Dobre! Temat jak znalazł na to forum. Choć może sensowniej byłoby przygotować obszerne
kompendium o dawnych karach dla kłusowników? Na przykład: czy delikwenta osadzano „na pal” z
użyciem „lubrykantu”, czy raczej na sucho, oraz czy całość przebiegała błyskawicznie, czy może
celebrowano każdy etap procedury? Jednak biorąc pod uwagę wcześniejsze wątki, może lepiej omówić:
słowne metody ograniczania presji wędkarskiej? 😉

to jest zbieranie informacji
co tu się dziwić?
jak ktoś prowadzi badania - to szuka każdego źródła




Dobre! Temat jak znalazł na to forum. Choć może sensowniej byłoby przygotować obszerne
kompendium o dawnych karach dla kłusowników? Na przykład: czy delikwenta osadzano „na pal” z
użyciem „lubrykantu”, czy raczej na sucho, oraz czy całość przebiegała błyskawicznie, czy może
celebrowano każdy etap procedury? Jednak biorąc pod uwagę wcześniejsze wątki, może lepiej omówić:
słowne metody ograniczania presji wędkarskiej? 😉

jak ktoś prowadzi badania - to szuka każdego źródła


Tak.
Gdy Pan Bóg rozdawał rozum, to nie wszyscy się pojawili. Dlatego dziś mają problemy z IQ.

Bądź też, może nieopacznie?.... spóźnili się - płatając mu różnorakie figle ("idąc" za Jean Effelem -
"Stworzenie Świata").

Bardzo przepraszam, że pozwoliłem sobie zażartować z tak wybitnego dzieła naukowego jakim z całą
pewnością stanie się ten artykuł. Może nawet przyczyni się do renesansu zanikających technik
pozyskiwania rybiego białka z naszych wód. Może kolejny, o łapaniu pstrągów na rękę?

Ale, że tak od razu: „głupi” – nie sądziłem, że mój żart zasłuży na tak wyszukany komentarz —
zwłaszcza od osoby o tak imponującym dorobku. Czy on zwalnia od przestrzegania zasad kultury i
okazywania szacunku drugiej osobie? W dyskusji zawsze warto mieć odrobinę dystansu i poczucia
humoru…
Na koniec przepraszam, jeśli czymś uraziłem, teraz poważnie😉

Bardzo przepraszam, że pozwoliłem sobie zażartować z tak wybitnego dzieła naukowego jakim z całą
pewnością stanie się ten artykuł. Może nawet przyczyni się do renesansu zanikających technik
pozyskiwania rybiego białka z naszych wód. Może kolejny, o łapaniu pstrągów na rękę?

Ale, że tak od razu: „głupi” – nie sądziłem, że mój żart zasłuży na tak wyszukany komentarz —
zwłaszcza od osoby o tak imponującym dorobku. Czy on zwalnia od przestrzegania zasad kultury i
okazywania szacunku drugiej osobie? W dyskusji zawsze warto mieć odrobinę dystansu i poczucia
humoru…
Na koniec przepraszam, jeśli czymś uraziłem, teraz poważnie😉



Dobrze, że przepraszasz, bo faktycznie chybiłeś z tym żartem. Pan Cios rozwija intelektualną stronę wędkarstwa jako takiego, tym samym rozwija naszą kulturę, więc lepiej go w tym wspomagać, a nie szczypać, tym bardziej że jego artykułów nie czytają przeciętne jednostki a wręcz odwrotnie.

, tym bardziej że jego artykułów nie czytają przeciętne jednostki a wręcz odwrotnie.

Od siebie dodam, że przy żadnej lekturze nie zasypia mi się tak dobrze jak czytając w P&L analizy żołądków fińskich
lipieni. Najczęściej nie dochodzę do skorupiaków a już chrapię.

przy żadnej lekturze nie zasypia mi się tak dobrze jak czytając w P&L analizy żołądków fińskich
lipieni. Najczęściej nie dochodzę do skorupiaków a już chrapię.

Lektura tego artykułu będzie natomiast jak czytanie kryminału. Ostrzegam - będziesz miał problemy ze
snem : :

Na Teslach ludzie naklejają napisy: „Przepraszam, kupiłem, zanim Elon oszalał".
Oby to był żart, inaczej w komisie mogą się pojawić oferty: „Sprzedam: Co zjada pstrąg”😉

Nie umniejszając autorowi jego zasług w propagowaniu wiedzy to jednak myślę, że mamy tu raczej naukę w sensie
czegoś do nauczenia się niż dziedzinę rozwoju.
Bo jak tu przyrównać artykuł naukowy o połowie ryb na pętlę do artykułu naukowego w The Sience, na temat np. fuzji
jądrowej, półprzewodników albo grafenu. To nauka i to nauka? Ta sama?

Pozdrawiam