 |
Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł
: : nadesłane przez
S.R (postów: 2983) dnia 2025-10-23 09:55:02 z *.dynamic.play.pl |
| |
W GW ukazał się dzisiaj artykuł dziennikarza, przyrodnika na temat złowienia rekordowego suma w zalewie rybnickim.
Podnoszone są przede wszystkim kwestie znęcania się nad zwierzęciem, szczególnie w formule C&R.
Cytowany jest prof. Wojciech Pisula:
"C&R, czyli okalecz i wypuść
Zacznijmy od kwestii podstawowej: czy ryby czują ból? Kilka lat temu pytałem o to prof. Wojciecha Pisulę, zoopsychologa z Instytutu Psychologii PAN.
- Ryby nie tylko uciekają przed zagrożeniem, ale również go unikają. Jeśli ryba czegoś unika, to znaczy, że nauczyła się kojarzyć jakąś sytuację z awersją, np. z bólem czy strachem - odpowiedział mi naukowiec. Dodał też, że ryby mają przynajmniej podstawowy poziom świadomości, który w naukach o zachowaniu nazywa się świadomością percepcyjną."
- Ryba wie, że ją boli, kiedy tego bólu doświadcza - powiedział.
- Wędkarstwo, które jest motywowane jedynie chęcią dobrej zabawy, któremu nie towarzyszy żywotna potrzeba, jaką jest chęć zaspokojenia głodu, jest po prostu zwykłym znęcaniem się nad zwierzętami - powiedział wspomniany prof. Pisula.
Wypowiada się również Artur Furdyna:
"- Ale rozumiem, że podejście "catch and release" wiele osób może oburzać. Sam mam z tym poważny problem. Myślę, że należy powiedzieć to wprost: tak rozumiane wędkarstwo ma w sobie wątek znęcania się nad zwierzętami. Z etycznego punktu widzenia trudno cokolwiek powiedzieć na jego obronę - spuentował."
Ale w tym samym artykule Artur pisze również o dobrej roli wędkarza.
Nie będę kopiowal całego artykułu ale warto przeczytać bo ten temat będzie się pojawiał co jakiś czas. Tu na FFF również o tym pisaliśmy.
|
| |
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
| |
|
Nadawca
|
Data |
wczoraj |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [12]
|
|
23.10 11:43 |
| |
|
Nie ma się co dziwić, że rybę wypuszczono. Tak duży sum jest prawdopodobnie niejadalny (tran), bo
osobiście nie mam doświadczenia z konsumowaniem tych ryb.
Trochę dziwię się wypowiedziom różnych autorytetów, że koncentrują się na bólu ryb. Moje doświadczenie
wskazuje, że jest to wątpliwy argument (np. na podstawie informacji, które podaję w artykule, właśnie w
druku na łamach Przeglądu Rybackiego). Dlatego uważam, że o niebo ważniejsza jest kwestia kaleczenia
ryb, która jest bezdyskusyjna. Do minimum ograniczam łowienie, jedynie w przypadku kiedy zamierzam
zabrać złowioną rybę (najczęściej okonia lub szczupaka), zwłaszcza do badań. Pstrągi i lipienie wolę
oglądać żywe w rzece, np. z mostu. Kiedyś Seba pytał się mnie mnie - jak wyniki w połowie lipieni?
Odpowiedziałem mu - a po co mam je łowić? |
|
|
wczoraj |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [11]
|
|
23.10 20:29 |
| |
|
Znaczy więc to co?
Przyjmijmy głowacicę za przykład. Jedna sztuka na rok. Zezwolenie na jej odłów mam
wykupić jak? Jednodniowe? Jeden „strzał”, udany lub nie, nieważne? Więcej „kaleczenia”
nie ma? Złowię zbiję i tyle z wyjść na wodę?
A jeżeli głowacice mamy na Sanie policzone i jest ich -naście sztuk. Jak wiec będzie ze
sprzedażą zezwoleń (na odstrzał) na nie? Tylko wybrani? Najbogatsi? Naj- inni? A jeżeli
„odstrzelą” (bo muszą) te kilka/-naście sztuk to co? Po stadzie? Po tarle? Wpuszczamy
sztuczne twory pod kolejne wydawane „odstrzały”?
Głowacica to tylko najbardziej jaskrawy przykład. Tak będzie z każdą rybą prędzej czy
później. Nie lepiej chronić (czyt. dobrze rybacko gospodarować) całkowicie zakazując
połowu ryb? Ustawowo.
|
|
|
wczoraj |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [10]
|
|
23.10 20:57 |
| |
|
Ocena takiej sytuacji może być nieco skomplikowana.
Po pierwsze biologia. Ryby nie odczuwają bólu w sensie jak my go
rozumiemy. Ich układ nerwowy jest bardzo prymitywny w porównaniu do
naszego, ludzkiego. Przesył impulsów jest podobny ale już sama analiza
zachodząca w mózgu, a konkretnie w korze przedczołowej jest zupełnie
nierealna. Ryby wogóle nie posiadają kory przedczołowej. Tak więc nie
można tu mówić o bólu. Można mówić o reakcji na bodźce.
Oburzenie coponiektórych jest wywołane niby wrażliwością na "cierpienie"
istot żywych. Raczej noeomoda tak jak tęczowa ideologia.
Nie sądzę też, aby miało to jakikolwiek związek z etyką. To dziedzina
folozofii mówiąca o czymś o wiele wiele poważniejszym.
Abstrachując od bólu i wrażliwości to metoda C&R jest stosowana
gruntownie przy uwalnianiu ryb pod ochroną i niemiarowych. Tu jakoś nie
uwiera tak bardzo. Sum, jaki wielki by nie był to reaguje na bodźce
identycznie jak gupik w akwarium. Skala nie ma znaczenia.
Ci sami ludzie nie mają pronlemu z rybami mrożonymi żywcem,
miażdżonymi w sieciach rybackich czy ginących w upały.
Hipokryzja ludzka to obszerne zagadnienie.
Jedyna kwestia jaka mnie przekonuje to szacunek ogólny do istot żywych
co za tym idzie wpierw do siebie.
Nie dajmy się niedoukom i gwiazdorom zwariować.
Pozdrawiam
|
|
|
wczoraj |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [5]
|
|
23.10 21:06 |
| |
|
Nie pitol. Nie wkraczając w dywagacje co i jak ryby czują dostając hakiem w
pysk, oko, głowę, łuki skrzelowe i inne części ciała, do 10 może 15% ryb
złowionych i wypuszczonych w formule C&R straci życie wyłącznie po to by
zaspokoić potrzeby rozrywkowe wędkarzy. |
|
|
wczoraj |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [3]
|
|
23.10 21:59 |
| |
|
Nie pitol. Nie wkraczając w dywagacje co i jak ryby czują dostając
hakiem w
pysk, oko, głowę, łuki skrzelowe i inne części ciała, do 10 może 15% ryb
złowionych i wypuszczonych w formule C&R straci życie wyłącznie po to
by
zaspokoić potrzeby rozrywkowe wędkarzy.
No i co z tego wynika? |
|
|
dziś |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [2]
|
|
24.10 09:26 |
| |
|
Że jest to w swej istocie gówniane hobby. |
|
|
dziś |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [1]
|
|
24.10 10:29 |
| |
|
Tak się patrzyłem przed chwilą na mapę okolic Leska (pogoda nie nastraja do czegoś innego) myśląc o tych
niedźwiedziach spacerujących wszędzie. I tak patrząc na każdą górkę, las, wychodzi że w każdym z nich w
okolicach Leska jest min. jeden niedźwiedź. Plus młode które są na pewno. W tym świecie antykoncepcji, abo i
innych regulacji nie ma. Może by tak naprawdę całkowicie zakazał połowu ryb i mielibyśmy naturalnie ich tyle
ile mamy wilków, niedziwiedzi, kormoranów, bobrów, przeróżnego koloru czapli, nurogęś i innych bez liku. W
10 lat. 20. Pomysł na pewno zda egzamin.
|
|
|
dziś |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [0]
|
|
24.10 10:50 |
| |
|
Czy może inaczej? Widząc i mając za przykład wieloletnią ochronę lipienia w Polsce znamy odpowidź że nie
zda egzaminu bo to tak nie działa. Ryba/-ka nie jest człowiekiem, misiem, wilkiem czy choćby ptaszkiem. Jest
na takim szczeblu łańcucha pokarmowego na jakim jest. A inne są wyżej.
