|
Pod koniec dnia we Wrocku... kleń na mokrą i taka sytuacja:
Dwie laski idą po bulwarze,
- Złowił pan coś?
- Taaa, jednego klenia.
- A wziął go pan?
- Nie.
- To po co pan łowi?
- A, żeby sobie poobcować z rzeką.
- No widzisz jaki pan mądry. Ty byś tą rybę od razu zjadła, grubasie jeden!
|