f l y f i s h i n g . p l 2024.05.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: ZG PZW - jest tam kto?. Autor: Jerzy Kowalski. Czas 2024-05-02 11:02:09.


poprzednia wiadomosc Jak to jest z tymi kaczkami ? : : nadesłane przez AdamGie (postów: 2725) dnia 2013-01-07 09:15:09 z *.internetdsl.tpnet.pl
  Witajcie,

nurtuje mnie ostatnio jedna kwestia. Mianowicie, czy to że kaczki przenoszą ryby ze zbiornika
do zbiornika to prawda, czy to tylko mit ?

Jeśli to prawda, to w jaki sposób to się odbywa?


Jeśli coś komuś wiadomo w tym temacie - niech się podzieli z nieukiem


Adam
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [4] 07.01 09:24
 
Jest to prawda. Wygląda to tak że narybek może schować się pomiędzy piórami kaczki (ciepło i bezpiecznie), następnie kaczka zmieniając akwen przenosi małą rybkę, a ta wypływając z piórek zostaje w nowym zbiorniku. I w taki sposób w niezarybianym np stawie mogą znaleźć się ryby.

Pozdrawiam
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 07.01 09:36
 
Średnio przemawia do mnie powyższa teoria... Pióra kaczki są natłuszczone i dosyć zbite - jest to wszak jej warstwa ochronna przed wodą i utratą ciepła. Słyszałem z kolei inną teorię jakoby ikra wędrowała na kaczych nogach.... i do tej teorii odnieść się nie potrafię bo o ile kaczka pływa w zielu gdzie ryby złożyły ikrę to czy jest ona w stanie "przykleić" się do kaczych nóg - nie wiem - może jakiś ichtiolog się wypowie...?
temat ciekawy
kwiat
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [2] 07.01 10:32
 
Jest to prawda. Wygląda to tak że narybek może schować się pomiędzy piórami kaczki (ciepło i bezpiecznie), następnie kaczka zmieniając akwen przenosi małą rybkę, a ta wypływając z piórek zostaje w nowym zbiorniku. I w taki sposób w niezarybianym np stawie mogą znaleźć się ryby.

Pozdrawiam


hahahaha, umarłem :D
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [1] 07.01 15:46
 
Widzisz, jak dla mnie to teoria przenoszenia narybku przez kaczki jest tak samo prawdopodobna jak przenoszenie ikry czy niesamowity rybi deszcz. Faktem jest to że nawet izolowane zbiorniki nigdy nie zarybiane kryją w sobie jakieś ryby. Skąd więc się tam biorą??
Uważam że jest to temat ciekawy do dyskusji a nie do nabijania się i szydzenia z innych.
Choć może jesteś dr. ichtiologii i cię obrażam
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 08.01 15:27
 
Że kaczki i inne ptactwo wodne ikrę przenoszą to kilkukrotnie i wiele lat temu słyszałem od prostych ludzi na wsi, którzy mikrospopów nie mieli, ale świat obserwować i wnioski wyciągać potrafili .
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [2] 07.01 09:42
 
Dawniej gdzies czytałem o tym w jakims opracowaniu ichtiologicznym, że jest mozliwe przenoszenie ikry ryb przez kaczki i inne ptaki wodne. Dotyczy to ikry składanej na płyciznach i dobrze przylepnej, np. szczupaka. Domniemuje, że jest to mozliwe w przypadku nieduzych odległosci.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [1] 07.01 10:58
 
Dawniej gdzies czytałem o tym w jakims opracowaniu ichtiologicznym, że jest mozliwe
przenoszenie ikry ryb przez kaczki i inne ptaki wodne. Dotyczy to ikry składanej na płyciznach i
dobrze przylepnej, np. szczupaka. Domniemuje, że jest to mozliwe w przypadku nieduzych
odległosci.


no własnie czzytałe w ostatniej Sztuce łowienia o rozmnażaniu się szczupaka. jak to jego wylęg
dryfuje w górę i przyczepia się do roślinności. przecież równie dobrze może przylepić się do
kaczki nóg, czy tez brzusznej strony...

no ale to szczupak. a co z innymi rybami?
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 07.01 14:06
 
Witam.
W nowo powstałych bajorkach na piaskowni łowiłem: karasie, płocie, okonie i szczupaki.
Więc jest coś "na rzeczy" z tymi kaczkami
Pozdrawiam
Andrzej Golonka
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [6] 07.01 11:25
 
Teoria ta powstała w odpowiedzi na pytanie, jak to się dzieje, że istnieje naprawdę niewiele
zbiorników wodnych, w których nie występują wyższe formy życia (niż bakterie, grzyby
czy pierwotniaki), pomimo, że zbiorniki te nie mają stałego ani okresowego połączenia z
większym systemem wodnym, a czasem nawet są mocno izolowane (jeziorka wulkaniczne,
wysokogórskie itp). Teoria ta przemawia do mnie dużo bardziej, niż teoria tłumacząca ten
fakt udziałem trąb powietrznych, a jest i taka!

Myślę, że warto zacytować tu klasyka:
Some species of fresh-water shells have a very wide range, and allied species, which, on
my theory, are descended from a common parent and must have proceeded from a single
source, prevail throughout the world. Their distribution at first perplexed me much, as their
ova are not likely to be transported by birds, and they are immediately killed by sea water, as
are the adults. I could not even understand how some naturalised species have rapidly
spread throughout the same country. But two facts, which I have observed—and no doubt
many others remain to be observed—throw some light on this subject. When a duck
suddenly emerges from a pond covered with duck-weed, I have twice seen these little plants
adhering to its back; and it has happened to me, in removing a little duck-weed from one
aquarium to another, that I have quite unintentionally stocked the one with fresh-water shells
from the other. But another agency is perhaps more effectual: I suspended a duck's feet,
which might represent those of a bird sleeping in a natural pond, in an aquarium, where many
ova of fresh-water shells were hatching; and I found that numbers of the extremely minute
and just hatched shells crawled on the feet, and clung to them so firmly that when taken out
of the water they could not be jarred off, though at a somewhat more advanced age they
would voluntarily drop off. These just hatched molluscs, though aquatic in their nature,
survived on the duck's feet, in damp air, from twelve to twenty hours; and in this length of
time a duck or heron might fly at least six or seven hundred miles, and would be sure to alight
on a pool or rivulet, if blown across sea to an oceanic island or to any other distant point. Sir
Charles Lyell also informs me that a Dyticus has been caught with an Ancylus (a fresh-
water shell like a limpet) firmly adhering to it; and a water-beetle of the same family, a
Colymbetes, once flew on board the 'Beagle,' when forty-five miles distant from the nearest
land: how much farther it might have flown with a favouring gale no one can tell.

Karol Darwin, O pochodzeniu gatunków (1859), Rozdział XII - Geographical Distribution.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [5] 07.01 12:10
 
Dobrze czasem przywołac klasyków.

Swoja drogą, własnie piszę tekst naukowy o rybach przenoszonych przez trąby powietrzne w Polsce (materiałów historycznych, dokumentujacych to zjawisko, jest sporo...). Gdzie to wyczytałeś, że jest taka teoria? Chętnie bym się do niej odniósł (jest realistyczna).
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [2] 07.01 12:29
 
To, że trąby powietrzne ( w tym wypadku raczej wodne - czyli waterspouts) mogą porywać
różne obiekty to nic dziwnego, jednak szansa, że się takim obiektem trafi w inną wodę jest już
dużo mniejsza.

Nie pamiętam szczerze mówiąc gdzie to wyczytałem, chyba pierwotnie na jakimś forum, ale
zjawisko deszczu zwierząt jest nawet opisane w polskiej
http://pl.wikipedia.org/wiki/Deszcz_zwierz%C4%85t i angielskiej wersji Wikipedii
http://en.wikipedia.org/wiki/Raining_animals - tu przytoczono nawet polskie przysłowie - Pada
żabami ;)

Tu jest też fajny popularno-naukowy artykuł.
http://scienceline.org/2006/09/physics-cosier-rainingfish/
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [1] 07.01 13:24
 
Te relacje w świecie sa znane. Pierwsze naukowe opracowanie tematu zrobił ok. 1930 r. Gudger, znany ichtiolog w USA.

Mnie chodzi o relacje z Polski. Polacy nie gesi, też własny ... deszcz z rybami mają, i to niejeden. Podaję ten cytat z Reja, naszego pierwszego pisarza, który nawiazał do tego zjawiska. Kolejny fakt przybliżający Reja do miłosników ryb (po tym, że jest autorem najstarszego zapisu o błystce u nas, a trzeciego w świecie).
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 07.01 14:58
 
Uważam, że dane historyczne są bardzo ważne, a często niedoceniane. Jak ktoś mi mówi np.
w Sanie nigdy nie było lipienia - to się pytam czy opiera się na danych PZW z lat 70 XX wieku
czy, być może, rejestrze zaopatrzenia w ryby zamku Sobień w XV w. ;)
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [1] 07.01 22:31
 
Panie Stanisławie proszę poszukać u Czechów. U nich zjawisko trąb powietrznych jest znacznie częstsze niż u nas. Zespołów stawów rybnych mają na oko także znacznie więcej niż u nas. Piszę to dlatego, że w latach '80 sam widziałem na Morawach taka trąbę - jechałem pociągiem z Bratysławy do Katowic.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 07.01 22:46
 
Dzięki za podpowiedź. Ale ja jednak chcę się skupić teraz na Polsce. Poznanie historii innych narodów jest przyjemnością, własnego - obowiązkiem.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [5] 07.01 19:41
 
Jesli wegorz potrafi wyjsc na groch to i kaczka tego...
We wodzie zyja nie tlko kacki ale i np. labedzie. Oba lubia pojesc sobie mieska. Sam karmilem labedzie sielawami prosto z sieci. Nasz rybak mial oswojona parke, ktora nimi futrowal. Nie wiem jak im idzie trawienie tego stafu ale lubia. Mozliwe, ze okresie tarla ryb, moga preferowac rosliny z dodatkiem ikry. Cos tam sie moze w trakcie bagrowania przykleic. Widywalem(glownie labedzie-to sa niezle fleje) latajace z roslinami wystajacymi z ryja, ktorych nie dodziamgaly. Byc moze cos takiego uwolni sie w innym zbiorniku na ktory przeleca. Sa tez przeciez i dzikie gesi itd.
Taka ciekawostka: ogladalem kiedys angielski film o krzyzowkach. Stala taka w strumyku glowa pod prad i jadla piskorze. A te skurczybyki wylazily jej z tylka i wpadaly z powrotem do wody. Jadla i nie mogla sie najesc.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [1] 07.01 20:21
 
Jesli wegorz potrafi wyjsc na groch to i kaczka tego...
Taka ciekawostka: ogladalem kiedys angielski film o krzyzowkach. Stala taka w strumyku glowa
pod prad i jadla piskorze. A te skurczybyki wylazily jej z tylka i wpadaly z powrotem do wody.
Jadla i nie mogla sie najesc.


żartujesz??
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 07.01 20:54
 
zartuje calkiem na powaznie; bardzo mi to zapadlo w pamiec bo bylo groteskowe.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 07.01 20:23
 
A no skurczybyki hahahaha. Ale to kolejna ciekawa teoria z ziarnem prawdy.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? i piskorzami [0] 07.01 20:32
 
Wątek jest już we fraszce Kochanowskiego O koźle:
Miłośnicy mądrości tak nam powiadają,
Że niemowne zwierzęta rozumu nie mają,
Lecz kozieł taką sztukę niedawno wyprawił,
Że na wszytek świat znacznie rozum swój objawił.
Zjadł piskorza żywego; piskorz niecierpliwy
Strawienia nie czekając przepadł przezeń żywy.
Kozieł go w rzyć drugi raz; on drugi raz z rzyci,
By z Labiryntu Tezeus po świadomej nici.
Koźle, prędko wżdy trawisz; znowu z nim do saku,
Piskorz też dawnej ścieżki nie uchybił znaku.
Myśli kozieł, co czynić? Broda doktorowska,
Przypatrzże się, jeśli też i rada żakowska?
Piskorza połknął, a rzyć przycisnął do ściany
I tak gońca poimał trzykroć przejechany.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 08.01 19:20
 
. Stala taka w strumyku glowa pod prad i jadla piskorze. A te skurczybyki wylazily jej z tylka i wpadaly z powrotem do wody. Jadla i nie mogla sie najesc.

