f l y f i s h i n g . p l 2024.04.20
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Najważniejsze rzeki dla muszkarstwa polskiego. Autor: mart123. Czas 2024-04-18 16:07:33.


poprzednia wiadomosc W drodze do Silver Stoat : : nadesłane przez Artur Buczkowski (postów: 922) dnia 2014-11-20 20:58:01 z *.wejherowo.vectranet.pl
  W drodze do Silver Stoat
Nadesłany link: http://dalekiport.blogspot.com/2014/11/w-drodze-do-silver-stoat.html

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: W drodze do Silver Stoat [1] 20.11 22:10
 
ładne
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [0] 20.11 23:33
 
Zbyszek i Artur... zaczęli od walki... ale życie się przecież jeszcze nie skończyło... he he
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [1] 20.11 23:38
 
Fajny rys historyczny, ale mam baardzo duży niedosyt.
Zbyt ogólnie i krotko, ale są wskazówki, gdzie należy drążyć
I to jest ten pozytyw.
Pozdrawiam i czekam na więcej historyjek
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [0] 21.11 05:55
 
"... wskazówki, gdzie należy drążyć"

Damian zdaję sobie sprawę, że wpis został ogromnie spłycony, ale to generalnie temat na książkę i to
pokaźną. W tym przypadku chodziło o zasygnalizowanie trendu jaki towarzyszył w ostatnich wiekach w
projektowaniu i wiązaniu much łososiowych.


 
  Odp: Silver Stoat cz. II [25] 21.11 14:44
 
Silver Stoat cz. II
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [24] 21.11 22:45
 
Mam nadzieje ze w części 17 dowiemy się jak zrobić z jelenia gronostaja, ale to sa farbowane dylematy bez wpływu na prace wings.mirek
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [2] 21.11 23:18
 
Ja mam nadzieje, że bardzo szybko powstanie część trzecia prostująca błędy w części drugiej lub część druga zostanie poprawiona. Stoat's Tail i Silver Stoat to nie są dwie nazwy tej samej muchy tylko dwie różne muchy. Stoat's Tail ma czarny tułów, a Silver Stoat srebrny. Mucha z czarnym tułowiem nie jest wariantem Silver Stoat tylko muchą Stoat's Tail. Nie jest pewne, że autorem muchy Stoat's Tail był J. Wright. Funkcjonuje także podejrzenie o inne pochodzenie muchy. Często podaję się, że autor jest nieznany.
Prezentowany prze Artura wariant muchy, ten z czarnym tułowiem, jest wariantem muchy Stoat's Tail ze względu na zastosowaną przewijkę płaską. Nie jest wariantem muchy Silver Stoat.
W błąd może wprowadzać funkcjonująca nazwa muchy Silver Stoat - Silver Stoat Tail.

Można też zastanowić się, która mucha była pierwotna, a które muchy były modyfikacjami i otrzymały własne nazwy.
Można spotkać się z takim nazewnictwem:
Stoat's Tail
Stoat, Silver
Stoat, Pearly
itd.

Sprawa wydaje się skomplikowana, ale tylko pozornie. W rzeczywistości jest bardzo prosta.

Pozdrawiam
Paweł
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [0] 22.11 00:35
 
I jak widac blog Artura nie jest tylko reklama.
Porusza ciekawe i malo znane szczegoly i tematy, z ktorych kazdy z nas kozysta, nawet jesli popelni bledy, bo jak widac jest wsrod nas wielu ktorzy znaja dokladniej szczegoly, ale nikt o nie nie pytal wiec pozostaly by one ich wlasna wiedza nieznana innym.
Jak widac kol. zna wiecej szczegolow tego tematu i wyjasniajac przekazuje nam wszystkim swoja wiedze.
Jak widac znasz dokladniej historie tych much i wierze ze przekazesz Arturowi zrodla, ktore on opisze, abysmy lepiej poznali je wszyscy.
Przy okazji, dzieki za korekcje informacji.
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [0] 22.11 07:33
 
Dziękuję Paweł za podpowiedź, dokonałem korekty w moim wpisie
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [20] 22.11 08:47
 
"Mam nadzieje ze w części 17 dowiemy się jak ..."

