W Okręgu PZW w Przemyślu na wniosek Okręgowego Kapitanatu Sportowego podjęta została stosowna uchwała dzięki której w zawodach organizowanych przez jednostki terenowe Okręgu PZW w Przemyślu, udział możne wziąć każdy, nie martwiąc się o jednodniówkę czy zezwolenie

Ludzki okręg, fiu, fiu.
Może, za jakiś czas, nawet zaczną płacić za udział w zawodach.

i ekipa się zniechęciła ?
Dziwne a gdzie duch przygody, rywalizacji, spotkania z kolegami czyżby za friko
silniejszy?

Przecież to nie jest 'za friko'?!
tylko bez dodatkowych podatków!!

Jaki jest powód, żeby nie płacić za wędkowanie ?

Ocieplenie wizerunku po artykule w nr. 9/2014 Wędkarskiego Świata
I nie za wędkowanie tylko za ściganie się - bo za wędkowanie trzeba bulić jak do tej pory
I jeszcze zamkną wodę dla darmowych wyścigów

jest kilka:
ograniczony czas połowu,
ograniczony losowo (czasem pusty)akwen,
'dobrowolna'promocja narzuconego łowiska...itp

Zniechęciła się ekipa, bo niestety nie zarabia się kokosów, a często młodzież zaraz po szkole czy studiach utrzymuje się ze stażowego, bo jak sami wiecie w Polsce południowej z pracą kiepsko, no i właśnie duch rywalizacji, spotkanie z kolegami zostają na drugim planie z przyczyn od nas niezależnych. Ogólnie nie chodzi o mnie, o nas, ale o duże grono młodych chłopaków którzy łowią, chcą startować ale finanse na to nie pozwalają, a najłatwiej rozkręcić się na innych łowiskach w gronie doświadczonych zawodników.
To tylko taka propozycja, żadna propaganda, czy mieszanie się w nieswoje sprawy. Może ktoś z tego skorzysta.
Pozdrawiam

To samo można napisać też tak:

Ogólnie nie chodzi o mnie, o nas, ale o duże grono młodych chłopaków którzy łowią, chcą łowić
ale finanse na to nie pozwalają, a najłatwiej rozkręcić się na innych łowiskach w gronie
doświadczonych wędkarzy.

Może dla nich też przy okazji gratis ...?

Nie,lepiej podnieście opłaty do 1000 zł za dzień, to:
wędkarze zrezygnują,za to kłusownicy wodę przejmą.

1000zl czyli 230 Euro za dzień to rzeczywiście wysoka stawka, ale wyobraź sobie, że są łowiska w Europie które kosztują od 600 do 1200 Euro za dzień i się doskonale utrzymują. Mają własne ośrodki badawcze i zarybieniowe.
Juniorzy ( bodajże do lat 16u) mają bezpłatnie - nie tylko na zawodach, przy opiekunie.

No to jedź tam,zamiast dodawać podatki uczniom i studentom,bo to oni częściej maja chęć oraz
czas współzawodniczyć.Jak chłopaki budżet łatają przynajmniej nie piętnuj.

Ty chyba nie masz pojęcia o czym piszesz ?
Opłata za wędkowanie nie jest podatkiem , a zapłatą za określony towar .
Jak sądzisz :
skąd się biorą ryby w wodzie ?
kto płaci czynsz za areał wodny ?
za co pracują strażnicy ?
czym się poruszają i czym jeżdżą ?
kto broni rzeki przed złodziejami żwiru itd, itp.
Co jest według Ciebie podatkiem ?

Ty chyba nie masz pojęcia o czym piszesz ?
Opłata za wędkowanie nie jest podatkiem , a zapłatą za określony towar .
Jak sądzisz :
skąd się biorą ryby w wodzie ?
kto płaci czynsz za areał wodny ?
za co pracują strażnicy ?
czym się poruszają i czym jeżdżą ?
kto broni rzeki przed złodziejami żwiru itd, itp.
Co jest według Ciebie podatkiem ?

