|
....dzialanie naszych wladz, ze tam gdzie jest ryba nie ma miejsc parkingowych...
No i prawidłowo - nie robiąc nic, robić coś. Zaniechaniem można zgrzeszyć, można także przysłużyć się ochronie przyrody ;) wędkarza najpierw musi spotkać kara (przedzieranie się przez krzaczory, dymanie z buta wedle szosy itp.), żeby potem była nagroda.... a że wielu nie lubi dobrowolnego poddawania się karze, są jeszcze rybne enklawy "daleko od szosy" ;) |