f l y f i s h i n g . p l 2024.05.04
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Znaleziono pudełko z muchami w Zwierzyniu. Autor: prymek. Czas 2024-05-04 06:06:52.


poprzednia wiadomosc Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9393) dnia 2017-01-24 19:44:08 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Mundek,
Żyj jak lubisz. Ja nic do Ciebie nie mam, niczego Ci nie zazdroszczę i w ogóle nie ma o co się spierać. Daj mi samochód za darmo, najdroższy na świecie, a ja go wywalę gdzieś na śmietnik. Nie lubię i już. Napisałem co mi bardziej leży, a nie jak to Loopk zinterpretował, że zaraz cały świat ma być taki jak ja.

Wiele razy byłem skazany na jakąś rzeczkę i to dawało mi odkrycia odcinków, na które dosłownie nikt nie zagląda od lat. Dawno temu na przykład odkryłem rzekę dobrą na streamera, gdzie są okonie po 40 cm. Stoją stadami pod podmyciami korzeni. Kilka mi się pokazało, jak tam pojadę z namiotem to zasypię to forum medalowymi pasiakami. Wszystkie wypuszczę, bo okoń to pomnik przyrody - za długo rośnie, aby beretować. Tylko linka bottom express czy coś w tym stylu. Prędzej zjem paprykarz szczeciński.

Łaziłem sobie po bezdrożach Pomorza Zachodniego, to po paru fajnych zdjęciach z moich wycieczek w nieznane przyplątał się jakiś Paszczak, a później było skakanie po dorzeczu i rycie beretu jakimiś oddychającymi Aquazami. Nawet się nie można było dobrze wkręcić w głębokie podmycie na zakręcie. Ja to bym tam namiot rozbił i robił sobie streamery nad wodą, bawiąc się różną głębokością prowadzenia różnych imitacji ryb. Ale nie, jedziemy tu, jedziemy tam... sranie w banie. Dlatego myślę, że artykuł Tracza jest ponadczasowy, a wędkarskie ADHD może tylko pogorszyć wyniki. Później wdepnąłem do jakiejś pracowni rodbuilderskiej w Szczecinie, zamówiłem sobie szklanego Lamiglasa, zboczyłem ze swojej drogi i przeznaczenia... na diabła mi było to podróżowanie samochodem. Zrył mi kolega beret jakąś coca colą na stacji benzynowej... w dupie mam takie klimaty. Jeszcze spotkałem nad Bałtykiem jakiegoś ważniaka z Sage i imitacjami tobiaszy. A te Sage to jak jakiś pręt metalowy, do dupy wędka według mnie. Linka leci i tylko tyle.

A w ogóle to jak chcesz, to wbijaj do mnie na szczupaki. Tylko nie bierz auta i kasy, bo nie potrzeba. Sok Ci zrobię z dzikich ziół i będziesz miał objawienia. Tylko u mnie niebezpiecznie, więc musisz mieć kapok do brodzenia (tylko nie pomarańczowy, a takich na Allegro najwięcej - ale są też moro). W Odrze można się utopić, bo są rozmycia w glinach zwałowych i wymyte dołki z 90 stopniowym nachyleniem dna. Idziesz po kolana i nagle 2-3 metry. Na dole pewnie śpi jakiś sum wąsaty, który zjada krąpie w ilościach przemysłowych. Fajna zajawka. A jak masz szybkie Sage w klasie #7 to możemy połowić bolenie, aczkolwiek ja wolę do boleni moderate. W tym roku mi taki 67 cm odjechał (niestety na spina - Salmo Sting 7 cm srebrny) na środek Odry. Na sztywnym pręcie nie warto mieć takie akcje.

Marzy mi się ciągle jakieś ekstremalnie mocne DH na nocnego suma z imitacją piżmaka. Fajnie by było widzieć bulgot ryby na takiego futrzaka. Nawet na eBayu są używki DH za 50 funtów, jakieś stare 20-30 letnie kompozyty, a więc raczej miękkie.

Nie bój bidy, krzywdy ci nie zrobię. Kiedyś w Sarbine nad Bałtykiem byłem na wierceniach pod fermy wiatrowe. Jechał rolnik przed naszą wiertnicą i z kieszeni wyfrunęło mu kilka stów ze sprzedaży świniaka, jak się później okazało. Mówię do wiertacza "Zatrzymaj wóz", wyskoczyłem i pozbierałem te stówki z pola. Jak go dogoniliśmy, to mu podałem całą gotówkę A był to czas kiedy mi zarobki spikowały w dół trzykrotnie i akurat potrzebowałem... i widzisz - miałem wywalone na ten hajs. I na auta kolegów także. Kiedyś jechałem jeszcze Jaguarem z kolesiem z firmy typu MLM we Wrocławiu, co to mi pieprzył coś o bogactwie i mówię do kolegi: "A po co ci ten Jaguar?". A on na to: "Nie wiem, właściwie to dobre pytanie"

Mundek, nie zaimponujesz mi kasą, bo mnie już niejeden krawaciarz chciał kupić szczególnie w układach typu wspólne projekty. I gdybym był sprzedajny, to bym opływał w luksusy, już nie raz miałem taką propozycję... ale widzisz, mnie to strzyżyk bardziej interesuje skaczący po gałęziach. A zamożny mogę być, ale nie na siłę. A jak będę miał za dużo, to przeleję nadmiar dla AbOvo na Rabę i dla OSY znad Parsęty na ochronę i problem z głowy. Wolę ryby w rzece niż podgrzewane siedzenia.

Zalajkowałem na Facebooku profil Kolei Dolnośląskich. Rozwijają się. Naprawdę w planach są ciekawe reaktywacje tras. Można spokojnie być również krezusem i jeździć pociągami. Nie można narzekać. Bez przesady z tą wygodą. W sensie duchowym już dawno odrzuciłem kulturę zachodu. Mam swoją własną, bo wschodnia też mi nie leży.

Jeszcze raz podkreślam, żyj jak chcesz, nie stresuj się tym co piszę. Jak będziesz chciał pojechać fajnym pociągiem, to spróbuj trasy Wałbrzych - Kłodzko. Coś pięknego, szczególnie na wiosnę. Naprawdę polecam.


Pozdrawiam serdecznie
KD


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [0] 24.01 20:15
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [8] 24.01 22:23
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [7] 24.01 22:36
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [6] 24.01 23:51
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [5] 25.01 00:14
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [4] 25.01 00:21
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [3] 25.01 00:22
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [2] 25.01 00:25
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [1] 25.01 23:22
  Odp: Pytanie na temat zawodów towarzyskich w PL [0] 26.01 08:37
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus