Ale się lubita. Pojedźta razem na ryby, to najlepsze lekarstwo.

Ja bym pojechał z Mundkiem na zawody jeden na jednego, Sage vs. Cantara

Dmychu jestem gotowy. Podaj czas miejsce, może wreszcie zobaczę twoje wyczyny na żywo. :_)

Daj spokoj, chcesz k....a oslepnonc???

Na razie szukam jelców na rowerze, ale jak mi się znudzi to coś zapodam.

Najpierw rzucasz wyzwanie a potem się wycofujesz moje Sage gotowe

Ja tam osobiście do gościa nic nie mam. Ale on widzę ma coś do mnie , jakiś zakompleksiony, ciągle węszy jakiś spisek, jest wątpliwym fachowcem od ortografi nie zna się na sprzęcie, wogóle nie widziałem żeby napisał coś na temat, co to za jeden ,czuje się osaczony

A jeśli chodzi o wspólny wyjazd na ryby, jestem za tylko patrząc na wpisy kolegi Mariusza zastanawiam się czy on wogóle umie łowić na muchę albo czy wogóle łowi.