Akurat te miejsce na Sanie jest najlepiej obłowić metodą krótkiej nimfy. Jest ona tam najskuteczniejsza.

Ja chodzę na ryby po te żeby je łowić bo taki jest cel wędkarstwa. A to jaką metodą łowię to zawsze dobieram do warunków i miejscówki. Niektórzy łowią na śniegówce na suchą muchę a potem pierdolą na forum że ryby nie biorą.

Wielu ludzi łowi na krótką nimfę i co wam do tego?

Akurat te miejsce na Sanie jest najlepiej obłowić metodą krótkiej nimfy. Jest ona tam
najskuteczniejsza.

Ja chodzę na ryby po te żeby je łowić bo taki jest cel wędkarstwa. A to jaką metodą łowię to
zawsze dobieram do warunków i miejscówki. Niektórzy łowią na śniegówce na suchą muchę a
potem pierdolą na forum że ryby nie biorą.

Wielu ludzi łowi na krótką nimfę i co wam do tego

Akurat, to miejsce na Sanie jest najlepiej obłowić metodą krótkiej nimfy. Jest ona tam
najskuteczniejsza.

Ja chodzę na ryby "po te" (z potem? - a ja chodzę z kotem), żeby je łowić (dla kogo, bo ja kota, po
pierwszym śniadaniu wypędzam do domu, to dość posłuszny kot, taki prawie pies), bo taki jest cel
wędkarstwa. A to jaką metodą łowię, to zawsze dobieram do warunków i miejscówki.

Niektórzy łowią na "śniegówce"
na suchą muchę,
a potem pierdolą,
że ryby nie biorą.
- Rymy?! Brawo!
"Kiedyś suche jajca,
dziś białko spod palca"
Wielu ludzi łowi na krótką nimfę,
i co wam do tego?!

A nic, "techniczny" kolego.

Wiesz, ja też czasami łowie na krótką nimfę, ale chyba nie o to chodziło... niektórzy się po prostu zacinają hehehe

Wielu ludzi łowi na krótką nimfę i co wam do tego?


Nic. Wątek jest o rzutach dystansowych, a konkretnie o bezsensie zadawania o nie pytań w PL, gdzie polish nymph rules.
Niektórzy łowią cały sezon krótką nimfą/żyłką, a potem pierdolą na forach, że ta lub tamta wędka, linka to badziew bo nie da się nią rzucić dalej jak 10 metrów.

Ja na ten przykład w ogóle nie łowię na krótką. Jak to się łowi? Ryby się nie boją?

Co racja to racja kolega mart 123 ma w pełni rację , niektórym nawet sznur przy metodzie zyłkowej byłby niepotrzebny, gdyby nie regulamin.

Od razu widac martstodwadzieszczaczy ze nie miales krutkiej w rence. Tu nie o mase chodzi a o mozliwosc "ciencia wody" czyli szybkiego zejscia na ruw przy szypkim proncie. A czasu jest malo a ryba siedzi gleboko! I to jes ras. A po drugie ras to wontek jest o rzutach na dystans a nie o tym co sie tobie wydaje ze powinien byc.

Wracając do tematu wątku, ja rzucam na dystans 5 - 15 m. Dalej mi się nie chce, łowię żeby odpocząć, ale nie neguję takiej zajawki. W sumie fajna sprawa tylko z kim i o czym. To jest muchowe zadupie i tyle.

Wicek o jakie proncie ci chbodzi

Tam jest cala masa przemyslen w tym poscie a ty jedyne co zauwazyles to proncie? Ludzie juz z ciebie nie bendom...oj nie...

To był żart nie bierz wszystkiego tak do siebie. Pośmiać też się trzeba czasami.

Od razu widac martstodwadzieszczaczy ze nie miales krutkiej w rence.

Wicekiks,
Dawno nie słyszałem tak miłego kąplemętu, nawet od własnej rzony.
Dzienki