczaj łowiłem w tamtych latach jesienią. No i oczywiście początkiem sezonu (czerwiec). W lecie
rzadko były celem moich wypraw. Do tej pory mam chyba w pudełkach muchy z tamtego okresu.

Pzdr.
 
  Odp: ideał do suchej na San [4] 05.10 11:29
 
A jak tak już rozmawiamy, to co jest wg Was idealną wędką do suchej muchy na San?
 
  Odp: ideał do suchej na San [0] 05.10 11:34
 
Na Sanie można łowić na 2 turbinach na jętkę majową na haku 8, na jednej turbinie na chruścika nr 12,
na tzw. połowce na jętkę 16 i przy stanie 165 na sieczkę 22...
 
  Odp: ideał do suchej na San [0] 05.10 13:05
 
A jak tak już rozmawiamy, to co jest wg Was idealną wędką do suchej muchy na San?




Traper Silence 9’#3, jest zasięg i delikatny hol na 90% warunków.

Sage XP 9’#3 dynamit na wiatr i to dosyć uciążliwy.

Do delikatnej zabawy na krótkim dystansie 7’6”#4 Sheakspere Aquility.

Taki zestaw sprawdza mi się perfekcyjnie. Lubię szybsze i dynamiczne patyki.

Pozdrawiam



 
  Odp: ideał do suchej na San [0] 05.10 13:37
 
Fenvick AV techna #4
 
  Odp: ideał do suchej na San [0] 07.10 11:03
 
A jak tak już rozmawiamy, to co jest wg Was idealną wędką do suchej muchy na San?

Nie wiem czym się różni idealna wędka do suchej muchy na san od idealnej wędki do suchej muchy na
Dunajec czy Rabę. Ale dla mnie idealne wędki to mój scott G884 kolejna idealna wędka sage circa.
 
  Odp: OS San [0] 05.10 09:05
 
jak wieje - to speyem
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus