Polecam książkę Karela Krivanca pt. "Podstawy muszkarstwa jeziorowego". Znajdziesz w niej wiele
informacji, wiele wzorów muszek na jeziora i wiele wskazówek co do sprzętu, posługiwania się nim i
samego wędkowania od strony metodyk.

„Znaleść rybę na łowisku”- najlepiej w sposób w jaki robią to wędkarze gruntowi. Pomyśleć,
zanęcić i czekać na brania.

Mam tą książkę ale niestety opisuje ona tylko łowienie pstrągów na
wodzie stojącej. Sam autor o tym wspomina że książka była by za długa
gdyby miałby opisywać więcej niż jeden gatunek.

Co do nęcenia to na pewno tak nie będę robił.

Cześć !

Jak w temacie, chętnie przeczytam i zastosuję w praktyce wszystko
co wiecie na temat wędkowania białorybu, w związku z tym że
zaczynam dopiero swoją przygodę z tą częścią muchową. .

Skoro tak chętnie, to proszę bardzo. Wzdręgi można łowić na suchą,
wystarczy dopasować wielkość muchy do tych, które akurat latają i
podać jak pstrągowi, czyli można chlapać. Można też i ukleje tak
łowić. Inny bialoryb, ten duży (oprócz karpi, klenie i jazi), to już raczej
ekstremalna zajawka, bo o skutecznym łowieniu linów czy leszczy, to
już nic nie słyszałem, ale gdyby występowały tam klenie lub jazie, to
pewnie z toni i powierzchni takim Red Tagiem bym ich szukał.
Natomiast o karpiach, to dużo znajdziesz w necie, zwłaszcza na
dalekowschodnich stronach.
Co do miejsc, to przecież sam, zapewne, wiesz gdzie występuje ten
białoryb a jeśli nie wiesz, to ustawiaj się wokół grunciarzy i miej się
na uwadze.
Mimo wszystko szukanie białorybu dolną linką, to absurd, podobnie
jak to dość kontrowersyjne pytanie, bo bardziej znajduję w nim chęć
założenia wątku niż faktycznej potrzeby zrozumienia ekosystemów.

“Którz jednak wie to, co wiedzą Ci”, którzy wczoraj pytali a po
naukach w blasku spływali.
Ot, parafraza tytułu pewnego tomika, dla potomnych lub nie.

Dzięki za odpowiedź bami.

Cytując Karel'a Krivanec'a z "Podstawy Muszkarstwa Jeziorowego" :
" Na sztuczną muchę łowi się obecnie prawie wszystkie gatunki ryb : szczupaki, sandacze, okonie, bolenie, karpie, liny, płocie, leszcze i mnóstwo innych. O nich jednak w tej książce nie poczytacie, gdyż byłby to niemożliwy do ogarnięcia temat. "
Stąd też pomysł żeby spróbować.

Mimo wszystko szukanie białorybu dolną linką, to absurd, podobnie
jak to dość kontrowersyjne pytanie, bo bardziej znajduję w nim chęć
założenia wątku niż faktycznej potrzeby zrozumienia ekosystemów.
Właśnie myślałem żeby kupić sznur w najwyższej klasie tonięcia i spróbować, po zlokalizowaniu ryb.
Tylko mam problem z tym że najwyższe klasy tonięcia to 5-8 IPS co powiedzmy daje mi 4m w ciągu 20 sekund opadu linki, to nadal mało w porównaniu do możliwości spinningu, wydaje mi się że to po prostu nie jest zadanie dla metody muchowej, no chyba że mamy akwen który jest relatywnie płytki - ok 4m.
A w związku z tym że nie mam doświadczenia a Krivanec twierdzi że się da, wolałem się zapytać.

Tylko mam problem z tym że najwyższe klasy tonięcia to 5-8 IPS co
powiedzmy daje mi 4m w ciągu 20 sekund opadu linki

Słaby to sposób na wyciąganie zielska z jeziora ale nie powiem,
oryginalny. Linka tonąca ma to do siebie że nie zatrzymuje się franca
na 4m tylko tonie dalej.

Słaby to sposób na wyciąganie zielska z jeziora ale nie powiem,
oryginalny. Linka tonąca ma to do siebie że nie zatrzymuje się franca
na 4m tylko tonie dalej.

Hehe dobre, no tak tonie dalej, ale ileż można czekać :D.

Skontaktowałem się z Karel'em Krivanec'em, trzymam kciuki żeby odpisał.

Pływająca linka ! przypon 4-6 metrów , lekkie buzery (zielone , czarne , czerwone lub orange ) lub ninfki na

brasach (brązki , czarne , szare , białe z orangowym akcentem ) bardzo wolno prowadzone

Karpie swego czasu łowiłem również na bloby , i ninfy , warunek woda musi być ciepła .

Na małe mokre muchy łowiłem wzdręgi , płocie , jazie , mogą być nawet z główką z brassa , ale małe i skąpe ,

choć tutaj prowadzenie jest szybsze i można je łowić na również na sznurze Slow intermedium .

Na pewno nie jest to proste łowienie i wymaga trochę praktyki


Pozdrawiam

Potwierdzam skuteczność buzzerów. Ostatnio 2 karpie mnie porwały. Trzeci w łapie, choć było blisko, zostało może 2m backingu (karp ok. 60 cm). Do karpia polecam się przygotować i mieć przynajmniej 50m backingu, ja miałem zestaw na tęczaki...

BTW, używałem linki pływającej na 10-11 stopowym przyponie konicznym z jedną muchą.

A jak to prowadzisz na karpie? Nad dnem, w toni, powoli, skokami? Napisz coś więcej. Dzięki

Ta jak w II poście - prowadziłem w toni na lince pływającej, ściągając "na ósemkę".
Buzzer bez obciążenia więc pewnie nie głębiej niż 1-1,5m.
Przy czym tego dnia ryby trzymały się blisko powierzchni, dwa ostatnie karpie były łowione "na upatrzonego".

Możesz również zastosować sznury typu Sink-Tip o końcówkach zarówno wolniej tonących, np #1, czy
też #3, o długościach w przedziale 5 - 30 - mierzone w stopach. Dobre są ( np. na wzdręgi) sznury typu
Intermediate np. clear camoe, tudzież kombinowany, którego z powodzeniem używam WF 6F/I.. To jest
wszystko uzależnione od warunków łowiska : jaka głębokość, przeźroczystość, podłoże, czy możemy
łowić z pontonu, pływadełka, itp.. Tak jak koledzy wspomnieli niebagatelną sprawą tutaj
jest...przeczytanie łowiska - obserwacja wody!, również przy pomocy napotkanych wędkarzy gruntowych,
czy też łowiących na spinning kolegów..... Nie jest to łowienie łatwe, o czym kolega wspomniał. Szczegóły
dot. technicznych uwarunkowań, np. na jakie ryby będziemy się nastawiać, na co łowić itp są b. istotne.
Chodzi oto, ażeby "na dzień dobry" nie popełniać, czy też zminimalizować ilość naszych popełnianych
usterek połowowych. Powodzenia!.