|
Akurat te miejsce na Sanie jest najlepiej obłowić metodą krótkiej nimfy. Jest ona tam
najskuteczniejsza.
Ja chodzę na ryby po te żeby je łowić bo taki jest cel wędkarstwa. A to jaką metodą łowię to
zawsze dobieram do warunków i miejscówki. Niektórzy łowią na śniegówce na suchą muchę a
potem pierdolą na forum że ryby nie biorą.
Wielu ludzi łowi na krótką nimfę i co wam do tego
Akurat, to miejsce na Sanie jest najlepiej obłowić metodą krótkiej nimfy. Jest ona tam
najskuteczniejsza.
Ja chodzę na ryby "po te" (z potem? - a ja chodzę z kotem), żeby je łowić (dla kogo, bo ja kota, po
pierwszym śniadaniu wypędzam do domu, to dość posłuszny kot, taki prawie pies), bo taki jest cel
wędkarstwa. A to jaką metodą łowię, to zawsze dobieram do warunków i miejscówki.
Niektórzy łowią na "śniegówce"
na suchą muchę,
a potem pierdolą,
że ryby nie biorą.
- Rymy?! Brawo!
"Kiedyś suche jajca,
dziś białko spod palca"
Wielu ludzi łowi na krótką nimfę,
i co wam do tego?!
A nic, "techniczny" kolego.
|