|
a ten komentarz Kol. Buczkowkiego w drugim poście to mówiąc delikatnie chamska odzywka , takich pytań na tym forum było setki albo tysiące, niektórzy koledzy mają nad wodę wiele kilometrów i pewnie żeby nie jechać na próżno pytają o warunki nad wodą , po to są takie fora m. in. drogi Kol. Buczkowski nikt nie pyta jeżeli widzi wodę z okna domu.
Myster rabia całe życie żyjąc w konfliktach z ludźmi nabrał błędnego przekonania, że tylko jego punkt widzenia liczy się a broniąc zaciekle swoich "teorii", zapewne już od dziecka, sam się z czasem "wyalienował" ze społeczeństwa.
Dlatego też nie uznaje pytań o stan wód, aktywność ryb, rodzaj przynęt itp., bo sam by takich nie zadał. Podskórnie czuje też, że niewielu lub zgoła nikt nie zechciałby się przełamać i mu odpowiedzieć. I tu ma rację ponieważ ludzi pozbawionych empatii, kłutliwych, nie, że stanowczych a zwyczajnie upartych jak osły, nie lubi się.
Napisał "żaden szanujący się muszkarz nie pyta o takie rzeczy" co oznacza, że wpadł w pewne ustanowione tylko przez siebie konwenanse. Oczywiście nie dostrzega, że stał się niewolnikiem samego siebie, bo tkwiąc w ich centrum nie może spojrzeć na siebie z zewnatz – brak mu dystansu.
Egzystuje według zasady, że "nie czuje się własnego smrodu" oraz mentalności XIX wiecznego chłopa co to "żywemu nie przepuści" i zawsze wie lepiej.
Nie może pojąć, że ktoś może mieć potrzebę zapytania innych o pozornie błache sprawy. Że ludzie tworzą relację w oparciu o mowę, gesty a w przypadku forum internetowego o pismo.
Że przynależność do jakiegoś stada (np. zawodnicy) jest u ludzi społecznych silnie rozwinieta. Wie, że są tacy, bo ich widzi ale nie może i nigdy nie zrozumie ich potrzeb, bo nie potrafi "opuścić" własnego, ciasnego ego.
Tak się zaprogramował i koniec.
Koniec.
Bardzo trafnie to ująłeś ,ogólnie Buczkowski to trudny przypadek który chciał by być na tym forum moderatorem .
Taki przypadek i trzeba się z nim męczyć .
|