Niekonsekwencja to jest wrzucanie kijów budżetowych do jednego worka, mówiąc "jaxony, kongery itp. itd", przy jednoczesnej obsesji traktowania każego kijaszka z wyższej półeczki jako indywiduum, tak dalece, że jak machałeś konkretnym Sedżem XXX 8,6" #5, to nic nie wiesz o Sedżu XXX 8'0" #4, bo całe to bycie doświadczonym wędkarzem sprowadza się do tego ile kupiłeś, bo tak wielu by po prostu chciało, że ich fachowość = kasa wydana na sprzęt, a zatem ci co tyle kasy nie wydali nie mają się odzywać do czasu, aż jej nie wydadzą
Ciekawe... chcesz cieszyć się uznaniem w środowisku muchowym? Po prostu dużo kupuj
Problem w tym, że taki np. Robinson w różnych klasach też się różni i jakby teletubisie byli konsekwentne, to by wymienili po prostu konkretne modele budżeciaków jakimi łowili - a teraz stosują podwójne standardy i nic poza tym.
Ja mam swoje muchowe DNA i mnie zdanie nawet Tima Rajeffa nie przekona, bo to, że ktoś macał milnon kijów nie zmienia moich preferencji od slow do medium z linką od n do n+2 bo łowię w małych rzeczkach i używam wyczucia a nie tabelek testerów 9,14 m głowicy lub też całej głowicy (drugi sposób oznaczania klasy linek WF). I tyle. Więc jak nie łowię pełną głowicą to nie będzie mi Mundek pitolił o tym, że przeciążam blank i inne bzdety jego autorstwa. Jak nie lata cała głowica bo rzeczka jest wąska i kręta z nawisami drzew, to nie cała jej masa obciąża blank i nie będę czekał na Vision Vibe 35 w klasie kija bo nie jestem szurnięty na punkcie cyferek, tylko po prostu wezmę cięższą linkę do lżejszego kijka i idę do strumienia machać komfortowo linką, która przy tej długości roboczej przeciąża chyba tylko mózg teletubisiów z Sanu i Dunajca. Proste jak 2 + 2, a tak trudno to przekazać. Co za naród...