Witam,

Myślę, że takie szczegóły (dla mnie plotki) powinny nie wybiegac dalej niż drzwi imprez wedkarskich. Każde spotkanie ma swój charakter i miło zawsze wspominać. A jak się chce wiedzieć co się dziąło to najlepiej brać czynnie udział.

Pozdrawiam,
Jakub

Plotki??

Najwyższy czas aby ludzie dowiedzieli się o chamstwie, alkoholikach, kłusownikach itp a spraw takich nie należy zatajać lecz wywlekać na światło dzienne.
Czy nie lepiej powspominać o dwóch trociach złowionych w mieście, drugiego dnia trzech poza miastem lub o innych pieknych doznaniach?
Na zawodach jestem bardzo często i wiem, że na kolejnych znów uwali się jak świnia bo na wszystkich robi to samo.
To trzeba leczyć nie zamykać za drzwiami i wspominać kiedyś wnukom.

Pozdrawiam.

Witam,
Niestety nie są to plotki tylko najszczersza prawda ! Uważam, że tego typu zachowania należy piętnować z całą surowością. Zawody wędkarskie nie powinny być okazją do schlania się jak świnia. Jesli już koniecznie ktoś musi, niech robi to w samotności z grupą kolegów. Nie każdemu odpowiada oglądanie zarzyganego pijaka, nie po to jeździmy na zawody. Oprócz uczestników świadkami tego typu zdarzeń z reguły jest personal obsługujący imprezę. Tego typu wybryki pozostawiają po nas, wędkarzach, niezbyt miłe wspomnienia i tworzą nieciekawą opinię. Można by wykazać większą wyrozumiałość - ale nie w przypadku, gdy sytuacja powtarza się na każdych zawodach. Takich ludzi należy z całą stanowczością eliminować ze środowiska wędkarzy a z pewnością ze środowiska zawodników - przynoszą wstyd nam wszystkim.
Wyobraźcie soie jak musi się czuć organizator tej wspaniałej imprezy - chyba musiał trochę świecić oczami przed właścicielem hotelu.