|
Piotrze ,co prawda nie do mnie ale jeżeli rzeki nie są z gumy to niech mieszczą w każdym czasie różne grupy użytkowników w takim samym stopniu. Ciasnota nie tłumaczy wyrzucania ludzi z wody bo ktoś inny chce w tym czasie chce realizować się w pasji przez 2 X po 4 godziny. Ze względu na charakter mojej pracy jestem nad wodą przeważnie w tygodniu i mogę się delektować komfortem nad wodą ale by być uczciwym nie zgadzam się z nagminnym zawłaszczaniem wody na byle jakie imprezy mające wydźwięk typowo towarzyski .Jak do przełknięcia są imprezy ogólnokrajowe (kilka w roku) z ustalonym i podanym do wiadomości wszystkich terminem by zaplanować przyjazdy (nie jednokrotnie po kilkaset kilometrów) i nie być zaskakiwanym wywalaniem z wody, tak nie do zaakceptowania jest stosowana teraz praktyka -s......j bo się teraz ścigam z kolegami z koła.(bo pozwala mi na to RAPR jeśli dostane pisemną zgodę ).
Kwestia braku ,,Dzień Dobry " nad wodą to kwestia osobnicza i nie należy jej w tym wszystkim uwzględniać . W takim samym stopniu dotyczy ludzi młodych , dojrzałych i w wieku starszym co jest najbardziej żałosne (2 ostatnie) Młodego człowieka da się nareperować
|