|
Z biznesowego punktu widzenia jeśli wszystko policzyłeś, to ma to sens.
Sensu nie ma, natomiast dla kogoś takiego jak ja czyli " w poszukiwaniu straconego czasu", jeśli już
mam się podpierać starym Marcelem.
Widzę też jednak pozytywy w takich działaniach:
Dużo wędkarzy na kwaterach = zysk dla społeczności lokalnej
Zysku trzeba pilnować = coraz mniej kłusowników nad rzeką
I z tego co się dowiaduję zdarza się tak, że miejscowi informują straż o kłusolach to pozytyw
Choć kiedyś było zupełnie inaczej, ale co było to sfera marzeń,temat do rozmyślań, natomiast trzeba
żyć "tu i teraz"
Taka turystyka paradoksalnie może pomóc, bo całe "złoto" dla miejscowych jest w rybnej rzece.
Jeśli tego nie pojmą to część wędkarzy dalej będzie wyjeżdżać do innych krajów tylko nie do Polski,
myślę ,że ten proces powoli, bardzo powoli, ale jednak dociera i obym miał rację
|