A jak się przemieści w trakcie takiego żarcia/wydalania nad inny zbiornik? to zarybi, nie?
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [3] 07.01 20:49
 
Przenoszenie ryb przez kaczki jest jak najbardziej realny!
Kaczka ma bardzo krótki przewód pokarmowy i zdarza się że ryba potrafi przez niego prześliznąć się nim wyzionie ducha i przez odbyt wraca do wody.Kilka lat wstecz oglądałem film przyrodniczy na którym było to pokazane jak kaczka zjada rybę nie mija 2-3 min jak ryba tyłem w pełni formy zmyka do wody.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [2] 07.01 20:53
 
byc moze ogladalismy ten sam. Wlasnie gosc tlumaczyl nieskomplikowanym przewodem pokarmowym ale mi to nie pasowalo ze wzgledu na roslinozernosc.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [1] 07.01 20:57
 
Typowo męskie forum - dyskusja zawsze skończy się na d...ie ;)
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 07.01 21:13
 
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? - naga prawda [3] 07.01 23:03
 
Czesc. No więc z tymi kaczkami jest tak. Nie miedzy piórami, nie na nogach, ale w dziobie. Żre taka kaczka zielsko z przyczepiona ikrą. Ktoś spłoszy kaczke i ta podrywa się do lotu. Oczywiście jak to kaczka drze japę i resztki jedzenia wypadaja jej z dzioba. I tak ikra dostaje się do sasiedniego stawu. No i tak to się rozszerza, ale tylko na bliskie odległosci.
Ale co z odległymi jeziorami nie połączonymi żadnymi strumykami itd? Za to odpowiedzialne są pawie. Czaple, łabędzie i inne ptactwo powracające z zimowisk, odczas odpoczynku zatrzymują sie na jeziorach gdzie juz było tarło i tez wpieprzeja zielsko. Nażdre się taki po dziób i leci na północ. No ale jak tak napierdziela tymi skrzydłami z pełnym przełykiem to se nieraz puści pawia i taki paw dostarcza ikrę do jeziora.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? - naga prawda [2] 08.01 11:41
 
A może tez taka ikra dostaje się z ptasim guano, jak taka nażarta kaczka w locie spuści bombę akurat nad zbiornikiem...
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? - naga prawda [1] 12.01 10:45
 
A może tez taka ikra dostaje się z ptasim guano, jak taka nażarta kaczka w locie spuści bombę akurat nad zbiornikiem...

Ale z takiej mieszaniny ikry z gównem to wykluwają się nie ryby tylko działacze PZW...
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? - naga prawda [0] 14.01 07:35
 
Decyzją władz partyjnych, we wrześniu 1949 roku Związek Sportowych Towarzystw Wędkarskich został zawieszony, a jego majątek przejęty przez kuratorów. Kurator zwołał też w lipcu 1950 roku Nadzwyczajny Walny Zjazd Delegatów ZSTW, w którego trakcie postanowiono powołać Polski Związek Wędkarski (PZW). Trzeba powiedzieć, że była to jawna ingerencja władz w celu likwidacji ZSTW oskarżanego o elitarność nie pasującą do obowiązującej idei równości społecznej. Poza tym, władze nie mogły pozwolić sobie, aby tak liczna organizacja pozostawała bez partyjnej kurateli.
Szybki napływ do PZW dużej ilości nowych członków bez tzw. "kindersztuby" (i to nie tylko wędkarskiej, co widać na załączonym obrazku) wywołał upadek etyki wędkarskiej i pospolite kłusownictwo. Dostęp do wędkowania za jednolitą, niewygórowaną opłatą, także w wodach utworzonych Państwowych Gospodarstw Rybackich, spowodował, że z obfitych zasobów wód zaczęły korzystać rzesze „mięsiarzy”. Łowiąc bez umiaru, w krótkim czasie znacznie ograniczono rybostan. Oczywiście, w szeregach PZW znalazło się też dużo ludzi przyzwoitych, którzy starali się nadawać dobry ton Związkowi i tak jest do dnia dzisiejszego. Amen.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [1] 08.01 08:30
 
czyli winne są kacze kaki i łabędzie pawie.
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 08.01 09:35
 
czyli winne są kacze kaki i łabędzie pawie.
piękne podsumowanie :)
 
  Odp: Jak to jest z tymi kaczkami ? [0] 08.01 10:08
 
no i fajna merytoryczna dyskusja z której czegoś interesującego się dowiedziałem

Dziękuję
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus