| |
Ja w odróżnieniu od nałogowych oglądaczy TV nie posiadam plemiennej cechy usprawiedliwiania lub oczerniania jakichkolwiek grup politycznych.
Dlatego nie mam problemu z tym, aby wypomnieć dobre i złe posunięcia jakiejkolwiek ekipy. Ten sam Szyszko, który za bardzo nie lubi drzew był przeciwko prywatyzacji Lasów Państwowych - więc nie wiem, co by powiedzieli ekolodzy, gdyby piły poszły w ruch w sprywatyzowanych partiach lasów. Oczywiście bacząc na historię i lasy np. Lubomirskich, nie zawsze lasy prywatne oznaczają ich dewastację.
W obecnej sytuacji Polska praktycznie nie ma liczącej się lewicy. Postulaty socjalne w całości przejął PiS, natomiast postulaty liberalizacji obyczajowej PO i Nowoczesna. A z tej racji, że u nas w Polsce kapitalistami w dużej części są członkowie uwłaszczonej nomenklatury, to lewica z PZPR a później z SLD, UP i PSL praktycznie nie ma swojego naturalnego elektoratu jakim teoretycznie powinna być klasa robotnicza. Ta ostatnia zaś jest z przyczyn historycznych narodowo-katolicka, a więc ciążąca w kierunku konserwatyzmu obyczajowego. A z uwagi na fakt, że jest to jednak warstwa biedniejsza, socjalny PiS jest dla nich naturalnym sprzymierzeńcem.
Przez długi czas w latach '90 retoryka ugrupowań lewicowych była socjalna. I w tym czasie mogła ona liczyć na głosy. Gdy Leszek Miller zaczął ciążyć w kierunku obniżenia podatków i przedsiębiorców, właściwie uległa całkowitej erozji. Obyczajową schedę po SLD przejęła PO, natomiast socjalną PiS, który na dodatek swojej klasie robotniczej serwuje bliższe jej konserwatywne przesłanie. Tak to wygląda. Natomiast przyroda jest zagrożona głównie przez dług publiczny, łatanie dziury budżetowej, konsumpcjonizm i materializm - a więc nieodłączne pierwiastki cywilizacji zachodniej, którego postawy konsumpcyjnej oczekuje coraz więcej mieszkańców naszej planety. Do doprowadzi do kolejnych strat terenów naturalnych na rzecz infrastruktury.
Jedyną deską ratunku jest zmiana społeczeństwa i kultury. Tak, aby ludzie masowo przestali pragnąć posiadać ogromną masę niepotrzebnych dóbr. Poprzez kulturę można to uczynić bez komunizmu. Czyli Ty i ja sami decydujemy się na samoograniczanie.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|
