Izera to piękna i delikatna rzeka. Można na niej łowić z naszej strony od potoku Kobyła do
miejsca, w którym przekracza naszą granicę. Powyżej potoku Kobyła znajduje się rezerwat
torfowisk izerskich, na które wstęp jest całkowicie wzbroniony.
Dostać się na Izerę nie jest łatwo. Samochód musisz zostawić na Polanie Jakuszyckiej, na
jednym z parkingów i potem "z bura" pomaszerować do schroniska Orle (około 5 km). Od
schroniska jeszcze tylko 1 km do rzeki, również drogą. Potem możesz łowić idąc albo w dół
albo w górę do wspomnianego ujścia potoku Kobyła. Powrót po łowieniu do schroniska Orle i tą
sama drogą co na początku do Polany Jakuszyckiej. Latem, w pogodne dni można nad Izerą
spotkać sporo turystów delektujących się górskim słońcem i moczących nogi w jej nurcie.
Łowienie tylko w trudniej dostępnych miejscach. Poza wakacjami już jest lepiej. Aktualnie ze
względu na brak opadów, Izera niesie w sobie mało wody. Powodzenia i wytrwałości.

Ja właśnie tak robiłem. Zostawiłem auto na parkingu przy polanie i
dalej przesiadka na rower do celu :) warto...

Ciekaw jestem z jakiego punktu widzenia bylo warto? Krajobrazowo na pewno, a jak z rybami. W ostatnich dniach wielokrotnie przejezdzalem wzdlóz Izery po czeskiej stronie. Stan wody jest bardzo niski a rzeka robi jalowe wrazenie. Woda kwaśna i moczarowa koloru herbaty bo podloze granitowe, brak wapnia.

Trafne spostrzeżenia Georg. Wędkarsko jest do d... .

Póki płynie Bóbr i Kwisa,
To Izera mi tam zwisa
Pstrągi, lipki i chruściki,
Na tych rzekach są wyniki.
Rzeki długie, tajemnicze,
Ryby można trafić bycze.
Lat wstecz dziesięć w dole biegu,
Padła piątka pstrąga z brzegu.
A lat temu kilkanaście,
Lipień pięć dych w Bobrze właśnie.
Już nie powiem jakie ryby,
Żyją w nurtach w Zebrzydowej,
Gdy pojadę tam na ryby,
Zawsze sobie tam połowię.
Grubsza woda, rynny, płanie,
Rzucaj muchą - coś się stanie...

Pozdrawiam serdecznie
Krzychu

Póki płynie Bóbr i Kwisa,
To Izera mi tam zwisa
Pstrągi, lipki i chruściki,
Na tych rzekach są wyniki.
Rzeki długie, tajemnicze,
Ryby można trafić bycze.
Lat wstecz dziesięć w dole biegu,
Padła piątka pstrąga z brzegu.
A lat temu kilkanaście,
Lipień pięć dych w Bobrze właśnie.
Już nie powiem jakie ryby,
Żyją w nurtach w Zebrzydowej,
Gdy pojadę tam na ryby,
Zawsze sobie tam połowię.
Grubsza woda, rynny, płanie,
Rzucaj muchą - coś się stanie...

Jeśli jednak ryb nie złowisz,
Goń po krzakach, ja tak robię!
Zawsze wtedy się dotlenisz.
Grunt nie ryby, grunt to zdrowie!
Gdy komary Cię dopadną,
zaklnij, pokrzycz. Upust furii
Daj porządny. Niech odgadną
Ci co patrzą, że w Mandżurii
Wujo Krzysio dziś swawoli,
Choć go bardzo głowa boli.

Skorek pagan madafaka,
On komarów nie spotyka,
Tylko czasem na łeb spada,
Sraka od jakiegoś ptaka.

Skorek na lipienia jeździ,
Lecz zdjęć wcale im nie cyka,
Częściej raczej w fotel pierdzi,
Gdy z YouTube gra muzyka.

Skorek swoje ma problemy,
Lecz zajmuje się innymi.
Twarda poza, szczypta ściemy,
Kumpel diabła - to już wiemy.

Kot, żyrafa, stara szafa,
Czasem butla winnej groni.
Weź się Skorku pierdol ciepło,
Jebnij młotkiem się po skroni.

A żeś się odgryzł.
Hhehehhe.
I nawet Ci to wyszło, na zdrowie chyba najbardziej.
Hehhe

Poświęciłem na to co niżej aż 5 piw.
Kurna doceń:

"A gdy Wujo,Tęga Głowa,
Ruszył w świat spod Pacanowa.
I gdy przeszedł mili ćwierć, i
Gdy rozejrzał się po niebie,
Stwierdził nagle, że go „jeeebie”
jakiś skorek „młotkiem ciepło”.
I tu z wrzaskiem się obudził.
Bowiem zasnął, tak się strudził
Wymyślaniem wiersza tego,
W którym „rozpis” skorka czynił.

