Rosjanie od lat niezmiennie serdeczni, mimo że bardziej "nasza wierchuszka" daje powody by było odwrotnie niż "wierchuszka ich". Choć nie powiem - kilka razy ale w mieście się tłumaczyliśmy za niezrozumiałą sympatię do Ukraińców.
Generalnie jesteśmy na prostej drodze by relacje szarych Polaków i szarych Rosjan się popsuły. Jeśli i tak będą serdeczne to głównie dzięki otwartemu i dużemu sercu Rosjan poza granicami dużych miast.
„Szóstym zmysłem” wyczuwam różne rzeczy. Emocje, szczególnie nastroje rozpoznaję często na
odległość. Często wystarczy zdjęcie lub kilka słów, heheheh. Jakiś przygaszony ten reportaż.
Właściwie smutny lub smutnawy. Jednak intrygujący, choć nudą powiewa. Mnie nie zachęcił do
wyjazdu w to miejsce i właśnie dlatego tam się, być może, wybiorę. To może być wyprawa w sam
raz dla starych ludzi. Skoro są tam jazie, łosie oraz łososie, kot oraz niedźwiedzie, to może być
ciekawie jednak. Rzeka mało dynamiczna hehhehe, czyli w sam raz.
Pozdrawiam.