|
Masz teraz najlepszy przykład, że nikt z szeregowym członkiem PZW, nie konsultował zmian, jakie
mają znaleźć się w nowym statucie.
pozdrawiam
jp
A czy kiedykolwiek PZW zanim wprowadziło jakieś zmiany konsultowało to z "szergowymi"?
Przecież najpierw było wprowadzenie "nowości" a później (rok później) na Walnych Zebraniach były
tłumaczenie, po co, dlaczego, trzeba czy nie trzeba, z korzyściami lub bez. Później wnioski, sprzeciwy,
zażalenia i ... do kosza (za późno).
Ale podobno PZW to my.
Podobno. Ja jestem już tylko ich klientem i długo w mojej świadomości się to nie zmieni.
Dobrze mi z tym.
|