W 17 części dowiemy się jak skutecznie rozpocząć kolejną awanturę na forum. Bo przecież do tego
jest stworzone a nie do pisania o wędkarstwie a już nie daj Boże o wędkarstwie muchowym.
Jeszcze do do tego o muchach – to już profanacja a o historii to skandal.

 
  Odp: Silver Stoat cz. II [19] 22.11 12:35
 
Generalnie dosc mocno irytuje mnie zabieranie glosu w sprawach o ktorych ma sie niewielkie pojecie.Stoat"s to
zazwyczaj muchy male 6 do14,na dublach i treblach przeznaczone do lapania grils w cieplej niskiej wodzie.A to
determinuje materialy z ktorych sa wykonywane,pierwotnie dla uzyskania nalezytej pracy wykonywane z
miekkiego zakonczenia ogona gronostaja.Substytutem jest wiewiorka nigdy ogon cielaka nie tylko na tail (zawsze
topping) ale tez na skrzydlo i tylko o to chodzilo.Napietej linki a nie nerwow zycze.mirek
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [0] 22.11 12:40
 
Zapomnialem od powyzszego jest wyjatek Stoat Longtail.
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [0] 22.11 13:23
 
Generalnie dość mocno irytuje jak ktoś nie potrafi czytać tekstu ze zrozumieniem
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [0] 22.11 13:33
 
"Generalnie dosc mocno irytuje mnie zabieranie glosu w sprawach o ktorych ma sie niewielkie
pojecie."

W rozwinięciu tej uczonej myśli napiszę tak;
Po co wymieniać poglądy na jakikolwiek temat na forum, skoro rozmówcy winny okazywać
zgłębiony do końca poziom wiedzy. Rozumiem, że w przypadku tych much Kolega wie więcej
więc czuje się w obowiązku dołączyć kilka złośliwych uwag, by ta wiedza w odbiorze
czytelników była tym bardziej doceniona. Bo oto mirosław augustynowicz przemówił - za chwilę
Ego Kolegi eksploduje

 
  Odp: Silver Stoat cz. II [1] 22.11 13:53
 
Panie Kolego, co w tym zdaniu jest nieprawdziwego"

"Silver Stoat - Jeden z najbardziej skromnych w swoim wizerunku, na który składa się jedynie
srebrny tułów, skrzydełko z czarnej sierści w oryginale ogon gronostaja, czarna jeżynka oraz
żółty ogonek z piór, np. z bażanta złocistego, pochodzących z jego głowy, zwanych Topping
Crest – grzebień. W niektórych wariantach dodawane są policzki z Jungle Cook. Również
skrzydełko wiązane jest z innych materiałów jak sierść wiewiórki, lis, ogon jelenia, a obecnie
nawet z syntetyków. "

Rozumiem, że Kolega ma szafę pękająca w szwach od futer gronostai, ale my nie mamy.
Podobnie jak pozostali krętacze na całym świecie i w związku z tym stosujemy substytuty a
powstałe z ich udziałem muchy są wariantami.

Związałem na potrzeby kolegów z innych rejonów Polski, dziesiątki wariantów w oparciu o lisa
w konstrukcji skrzydła Stoat’s Tail. Złowili na nie również dziesiątki pstrągów na haczykach w
rozmiarze 4. Widać tamtejsze ryby są równie niedouczone jak ja i łaskawie nie domagały się
wiewiórki czy gronostaja.
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [0] 22.11 14:17
 
Jesli mucha wykonana jest z lisa kozy czy jelenia to poprostu nie jest stoat"s. Okreslanie much o podobnej
kolorystyce mianem wariantu jest nazbyt odwazne, to zazwyczaj przywilej uznanych flytyerow.Dzieki za troske o
stan moich szaf i ego.mirek
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [13] 22.11 17:01
 
Generalnie dosc mocno irytuje mnie zabieranie glosu w sprawach o ktorych ma sie niewielkie
pojęcie.mirek

Po mało konkretnych wypowiedziach mam wrażenie,że autor nie posiada pełnego technicznego
rozeznania,zaś przywiązuje wielką wagę do nieistotnych(w sumie) szczegółów typu gronostaj
lub zamiennik...ciekawe co na to ryby?!
BTW grilse-grilses(pierwo-powrotne).
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [12] 22.11 18:18
 
NIe bardzo mnie ta wymiana zdan kreci.Z pewnymi wzorami much lososiowych jest jak z agrafka nie da sie w nich
zrobic istotnych " poprawek".Na pierwszy rzut oka Vambeck to Silver Stoat do ktorej dodano "policzki" z JC,ale z
powodu hackle (2 nastepne powody) jest to zupelnie inna mucha.Doceniam cierpliwosc postronnych czytajacych
ten watek.Zadajac sobie pytanie czy jelen zmieni sie w gronostaja mialem na mysli dwie muchy pokazane na
blogu.mirek
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [11] 22.11 19:06
 
Czyli w łososiowych kategorycznie trzymamy się receptury i nawet w wariantach trudno się przesuwać na boki bo to jest zarezerwowane dla wprawionych wiązaczy obeznanych w zawiłościach nazw ?Taki daleko posunięty konserwatyzm. Tak przynajmniej to odebrałem i w zasadzie tak to sobie wyobrażałem wcześniej .
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [4] 22.11 19:31
 
Jesli nie chcesz trzymac sie receptur to sie ich poprostu nie trzymasz.Lapiesz na co chcesz,ale opisywanie
markerem samochodu za rozsadna cene logiem klasyka angielskiej motoryzacji nie jest roztropne,. chyba ze wozi
sie nim kolegow.mirek
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [3] 23.11 10:30
 
Znaczy się albo kupujemy łososiówki u znawców albo po cichu łowimy muchami bez nazwy bo wiązanie samemu jakiegoś wzoru jest ryzykowne .Możemy narazić się na kompromitację otwierając pudełko nad łososiową wodą.
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [2] 23.11 10:39
 
"Możemy narazić się na kompromitację otwierając pudełko nad łososiową wodą."

Możemy, jeśli do much dołączone będą karteczki z nazwami

 
  Odp: Silver Stoat cz. II [1] 23.11 10:55
 
A jak napotkany prawdziwy łowca zapyta na co łowisz? Trzeba się pod ziemię zapadać albo udawać niemego i czekać na prawidłowe nazwanie baboli w pudełku
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [0] 23.11 11:15
 
"A jak napotkany prawdziwy łowca zapyta na co łowisz? "

- łowię na wędkę

 
  Odp: Silver Stoat cz. II [5] 22.11 19:37
 
Uznany krętacz nie musi się z niczego tłumaczyć. Ma to w głębokim poważaniu. To on tworzy z pomysłów realny byt.
Szary krętacz tworząc wariant jakiejś muchy powinien zdawać sobie sprawę z cech charakterystycznych danego wzoru. Charakterystycznych elementów lepiej nie ruszać lub robić to z dużą ostrożnością. Na temat cech charakterystycznych poszczególnych wzorów można całe tomy pisać. Należy zdawać sobie sprawę, że na ogół zmiana elementów charakterystycznych danego wzoru spowoduje, że nakręciliśmy inna muchę, a nie wariant muchy pierwotnej.
Drugą ważną rzeczą jest znajomość wzorów podobnych.
Wzorów jest ogromna ilość i bardzo łatwo zmieniając element/elementy w muszce X i nazywając ją X wariant wpadamy w szambo bo ukręciliśmy muszkę Y.

Z przedstawionych wyżej, w ogromnym skrócie, powodów tworzenie wariantów jest niełatwe i nie ma nic wspólnego z radosną twórczością.

Pozdrawiam
Paweł
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [4] 22.11 20:32
 
Tak,zgadza się tylko pewne klasyczne materiały,aktualnie pod ścisłą ochroną EU mogą być
przedmiotem ścigania.Paradoksalnie możemy takie 'miny' mieć w pudełku(mam trochę antyków z
GB...).
Kiedyś wpadło mi do głowy: jaka geneza klasyka Hairy Mary...,a materiał...
 
  Odp: Adamie, Adamie [2] 22.11 20:36
 
Drogi Adamie, zwracam się z uprzejma prośbą, by kolejna mucha w ramach weekendu nie
zmuszała nas do chodzenia za Jego Magnificencją w nadziei, że gdzieś zostawi płaszcz


 
  Odp: Adamie, Adamie [1] 24.11 09:46
 
Drogi Adamie, zwracam się z uprzejma prośbą, by kolejna mucha w ramach weekendu nie
zmuszała nas do chodzenia za Jego Magnificencją w nadziei, że gdzieś zostawi płaszcz




Artur, bez złośliwości
 
  Odp: Adamie, Adamie [0] 24.11 10:09
 
Adamie, jestem ostatnim człowiekiem, który prawił by ci złośliwości, to maiła być żart. Choć pewnie
warto unikać much na weekend, których nazwa wynika z unikalnego dziś materiału
 
  Odp: Silver Stoat cz. II [0] 23.11 11:40
 
Hairy Mary ?W jakiej wersji? Red,,silver czy ,black
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [3] 23.11 00:44
 
Może ja sie wtrącę powiem co zauważyłem o Pana blogu.
Jeśli chce Pan przedstawiać klasyki to warto przestrzegać ich receptur...
I ty nie chodzi o te nieszczęsne skrzydełka z gronostaja tylko bardziej o ogonek. :P
Człowiek nie rozróżni czy jest to gronostaj czy może wiewiórka.
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [2] 23.11 01:12
 
Może ja sie wtrącę powiem co zauważyłem o Pana blogu.
Jeśli chce Pan przedstawiać klasyki to warto przestrzegać ich receptur...
Człowiek nie rozróżni czy jest to gronostaj czy może wiewiórka.


Człowiek rozróżni ale ryba nie rozróżni. Ale jeśli przestrzegamy zasad to receptury są górą. Tak nakazuje zwykła przyzwoitość względem historii. pzdr
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [1] 23.11 01:35
 
Ok. tylko kup skórę gronostaja który jest chroniony. :P
Jest jeden klasyk gdzie potrzebna jest sierść niedźwiedzia polarnego...
Po za tym nie koniecznie gronostaj musi być lepszy od wiewiórki.
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [0] 23.11 02:44
 
Oczywiście, że nie musi, bo i nie jest. Ogon czarnej wiewiórki rosyjskiej lub innej barwionej na czarno, jest często stosowanym, dostępnym i dobrym substytutem gronostaja. Stoat jak wspomniano jest/był stosowany do raczej małych muszek. W większych muchach na hakach do nawet 3,0 stosuje się np. ogon tchórza (Fitch) lub czarnego niedźwiedzia. Ale wątpliwe, że podobnej do Stoats Tail, a jedynie pozbawionej żółtej lub pomarańczowej końcówki i z płaską jak u Artura srebrną owijką na czarnym flossie muszce - Black Fitch Tail przysługuje nazwa - wariant Stoats Tail.
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [22] 24.11 09:54
 
Panowie,

dawno nie było tak ciekawej dyskusji na forum, jak dla mnie. Linkuję tę dyskusję pod jedną z much - pewnie Pawła,
żeby w przyszłości inni mogli poczytać i zdobyć cenną wiedzę.

Panie Mirku, zgodzę się z Panem całkowicie. Wolę jednak ukręcić muchę inspirowaną muchą Stoat's Tail, nazwać
ją tak z literką v. czy też inaczej, niż nie ukręcić wcale. Z całym szacunkiem dla historii, nazewnictwa i receptury
danej muchy. I nie chodzi o ignorancję tylko brak dostępu do określonych materiałów.

Może faktycznie wybrałem na Weekend muchę z którą mamy problem ze względu na podstawowy materiał, a
powinienem wybrać inną? Może tak. Chociaż jak patrzę na zaprezentowane muchy, nie mam złudzeń: jest dobrze


 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [0] 24.11 11:10
 
Nie koniecznie Adam. Może w podobnej sytuacji wystarczy podać temat: mucha inspirowana Stoat's Tail i wtedy dostępność do futra gronostaja przestaje mieć znaczenie . Jest tyle świetnych zamienników, że każdy coś odpowiedniego znajdzie i tylko specjalista odróżni. Ważne żeby nie szukać substytutu na jeleniu lub dziku, bo wtedy ignorancja wyjdzie. Na takim futerku, które często widuję w różnych lumpeksach masz za małe pieniądze całą gamę kolorów i długości futra odpowiednie dla małych i dużych much:
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [0] 24.11 11:15
 
Rozumiem,ze WzI jest forma zabawy,nie odnosiłem się do tego bo sam dobrze wiem jak niełatwo ukrecic przyzwojta muche,Odnioslem się do blogu bo miało być historycznie ,tradycyjnie starobrytyjsko.Pozdrowienia mirek.
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [17] 24.11 12:33
 
Nie demonizowałbym ogona gronostaja.
Jest dużo sensownych zamienników. Szczególnie, jeżeli nie będziemy myśleć o ogonach. Sierść z rożnych części ciała zwierząt futerkowych będzie bardzo dobra.
Lis może być świetny, tylko odpowiednio dobrany i raczej nie z ogona.
Uważam, że Stoat to obecnie tylko kwestia nazwy. Wyspiarze robią tę muchę z innych materiałów i nie mają problemu.
Połowy much spey nie dałoby się zrobić, gdyby trzymać się konsekwentnie jeżynki z czapli.
Nie uważam także, żeby obecnie przy Stoatsach ze skrzydełkiem z innego materiału, a dobrze dobranym, należało pisać variant.

Pozdrawiam
Paweł

ps. Grey Heron dla przykładu kręcony przez wytrawnych krętaczy ma jeżynkę z uszaka i autorzy nie piszą variant, ani nie czują się w żaden sposób gorsi od tych, którzy mają czaplę. Wickowi iksowi przy muszce Grey Heron, w związku z brakiem w niej czapli, napisałem, że Adams też nic nie ma z Adamsa.
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [16] 24.11 13:22
 
Dobranie stosownego substytutu nie ma nic wspolnego z dopiskiem wariant.Natomiast niezgodne z cechami
(duchem) muchy stosowanie materialu ,lekcewazenie proporcji.elementarnie bledne ustawienie brodki nie moga
byc beztrosko nazwane variantem,to wszystko zmienia akcje muchy, a przez to jej zastosowanie w scisle
okreslonych warunkach.Wykonanie np.Silver Stoat,SilverBlue czy Jeannie w dodatkowo zlowwateryzowanej
badz tubowej formie mija sie z celem .Dlatego, ze od pierwszego wykonania sa esencja low water.No moze z
wyjatkiem hiczingu .mirek
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [12] 24.11 13:29
 
Dlatego, ze od pierwszego wykonania sa esencja low water.

Mirek, a co w tym zdaniu oznacza "low water"?

Pozdrawiam
Paweł
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [11] 24.11 13:36
 
To styl i warunki
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [10] 24.11 13:50
 
I o ten styl mi idzie.
Niżej podaję link do strony, którą bardzo szanuję, ze względu na łatwą możliwość porównania pierwotnych receptur wielu much łososiowych. Stoatów tam nie ma, ale Jeannie jest. W dolnej części karty.

Pozdrawiam
Paweł
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [9] 24.11 14:11
 
Od prawie poczatku wymiany pogladow zdawalo mi sie ze odnosze sie do much na dublach i treblach w
wykonaniu hairwing i o takiej pisalem.To co w linku to zapewne victorianski pramodel.Zobacz wlosianke .mirek
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [5] 24.11 15:04
 
Czulem ,ze mi sie oberwie za spejową jeżynkę ,ale moim zamyslem nie bylo celowe wprowadzanie kogoś w
bląd,poprostu zrobilem taki wariant tej muszki.Może jakbym użyl innej nazwy np. Staszek, a nie Silver Stoat V bylo
by lepiej . Przyjmuje krytyke z pokorą Mirku.
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [4] 24.11 15:58
 
Jeszcze raz powtorze to co robi sie w ramach W z I jest dla mnie pozytywna forma zabawy, to na co lapia ludzie
tez nie powinno byc zmartwieniem innych.Sytuacja jest odmienna gdy w nawiazaniu do tradycji i Old English Style
umieszcza sie link do bloga na forum dyskusyjnym.mirek
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [3] 24.11 17:43
 
chodzi o link czy zawarty tam tekst
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [2] 24.11 18:01
 
Oczywiscie o zawartosc linkowanej strony w postaci fotografii i opisow much, w pierwotnej wersji.
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [1] 24.11 18:16
 
Od trzech dni rozmawiamy ( o ile w ogóle) o treści poprawionej o uwagi Pawła Zięteckiego
dotyczące początkowo uznanej za wariant a ostatecznie nazwanej właściwie - Stoat’s Tail.
Więc nie wiem w czym kłopot. Może Kolega zacytuje, to co w jego opinii mija się z prawdą w
mojej publikacji
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [0] 24.11 19:03
 
Wiec wyraze się jeszcze jasniej.konsekwencja umieszczenia strony,zdjec etc na forum dyskusyjnym, było wywiazenie się dyskusji.Mimo obaw,ze przerodzi się w awanture tak się nie stało(to chyba dobrze}.Poziom zaawansowania dla jednych może był zbyt merytoryczny a dla innych zbyt banalny to kwestia gustu. Nic nie eksplodowalo,szafa stoi jak stala.Mysle, ze to pozytywne aspekty dyskusji .
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [2] 24.11 20:30
 
Przepraszam za przerwę w konstruktywnej dyskusji. Musiałem jechać, a następnie zając się moim młodocianym przyjacielem. Tylko bez takich tam. Przy okazji baraszkowania z nim (tylko bez takich tam) odkryłem kopalnię substytutu stoat'a tail. Młody, czarny Labrador. Najlepsza sierść na podgardlu.

Mirek, ja Cię doskonale rozumiem i z większością tego co piszesz zgadzam się w zupełności. Z kilkoma jednak stwierdzeniami się nie zgadzam.
Zasadniczo ST i SS są muchami na małą wodę. To wpływa na sposób ich kręcenia, a w ślad za tym na zachowanie w wodzie i wygląd (pokrój). Należy dodać, że ST jest obecnie uznawana za muszkę uniwersalną i stosowana także w odmiennych warunkach. Do tego, że jest na grilse można dodać, że także na ryby zasiedziałe i świeże oraz trocie.
Nie zgadzam się z tym, że skoro mucha jest na ogół na małą wodę, to nie można jej namotać w stylu low water. Zawsze można, w uproszczeniu, posadzić mniejszą muszkę na większym haku. Powszechnie do małe, ubogie muszki tubowe uzbraja się w potrójne haki #10 i 8. Takie tubowe low water style. Gdy się ogląda w internecie ( tu jest to zrozumiałe - w internecie jest wszystko, dobre i złe), ale także np. w książce Flies of Scotland ST i SS jako napakowane kabany na ciężkich, potężnych doublach , ma człowiek ochotę zaakcentować charakter tych muszek.
O materiale na skrzydełko już napisałem.
Wiele much pokazanych w WI (Silver Stoat) mogłoby się spokojnie nazywać Vambeck.
Byłoby to zgodne z ich wyglądem i byłoby wariantem SS.

A tak w ogóle, to Ty chyba Islandczyk jesteś i to taki, który łowi tylko na całkiem małej wodzie.