I znów wrzasnął! Jak kur zapiał!
Złapał się za głowę, ….....płakał?!
Tego nie wie i sam czarny.
Podniósł się z poziomu klęski,
Ubrał buty, zabrał wędki,
Ruszył w świat, spod Pacanowa.
I tu nagle znów się budzi!
„Boże, czy mą duszę diabli wzięli?!"
Łyka trawę, pali proszki,
Wciąga azbest. Zguuubił troski!!!
Szybko wstaje. O cholera,
Znowu buty, znane, wdziewa
I już dalej iść zamierza.

Jednak, dalej nie ma! „Co jest?!"
Myśli Wujo "Mądra Głowa",
„Pokój jest a drzwi w nim brakło?”
I znów czuje, że się budzi.
Pierwsza myśl: „Oj, ten się nudzi,
Pierdzi w stołek, muzą śmierdzi!".

Znowu przepaść, rów bagnisty.
Wciągnąć może aż po uszy!
„Aaaa, to sen znów. Wszak się suszy
me ubranie z „dżekson firmy”
…...
( i tu pojawia się trip hop,
niczym oręż, pięść górnika
oj ten trip hop mile wnika)
…...

I tak wstając Wuj zasypia,
To znów kładąc budzi zmory.
Sam już nie wie, co jest prawdą.
Sam tym faktem jest zmęczony.
A wystarczy " Mądra Głowo",
Nie zapętlać się na nowo.
Zrobić restart, reset twardy.
Kupić "butlę winnej groni"
Czyż nie milej wstać powoli?!"

Skorku drogi, ja mam dzieci,
A nie sterty zbędnych śmieci.
Wstaję wcześnie, dwa etaty,
Późno wracam do swej chaty.

Zrozum chłopcze, idzie zima,
Tylko pijak sobie kima.
Ja do zimy się szykuję,
Więc przez cały dzień pracuję.

Lecz czas luzu już nadchodzi,
Sierpień piękny, moi młodzi,
Oraz jeden stary tata,
Trzy muchówki i papapa

Skorku, z tobą jest jak z echem,
Co bezmyślnie przestrzeń niesie.
Gdy odezwą się nożyce,
To posmuraj swoje cyce

Posmyraj... zasrany smartfon...

"Ja mam dzieci". Ot, wyjątek!
Dwa etaty?! Bigamista.
I aż trójka na początek?
Może trzeba bromu zażyć?
Bo w Twym jurnym wieku tato
Za lat parę może nagle
Zbyt "bogato" być przed chatą.
"Zrozum chłopcze, idzie zima"
Tato tak do syna rzecze
Gdy mu marnie, cienko płacą.
"Czasy ciężkie, cudów nie ma
I TO zmartwień jest przyczyna!"
Jednak tato nie tłumaczy,
Że zbyt ostro działał w pracy.
Jurnej pracy, tej bez płacy.
"Lecz czas luzu już nadchodzi"
Sierpień piękny, czas na zbiory
No i skupy znów działają.
Jednak pieniądz nie w zbieraniu.
Oczywiście też nie w chlaniu.
W kwestii chlania, to nie próbuj
Słabych żuczków wprost na ubój
Życia życie wlecze szybko.
A, o echu jeszcze piszesz.
Tym co jakąś " przestrzeń niesie"?
I nożycach i o cycach?
Tak to bardzo mądre słowa.
Godne tego, co spod Pacanowa
Rusza w świat i wciąż się budzi.

Jednak i mi dziś się nudzi.

Jadę chłopcze na szczupaka,
Więc mnie wali twoja draka.
Lipny motyw miałeś z kotem,
Więc zostawmy to na potem.

"Syf" - piosenka Maleńczuka,
Za szkłem sepia, marna sztuka.
Kot, demony, szklana kula,
Szpan uczelnianego żula.

Niczym kumpel Sapkowskiego,
Albo kompan Rosińskiego.
Może nawet członek loży,
Gdzie intelekt na obroży.

Więc klękajcie wnet narody,
Skorek master drozdobrody.
Nie pij tyle wuju wuja,
Bo ci łania urwie chuja.

Poświęciłem na to co niżej aż 5 piw.
Kurna doceń:


Na pewno ci się nie zwrócą, ... piwa oczywista.

Poświęciłem na to co niżej aż 5 piw.
Kurna doceń:


Na pewno ci się nie zwrócą, ... piwa oczywista.