Wyjdzie wiec ten eksperyment czy nie? Oto jest pytanie. Spróbować zawsze można.
|
|
|
dziś |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [0]
|
|
24.10 10:21 |
| |
|
" ... do 10 może 15% ryb złowionych i wypuszczonych w formule C&R straci życie wyłącznie po to by
zaspokoić potrzeby rozrywkowe wędkarzy".
_______
Twierdzisz tak bo zrobiłeś testy, łowisko, połowy kontrolne. Czy inni? Nie znam takich. Ani testów, ani wyników
(10-15%). Ryby tracą życie podobnie jak inne stworzenia z różnych względów. Głównie przez obieg
przetrwania gatunku. Zwłaszcza wyższych. Zjadają one "niższe" żeby przeżyć. Ryby/-ki w tej hierarchi nie są
zbyt wysoko.
Nadeszła jesień. Czaple (głównie białe), kormorany (głównie czarne) i wszystko inne pomiędzy tymi kolorami
zjada to co w naturze nadaje się (i trafia) do zjedzenia. Łabędzie niszczą gniazda tarło wyjadając ikrę, kaczki
poniżej dojadają to co spływa. Ptaszki (czaple, rybitwy, mewy, inne) dziobią to co się uchowało przez okres
wiosna (tarło)-lato. Natura.
|
|
|
dziś |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [3]
|
|
24.10 11:03 |
| |
|
Polecam taką fajną książkę pt Co wie ryba - świetna, lekko napisana naukowa książka.
Powtarzanie mitu o tym, że ryby nie odczuwają bólu zostało już dawno badawczo obalone. Więc umówmy
się - C&R to jest to forma znęcania, które też sam uprawiam. Ale nie będę głupot opowiadał w tym temacie
i się wybielał.
|
|
|
dziś |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [2]
|
|
24.10 11:36 |
| |
|
Będę obstawał przy zdaniu, że w przypadku ryb nie może być mowy o odczuwaniu bólu tak jak dzieje się to u
człowieka. Ryby nie posiadają tych części mózgu, które homo sapiens wykształcił w ewolucji.
Badania dowodzą reakcji na bodźce i inne procesy (dopaminowe) w mózgach ryb.
Tak jak rozwielitka czy komar też mogą reagować na bodźce w ramach instynktownych odruchów mających zadanie
ochronić organizm przed zagrożeniem. Porównałbym to lęku przed głośnym dźwiękiem, jednego z dwóch naturalnych
odruchów człowieka. Drugim jest lęk przed upadkiem. Wywołuje natychmiastową reakcję ale żaden z nich nie boli w
sensie o jakim mówimy. Tak może być u ryb.
Zupełnie innym zagadnieniem jest odporność na infekcje powstałe w wyniku ran i uszkodzeń doznanych podczas
holu, zakwaszenie mięśniowe, wyczerpanie czy dekompresja. To są, z pewnością te sprawy, które decydują o tym czy
uwolniona ryba przeżyje. I tu mamy najwięcej do zdziałania.
Ból u ryb jako taki to nadinterpretacja i przypisywanie cech ludzkich innym stworzeniom.
Jeżeli chodzi o znęcanie się nad zwierzętami, to idąc takim modelem rozumowania trzymanie psa na smyczy jest
okrutne, wbrew jego woli itd. Tak jak pies tak i ryba to nie człowiek więc rozpatrywanie ich w kategoriach ludzkich
może wydawać się szlachetne ale raczej jest pomyleniem pojęć i wymaga zupełnie innego uzasadnienia.
Pozdrawiam
|
|
|
hot |
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [1]
|
|
24.10 12:23 |
| |
|
No tak, przecież wiadomo, że środowisko naukowe chu... wie, natomiast Ty tak ;) good luck.... |
|
|
|
Odp: Jak się łowi rekordowego suma, C&R, znęcanie-artykuł [0]
|
|
24.10 14:06 |
| |
|
No tak, przecież wiadomo, że środowisko naukowe chu... wie, natomiast Ty tak ;) good luck....
Kolego Pawle. Powtarzam za środowiskiem naukowym. Przykro mi, że tak bardzo cię to uwiera.
Pozdrawiam |
|
|
| |
|
|
|