Przesadzacie jak zwykle!!!
Znowu z jednej skrajności w drugą. Problemy typu "w łeb" czy "zadziory" to tylko drobne akcenty w całym
pieprzącym się ekosystemie wodnym.
Może uratujesz (-jecie) pojedyncze rybki, jakąś miejscówkę lub rzeczkę, ale problemu całości wód górskich na
pewno nie. Uwierz.