w ogóle nie masz kolegów czy tylko kolegów do FF?

tak czy inaczej odpowiedz sobie na kilka pytań

co zrobiłeś, żeby ich mieć?
czego nie zrobiłeś, żeby ich mieć?

biznes nie ma tu nic do rzeczy, każdy żyje ze sprzedawania czegoś
choć barter też jest wciąż popularny

w ogóle nie masz kolegów czy tylko kolegów do FF?

tak czy inaczej odpowiedz sobie na kilka pytań

co zrobiłeś, żeby ich mieć?
czego nie zrobiłeś, żeby ich mieć?

biznes nie ma tu nic do rzeczy, każdy żyje ze sprzedawania czegoś
choć barter też jest wciąż popularny


Hahaha! Poradź Wujowi jeszcze dobrego terapeutę.
Pamiętaj jednak, że musi być tani. Hahaha.

Hahaha! Poradź Wujowi jeszcze dobrego terapeutę.
Pamiętaj jednak, że musi być tani. Hahaha.

Ważne też, żeby lubił się bawić kamykami, bo zabawki ze sklepu nie wchodzą w grę, hehehe.

PS
A dzień zapowiadał się upalny i nudny.

(...)
co zrobiłeś, żeby ich mieć?
czego nie zrobiłeś, żeby ich mieć?
(...)


Kiedyś dostosowywałem swoje zachowanie do konwenansów, np. spotykałem się na tzw. piwo. Ogólnie ten stadny odruch angażowania gotówki w prawie każde spotkanie zaczęło mnie męczyć i drażnić. Ludzie zachodu mają ten odruch rozwinięty do absurdu. Przy różnych okolicznościach chwytają się za portfel, to nawyk.

Jako, że od pewnego czasu nie palę papierosów i nie piję alkoholu, wybrałem się z kolegą nad rzekę - ja miałem wodę mineralną, bo normalnie piję wodę cały czas i wypad z kumplem nie powoduje zniknięcia tej potrzeby. On z browarami. Było fajnie ale gdy skończyły mu się piwa, zaczął się niecierpliwić. Ta niecierpliwość konsumpcyjna wynika z nawyku konsumowania lub/i kupowania.

Co mnie wkurza, to ludzie klasy średniej i wyższej w sensie ekonomicznym, w sensie kulturowym są zwykle nudni jak flaki z olejem. Gdy np. jestem u fryzjera we Wrocławiu i słyszę te rozmowy to ciągle to samo:
- wakacje za tyle i tyle, mające w pakiecie to i tamto
- naprawa samochodu za tyle i tyle
- nowe drzwi w domu ale zamek innej firmy niż ostatnio
- kupiłem, kupiłam, kupiliśmy, zesraliśmy się na rzadko, byliśmy na przyjęciu i kurwa były pączki i ciasto i ciągle do cholery ta konsumpcja...

Zajebisty temat... mam tego dosyć. Ile można się podniecać kupowaniem????

a inni kumple?
ten wygląda na uzależnionego

bez komercji? to chyba jakaś bezludna wyspa
ale trzeba sobie kupić

Jako, że od pewnego czasu nie palę papierosów i nie piję alkoholu ... Gdy np. jestem u
fryzjera

Skoro rzuciłeś fajki i alkohol, to rzuć i fryzjera.
Przy goleniu buzi objedź maszynką głowę dookoła, dasz radę, hehehe.

Skorek, jeśli zobaczysz mnie z Sage nad rzeką nie mów mi, że porzuciłem ideały. Ja po prostu tak się tym nie podniecam. I tyle. Jestem dojrzalszy niż ty. A twoje żarciki świadczą o resztkach przedszkolaka w tobie. Cześć ciebie nie dorosła.

Zresztą marketing bazuje na najniższych instynktach. Kąpiąc się w reklamach telewizyjnych i kulturze masowej stajemy się głupsi.

twoje żarciki świadczą o resztkach przedszkolaka w tobie. Cześć ciebie nie dorosła.

Co Ty mnie tak komplementujesz?! Twierdzisz, że zachowałem taką wartość w sobie?
No widzisz, już masz kolegę, heheheh.

Materializm i konsumpcjonizm mi przeszkadzają bo nie mam kolegów i nie mam się z kim bawić w sposób szczególny .


Jak Ty mi przypominasz pewnego Alexandra, o którym pisał Jon Krakauer.

Zmysły cię mylą, mózg źle analizuje...

Zmysły cię mylą, mózg źle analizuje...


O glukozie coś dopisz.

I tak nie zrozumiesz

I tak nie zrozumiesz

Ej, bo dostaniesz grabkami, hehehe

Krzysztof,

czym zajmujesz się zawodowo?

ps: nie reaguj na skorka
nie wie, co wisi na łańcuszku pod wiatą (a wymądrza się)
nie wie, jaki ma model kooperacji partnersko-wędkarskiej z połowicą (a daje rady innym)
pewnie to nie wędkarz, tym bardziej FF

Hahaha.

Wuj ma dylematy: Jak wyjść z ciemnej szafy!?
WZ_WZ go ratuje, "lecząc" zaś go struje.

PS
Idę "na miasto", sporo dzisiaj egzotyki, może coś złowię, hehehhe.
Narazicho, hehehe

Wuj ma dylematy: Jak wyjść z ciemnej szafy!?
WZ_WZ go ratuje, "lecząc" zaś go struje.

PS
Idę "na miasto", sporo dzisiaj egzotyki, może coś złowię, hehehhe.
Narazicho, hehehe

No, pozdro erotomanie...