Popatrz, jestem wszechobecny. I pomagam. Oczywiście piekło działa.

I tak zabito rzeczowy temat pseudo poetycką twórczością a'la "Disco Polo" dwóch podwórkowych "poetów". Takie to polskie, nasze, "tradycyjne".

I tak zabito rzeczowy temat pseudo poetycką twórczością a'la "Disco Polo" dwóch podwórkowych "poetów". Takie to polskie, nasze, "tradycyjne".

Nic nie zabito. A to nie twórczość a jedynie pisanie z rymem lub "z bez". Disco Polo i tak tu gości. A co do polskości tego czy owego, to nie miej kompleksów. Właściwie lepiej być przeciętnie wykształconym Polakiem niż Niemcem, Francuzem czy Włochem itd.

jakie wyksztalcenie takie wiersze...KD o wiele lepiej rapuje ale ty masz za to wiekszego pierdolca.

jakie wykształcenie takie wiersze...KD o wiele lepiej rapuje ale ty masz za to większego pierdolca.

Ooo jest i miłośnik prostych rymów (rapu).
DJ wicekx.
Właściwie na imprezach "dobrze by się sprzedał taki ....".
Takie hasło: "DJ wicekx".
Dużo lepsze niż dajmy na to "Bayer Full".

jakie wyksztalcenie takie wiersze...KD o wiele lepiej rapuje ale ty masz za to wiekszego pierdolca.

"Rower fajna rzecz to jasne.
Ma on ramę, koła, piasty.
Wiele fajnych rzeczy ma,
Lecz mnie złoszczą "takie dwa".
Dwa przy korbie. Tych nie lubię.
Pewnie to powodem tego,
Że uzywam zamiennego
środka lokomocji. Łapiesz?
Czy z wysiłkiem w łeb się drapiesz? "

Takie kiepskie pozdrowienia, ale od serca.
Doceń to.

nie lapie. Ale jak lubisz inne srodki lokomocji to polecam gustowne, budzetowe buty do brodzenia "Neptun". z niskobudzetowym wedziskiem pujdom w parze.

nie lapie. Ale jak lubisz inne srodki lokomocji to polecam gustowne, budzetowe buty do brodzenia "Neptun". z niskobudzetowym wedziskiem pujdom w parze.

Gdyby wicek umiał pisać
Nie, że tworzyć a wyrażać.
To napisałby co czuje,
Że np. ziemię żuje.
Nie tę swoją a tę obcą.
I że jakoś mu się składa
Bardzo długo na ten bilet
Ten do kraju gdzie wypada
Pocałować grób pradziada.
Jeśli jednak już korzenie
Wpuścił mocno w obcą ziemię
Jeśli mocno się tam „wkłada” (hehehehhhe)
To zapomnieć nie wypada, takich prostych słów:

"Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur,
ostał ci się ino sznur.

Stanisław Wyspiański (z książki Wesele)"


PS
Nie przykro Ci, że się wysługujesz? Pewnie nie, bo Wyspiański to nijaki autorytet moralny. Ale mimo wszystko. Zresztą co Ty wiesz , "w nogach śpisz".

Przykro. Bierzesz te buty czy mam wypieprzyc na recykling?

Przykro. Bierzesz te buty czy mam wypieprzyc na recykling?

Zostaw.
W końcu na końcu w czymś będziesz musiał wrócić.
To bardzo gorzkie jest.
Zapomnij, że tak napisałem.

Nie wracam. Ale butki wysle. Jak sie nie spodobaja to komus oddasz.

Nie wracam. Ale butki wysle. Jak sie nie spodobaja to komus oddasz.


Natychmiast prześlę Wujowi.
On ma wielkie potrzeby(3x).
Tylko czy to obuwie nadaje się na zimę? Hheheheh

Jest

Jest

No wszystko od razu, i trofeum i nagroda.
Przechodnia co prawda (heheh) i nie zimowa. Oj nie, niestety.
Jednak tak na lato według wicka są ok.
Ty Wuju to masz szczęście!

Stawiam na "Być"
Testuję muchówkę Exori (stara), którą dostałem od kolegi z pracy

Autolans rozumiem (w sensie mnie nie dziwi). Ale dlaczego brakuje mi zdjęć ryb złowionych na leszczynkę?

Brakuje ci? Hahaha
Skup się na wykładach dla studentów, zamiast myśleć o leszczynie...
Jedździsz Mario na jelce na warmińskie rzeczki? Jakieś wyniki?

ach te Twoje szlugi....fatalnie to wygląda.

Od czeskiej strony z Izerki jest bliżej, co nie znaczy, że całkiem blisko.

Daj znać jak Ci pójdzie na Izerze, bo dawno tam nie byłem.