Czy moglby pan podac jaka jest oplata startowa w zawodach i jak jast oplata za wedkowanie na danych wodach gdzie odbywaja sie zawody?

jedno co zauwazylem w wypowiedzi kol. Bilus to to ze zapisujac sie na zawody mozna po prostu lowic taniej niz inni nie bioracy udzialu w zawodach.
tez bym tak zrobil, zapisal bym sie na zawody aby mniej zaplacic za lowienie.
Klade przyslowiowa lage na to czy wygram zawody, chce po prostu polowic na danym odcinku, zwlaszcza ze przerd zawodami jakims dziwnym trafem wody te sa zarybine.

Roman ma rację, bo po części te pieniążki z opłat za wędkowanie przeznaczane są na cele przez niego wymienione. Jednak jak nie postaramy się ułatwić wejścia w świat muszkarski młodzieży to tych pieniążków będzie coraz mniej. Wim wiem, młodzież ma za darmo, ale wiek 19-24l to już nie junior, i już nie mają za darmo, a nadal jest to młodzież, "na garnuszku u mamy"

Co do wypowiedzi faraona, zgadzam się, ale osobiście nie pojechał bym na zawody tylko po to żeby skorzystać w danym dniu z łowiska, omijając tym samym opłatę za wędkowanie, bo zwolnienie z opłaty ograniczone jest czasem trwania zawodów.
Łowił będziesz 4 godz, w miejscu losowo wybranym, kładziesz na wynik lage i do tego wpisowe zapłacisz np 30zł.
Za to 30 zł lepiej opłacić dniówkę i łowić cały dzień, na całym łowisku i bez względu na wynik cieszyć się spędzonym nad wodą dniem. Na zawodach towarzyskich wody nigdy nie są zamykane.
Gdybyś chciał przyjechać z obcego okręgu,(bez zwolnienia z opłat za wędkowanie) to wtedy płacisz 30 zł wpisowego + 30 zł opłata za wędkowanie, a po 4 godzinach pakujesz sprzęt i wracasz, bo do domu kilka godzin jazdy.

KAŻDY SPORT KOSZTUJE!!!

Czy jeżeli chcąc uprawiać np. slalom gigant, ktoś mi zapłaci za sprzęt, dowiezie na górkę i opłaci koszty wyciągu, ponieważ ja chcę się rozwijać, a z pracą krucho? Ktoś mi opłaci instruktora? Czy wy się urwaliście z choinki?

Jak ktoś chce pomagać "młodym" 20 latkom, to niech to robi z własnej kieszeni.

Uważam, że każdy powinien płacić za uprawianie swojego hobby sam, a pieniądze wywalane przez pzw na wszelkiej maści zawody, za pieniądze wywalone w błoto. Chcecie się ścigać, proszę bardzo ale za swoje.

Sport wędkarski jest chory.


Pewnie zaraz dostanę zjebki ale koło .... mi to lata.

No to jedź tam,zamiast dodawać podatki uczniom i studentom,bo to oni częściej maja
chęć oraz
czas współzawodniczyć.Jak chłopaki budżet łatają przynajmniej nie piętnuj.

A to jakieś młodzieżowe zawody?
Bo inaczej cała ta argumentacja, choć i tak nadmuchana nie trzyma się kupy. Zaraz
padną argumenty o chorej matce, ciężarnej żonie, piątce dzieci, bezrobociu. Czyli
powrót do jedynie słusznej epoki PRL-u, czyli wszystkim się należy za darmo, no może
nie wszystkim a zawodnikom którym nadal wydaje się, że wody są niczyje i nie
kosztują.

Epoki przemijają -układ pozostaje ten sam...
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Pogoń młodych z kraju np do pracy czy na łowy zagraniczne... to ciekawe kto zrzuci się na
wody,emerytury czy renty pracowników utrzymujących się z wód?!
Policz ile wynosi suma obciążeń za łowienie to może zrozumiesz(szczerze wątpię).

a ty znów metodą na wnuczka
pytałem czy to jakieś młodzieżowe zawody?

Co ty o tych młodych, to stare konie chcą połowić za friko. Poza tym gdzie jest
powiedziane, że każdy kto ma kaprys zostać wędkarzem musi dostać wsystko za
darmo. Ja też rezygnuję z wielu form wędkowania, bo mnie nie stać. I nie płacze
publicznie z argumentacją, dajcie wodę młodym a ja sie po cichu podłączę.

Moim zdaniem dodatkowe wykupowanie dniowek na zawody to nie jest dobry pomysl. To raczej zniecheca ludzi do przyjazdu.
Sa lowiska, tak jak i zawody cieszace sie mniejsza lub wieksza frekfencja. Powiedzcie mi ile dniowek jest sprzedawanych tygodniowo np. na gorska Rope? Nie znam licz ale mysle ze w skali rocznej w porownaniu do innych lowisk, raczej nie wiele. A wpisowe na zawody jest niejednokrotnie o wiele wyzsze niz oplata jednodniowa na dane lowisko.
Jednym z czynnikow zawodow wedkarski, czy to towarzyskich czy GP jest promocja regionu i lowiska. Im wieksza frekfencja tym wieksza promocja.
Pewnie zaraz ktos wyskoczy ze im lepsze nagrody tym wiecej zawodnikow... Nie do konca tak jest.
Ile straci Okreg Nowy Sacz na sprzedazy dniowek np. na Czarny Dunajec, jesli na jedno dniowe zawody gdzie wpisowe kosztuje dajmy na to 50zl. przyjedzie 50 chlopa z kilku sasiednich okregow. Moim zdaniem nie wiele. A zyskac moze na sprzedazy dniowek w innym okresie bo zawsze w takiej grupie znajdzie sie ktos komu sie spodoba lowisko i bedzie jezdzil czesciej. I nie wierze w to ze sa wedkarze ktorzy tylko i wylacznie jezdza po zawodach tylko po to zeby taniej polowic, bo tak naprawde zawody tanie nie sa
Nie znam sie na organizacji zawodow, nie wiem czy z tego wpisowego cos idzie do kasy okregu, czy zostaje wszystko u oranizatora mowa tutaj o zawodach organizowanych przez poszczegolne kola a nie okreg. Czy nielepiej zwiekszyc oplate startowa z 30zl. na 40zl Niech te dziesiec zlotych idzie do okregu, nie zmieniajac przy tym drastycznie frekfencji na zawodach i co za tym idzie, promocji lowiska.

Jednym z czynnikow zawodow wedkarski, czy to towarzyskich czy GP jest promocja
regionu i lowiska. Im wieksza frekfencja tym wieksza promocja.

Ile straci Okreg Nowy Sacz na sprzedazy dniowek np. na Czarny Dunajec, jesli na
jedno dniowe zawody gdzie wpisowe kosztuje dajmy na to 50zl. przyjedzie 50 chlopa z
kilku sasiednich okregow.

W przypadków dniówek straci ich 50

Natomiast pierwszy argument to już śmiech na sali.
"Przeczytaj sam siebie: " Jednym z czynników zawodów jest promocja regionu"
Ile jeszcze takich kuriozalnych bzdur wymyślicie

Nic dziwnego ze mamy taka sytuacje w PZW i w ogole w Polsce skoro wiekszascia ludzi takich jak Ty kieruje tylko i wylacznie chec zysku. Zeby sie tylko nachapac i nic wiecej. Wedkarstwo a przy tym i zawody to nie tylko pieniadze!
To ze wody sa malo pilnowane, malo zarybiane nie jest wina tego ze okreg zwalnia z oplaty jednodniowej na okres trwania zawodow. Wina lezy gdzie indziej.
W Polsce oplaty za wedkowanie w porownaniu do srednich zarobkow sa chorendalnie duze. Na ten przyklad w Francji wykupienie zezwolenia na okreg wod tylko i wylacznie gorskich to koszt jednego dnia pracy. A w przypadku dniowki przeklada sie to na jedna godzine pracy. A le to w calej Francji jest tylko kilka takich okregow. Reszta ktora rowniez posiada swietne lowiska muchowe i nie tylko jest zrzeszona w trzech federacjach ktore maja podpisane umowy z soba i koszt calorocznego zezwolenia np. na dwie najwieksze fedracje to tak samo jak w przypadku tamtych okregow, jeden dzien pracy.
Tylko nie piszcie mi, "to dlaczego francuzi jezdza do nas na ryby?" bo ich stac na to! Bo Polska wbrew powszechnie panujacej opini w kraju ma bardzo dobre i zasobne lowiska ktore w polaczeniu z pieknymi krajobrazami tworza nie powtarzalny klimat.

A ja chcę darmowy całosezonowy karnet na wszystkie wyciągi w Polsce.
Darmowe wejściówki na stadion Narodowy .
Darmowe bilety lotnicze u naszego narodowego przewoźnika.
Darmowy przejazd autostradami itp.
Do jest nasze dobro wspólne i mi się należy .

a ty znów metodą na wnuczka
pytałem czy to jakieś młodzieżowe zawody?

Co ty o tych młodych, to stare konie chcą połowić za friko. Poza tym gdzie jest
powiedziane, że każdy kto ma kaprys zostać wędkarzem musi dostać wsystko za
darmo. Ja też rezygnuję z wielu form wędkowania, bo mnie nie stać. I nie płacze
publicznie z argumentacją, dajcie wodę młodym a ja sie po cichu podłączę.

To ostatnie zdanie to do kogo???

a ty znów metodą na wnuczka
pytałem czy to jakieś młodzieżowe zawody?

Co ty o tych młodych, to stare konie chcą połowić za friko. Poza tym gdzie jest
powiedziane, że każdy kto ma kaprys zostać wędkarzem musi dostać wsystko za
darmo. Ja też rezygnuję z wielu form wędkowania, bo mnie nie stać. I nie płacze
publicznie z argumentacją, dajcie wodę młodym a ja sie po cichu podłączę.

To ostatnie zdanie to do kogo???


Jeśli jesteś starym koniem, to tekst kierowany był do ciebie
Jeśli jesteś młodym koniem, to tekst kierowany był również do ciebie

buc nie hłabia...
'sorry taki mamy klimat'

przepraszam za kolegę...

choć nie zgadzam sie by zawody nie mogły byc promocja regionu, po prostu zależy jak ktos zawody zrobi...

zgadzam sie natomiast że zawodnicy w dniu zawodów powinni płacić za wedkowanie jak wszyscy

niepotrzebnie...
hłabia uważa oponentów za ...
wystarczy mieć odmienne zdanie he,he
raczej nie zdaje sobie sprawy z potęgi myślo-kształtu,a co dopiero słowa!!!

mimo wszystko nie jestem za wyzywaniem się

a może tylko dzisiaj mam taki nastrój...

No to po kolei...
'buc' to także skrót od nazwiska,a z małej,bo i do mnie zwracał się z małej...
W/w uważa zwolnienia za idiotyczne czyli zwolenników ma za i...!?
to b.mocne sformułowanie o czym wiedzą biegli w użyciu słowa.
Obnoszenie się z nadanym tytułem nigdy nie prowadzi do porozumienia,gdyż już na wstępie
dzieli-stąd żartobliwe zdłobnienie.
Ot i wszystko.

Tu z Kolegą się zgadzam, pojęcie potęgi myślo-kształtu, jest mi obce

Nie wszyscy muszą startować, nie wszyscy muszą łowić na takich łowiskach, nie wszyscy
muszą być wędkarzami. Są zasady określone dla danego łowiska i należy je egzekwować.
Opłata (licencja) to nie tylko pieniądze na zarybianie, ochronę itp. To również rekompensata za
ewentualne szkody w łowisku. Dlaczego tego odszkodowania mają nie płacić zawodnicy
startujący w zawodach? Oni w ten sam sposób jak inni (nie sportowcy) kłują , holują i czasami
zasuwają kilkadziesiąt metrów z rybą w podbieraku do sędziego obijając ją o wodę lub niosąc
poza wodą. Zatem niech również ponoszą koszty za utrzymanie łowiska i jego ewentualne
naprawianie.

Bene