Pozdrawiam
Paweł
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [1] 24.11 21:44
 
Co do przeznaczenia pierwotnego SS i ST ta nie jest moje zdznie tylko Manna ,a ja je podzielam.CO do low water na singlu to raczej na troc tego typu much do dziś używa się w Skandynawi france szczypią po ogonku. CO do mikrotubek to sam ich używam ale one maja tuby 5 do7 mm.[Blue Charm nawet z powodzeniem.Cdn nastapi bo tnie mi neta
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [0] 24.11 22:05
 
Temat substytutow :kilka lat temu uznana i zetelna firma zaprezentowala kolekcje uznanych wzorow na dublach i tubach tylko z uzyciem syntetyków efekt powalający . Zakladamy ze mija 150 lat [tyle minelo od ukrecenia Ovenmore pierwszej włosianki] i na tej podstawie bloger zamieszcza swoja wizje muchy to, jaki będzie efekt? Znajomosc nazw jest powszechniejsza od znajomości receptur co wcale nie oznacza ze wersje obfite sa mało skuteczne i dlatego się je robi.Stoat ma tez wersje wadington ,ale z uwagi na forme forumowa staram się pisać ogolnie.mirek
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [2] 24.11 13:49
 
Mimo, że jestem niedoświadczonym i początkującym krętaczem lecz dość wprawnym
wędkarzem informuję, iż moją SS V. na Tubce - ukręciłem byłem li głównie w celach treningu a i
gwarantuję, że będzie ona fajnie łowić przy odp. prowadzeniu! Ukręciłem również SS V. na haku
klasycznym i z klasycznymi (nie lowwaterowymi) proporcjami...i też będzie skuteczna choć ten
egz. błędnie zaopatrzyłem w dodatekowy oplot blue perlicy! to był mój błąd - chciałem lepiej a
wyszło ... tak jak wyszło. Konkludując - wzór SS mimo, że klasyczny daje sporo możliwości
zarówno krętaczowi jak i wędkarzowi...tak mniemam. Pozdrawiam
a. urbanovicz
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [1] 24.11 14:24
 
Zaufanie do muchy znaczaco poprawia wyniki.To ze mucha wymyka sie z ram receptur i proporcji nie oznacza
mozliwosci skutecznego lapania.Uwazam ze tworzenie receptur,ksztaltow haka sposobu prowadzenia muchy
czy okolicznosci jej stosowania ma na celu istotne zwiekszenie szans na zlapanie ryby(tu lososia
atlantyckiego).,ale nie ma i nie bylo takiego przymusu.mirek
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [0] 24.11 14:29
 
Zgoda! pozdrawiam au.
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [1] 24.11 12:33
 
Nie demonizowałbym ogona gronostaja.
Jest dużo sensownych zamienników. Szczególnie, jeżeli nie będziemy myśleć o ogonach. Sierść z rożnych części ciała zwierząt futerkowych będzie bardzo dobra.
Lis może być świetny, tylko odpowiednio dobrany i raczej nie z ogona.
Uważam, że Stoat to obecnie tylko kwestia nazwy. Wyspiarze robią tę muchę z innych materiałów i nie mają problemu.
Połowy much spey nie dałoby się zrobić, gdyby trzymać się konsekwentnie jeżynki z czapli.
Nie uważam także, żeby obecnie przy Stoatsach ze skrzydełkiem z innego materiału, a dobrze dobranym, należało pisać variant.

Pozdrawiam
Paweł

ps. Grey Heron dla przykładu kręcony przez wytrawnych krętaczy ma jeżynkę z uszaka i autorzy nie piszą variant, ani nie czują się w żaden sposób gorsi od tych, którzy mają czaplę. Wickowi iksowi przy muszce Grey Heron, w związku z brakiem w niej czapli, napisałem, że Adams też nic nie ma z Adamsa.
 
  Odp: W drodze do Silver Stoat [0] 24.11 12:34
 
Przepraszam. Internet albo strona mocno dzisiaj zamulone i kliknąłem drugi raz 'wyślij".
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus