f l y f i s h i n g . p l 2024.04.24
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Czy fly fishing to bujda, a ryb po prostu nie ma?. Autor: Piętek. Czas 2024-04-22 08:26:18.


poprzednia wiadomosc jętka - jak przywrócić populację? : : nadesłane przez WZ_WZ (postów: 3636) dnia 2017-04-20 21:36:47 z *.noc.fibertech.net.pl
  podobno nie ma głupich pytań, ale można próbować


sąsiad opowiedział mi, że lata temu w rzeczce nieopodal było mnóstwo pstrągów
żywił się też jętką, żółtą

jakich czas temu mleczarnia puściła ścieki i wszystko szlag trafił

czy jest metoda przywrócenia jętki?

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [6] 20.04 23:05
 
Najszybsza, najprostsza, najtańsza i najskuteczniejsza to zlikwidowanie zanieczyszczeń w rzece.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [5] 20.04 23:38
 
czasem widać jakąś pianę
po ulewach leci syf z pól

pewnie ścieki nielegalne też znalazłby sprawny detektyw

a inne metody?
larwy z innych akwenów?
imago nałapać i wypuścić?


 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [3] 21.04 07:05
 
Jeśli woda jest zanieczyszczona, to i święty Boże nie pomoże. Jeśli się oczyści to podejdą z góry lub z dopływów. Reintrodukcja jętek przez człowieka to trudna sprawa.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [2] 21.04 13:31
 
Tytułem uzupełnienia. W ostatnich latach w Niemczech podjęto próbę reintrodukcji jętki Palingenia longicauda (wymarłej także w Polsce), na bazie materiału z rzeki Cisy na Węgrzech. Nie znam wyników. Brak info w internecie interpretuję jako oznakę braku sukcesu.
 
  Odp: jętka - czy karp zjada jętkę? [0] 21.04 19:13
 
Zapewne tak, o ile będą razem bytować w jednym akwenie. Nie wiem, czy były robione badania
w tym kierunku, ale znając biologię karpia, jestem skłonny sądzić, że będzie zjadał więcej larw,
niż owadów dorosłych. Chociaż w okresie rójki - jętkę podobno zjada wszystko co żyje, łącznie
z ludźmi?! Niemniej, bardziej popularnym niż jętka pożywieniem człowieka wydaje się być karp!
Zachodzi tylko pytanie. Czy wyłącznie walor smakowy karpia powoduje u nie douczonych
naturszczyków chęć zakarpiania wszystkich możliwych akwenów, a tylko sporadyczne próby
zajętczania?! Raczej nie tylko, bo liczy się też atrakcyjność holu. No cóż, dla wędkarza
decydenta są to jedyne znane mu aspekty świadczące za zakarpianiem wód, łącznie ze
zbiornikami zaporowymi, powstałymi na rzekach górskich oraz "wartościowymi" jeziorami
sielawowymi. Zainteresowanych tematem odsyłam do artykułu. Na marginesie, to złowiłem
kilkanaście karpi na malutką, suchą jęteczkę nr 18, ale na stawie hodowlanym, a to się nie liczy.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 27.04 07:53
 
Próba sie nie udala Staszku. Jest jak piszesz, najpierw trzeba stworzyc warunki a potem mozna pomysles o reintrodukcji. U nas jetka sama sie odradza, jak polepsza sie warunki. Coraz jej wiecej.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 21.04 10:54
 
a inne metody?
larwy z innych akwenów?
imago nałapać i wypuścić?


Podejrzewam wynik podobny jak w przypadku siłowego zarybiania naszych gów..m płynących rzek. Pewnie jakiś tam rezultat możnaby osiągnąć przy dużym zaangażowaniu środków i ludzi, po czym..... mleczarnia znów puści ściek, ewentualnie jakiś cymbał wypłucze sprzęt po opryskach, lub też przyjadą koparki i wykonają "prace" w ramach gminnego programu ochrony przeciwpowodziowej, po czym przyjdzie powódź i zmyje wszystko do morza.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [19] 21.04 14:57
 
Taaak, trzeba doprowadzić do stanu pierwotnego danej rzeki, wtedy będzie znowu dużo jętki (ale niekoniecznie, chyba, że wcześniej licznie tam występowała, to może się odrodzi?!), przy zdecydowanie mniejszej populacji i kondycji niektórych gatunków ryb, które dotychczas korzystały w jakimś stopniu z eutrofizacji rzeki. Najlepiej więc doprowadzić do stanu pierwotnego rzeki, a potem w sposób kontrolowany dopuszczać gnojówkę, najlepiej bydlęcą lub końską. I obserwować, ażeby uchwycić moment, w którym będzie w miarę dużo jętki i w miarę dużo ryb. Człowiek, wrzód na doopie Świata lubi poeksperymentować w naturalnym środowisku, to przecież jego domena. "Zajętczanie", nic tu nie da!!!
Generalnie, to mamy paskudną skłonność do poprawiania przyrody. Najczęściej nasze eksperymentowanie jest związane ze zniszczeniem w różny sposób danej rzeki, czy jeziora. Potem zaczynamy eksperymentować, żeby zatrzeć nasz grzech wobec przyrody przynależnej z natury temu miejscu. Jeżeli robią to ludzie przygotowani do tego rodzaju działania, mający wiedzę i wyczucie, to czasami się udaje. U nas w środowisku wędkarskim zbyt duży wpływ na eksperymentowanie mają nie przygotowani naturszczycy, którzy są nawet dobrymi wędkarzami lub przynajmniej chcą dobrze zrobić wędkarzom, a dobijają środowisko w imię spełnienia swoich nieuzasadnionych ambicji i spektakularnych interesów.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [14] 22.04 23:16
 
To nie jest paskudna skłonność, tylko rozpaczliwe szukanie zleceń, pieniędzy i zajęcia. Rzeki też się melioruje głównie po to, żeby ludzie meliorujący i urzędnicy zlecający mieli pracę. Chodzi tylko o utrzymanie ludzi, a nie przyrody.

Dlatego jeśli ktoś zrobi dziką rzekę zapośredniczając to przez rynek, to nawet jak ona będzie identyczna jak taka co sobie powstała samodzielnie - ta pierwsza będzie "święta" dla rynku i ludzi na nim funkcjonujących.

Tak jest przez podział pracy, cywilizację i pieniądze. Gdyby ludzie, podobnie jak zwierzęta - mieli swoje terytoria łowiecko-zbierackie, to poprawianie przyrody byłoby bez sensu. Ale terenem zawiaduje garstka rolników i leśników, cała reszta, aby postawić jedzenie na stole, musi mniej lub bardziej czarować innych, jaki to on nie jest potrzebny dla świata
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [12] 23.04 08:50
 
Krzychu,

masz rację, tak to działa. Szkoda tylko, że tylu ludzi, którzy mają wyłącznie dobre chęci, nie
poparte wiedzą ichtiologiczną - jest dycydentami wędkarskimi. Oczywiście, są także
niereformowalni cwaniacy, ale większość z nich znajduje się w lobby melioracyjno-
hydrotechnicznym. Do tego duża część jednych i drugich to po prostu abnegaci i lenie, którym
nie chce się spróbować nowego, ale co ciekawe, nie stosują nawet od lat utartych zasad i
procedur. Podałem link na karpia, ale można i na łososiowate. Od lat piszę o jednej podstawowej
sprawie. Zadbajmy w pełni o naturalny i czysty bieg naszych rzek, bo taki ich stan staje się
podstawą wszystkiego innego. Potem pozostaje nasza postawa wędkarska - spolegliwa
wobec wód naturalnych. "Wyżywajmy" się natomiast na wszelkiej maści łowiskach
specjalnych, ale utworzonych na sztucznych akwenach. My wędkarze, natomiast chcemy mieć
jedno i drugie, tj. najpiękniejsze rzeki pełne ryb dla wszystkich opcji wędkarskich, ale osiągnięcie
takiego stanu bez celowej polityki oraz samoograniczeń - w Polsce jest niemożliwe.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [7] 23.04 09:28
 
Od lat piszę o jednej podstawowej
sprawie. Zadbajmy w pełni o naturalny i czysty bieg naszych rzek, bo taki ich stan staje się
podstawą wszystkiego innego.


Co znaczy "czysty"? Po oczyszczalniach jest niby czysty .... niby(patrz niżej-wypowiedź Józefa
Jeleńskiego na wątpliwości Krzyśka). A są wszędzie.

Potem pozostaje nasza postawa wędkarska - spolegliwa
wobec wód naturalnych. "Wyżywajmy" się natomiast na wszelkiej maści łowiskach
specjalnych, ale utworzonych na sztucznych akwenach. My wędkarze, natomiast chcemy mieć
jedno i drugie, tj. najpiękniejsze rzeki pełne ryb dla wszystkich opcji wędkarskich, ale osiągnięcie
takiego stanu bez celowej polityki oraz samoograniczeń - w Polsce jest niemożliwe.


Chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Dopóki nie będzie prywatnych wód czegoś takiego nie będzie.
Z drugiej strony gdybym miał chodzić do tzw. "burdeli", do tego jeszcze sztucznych to zdecydowanie
podziękowałbym za fly fishing.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [6] 23.04 18:51
 
Arku,

wiem o czym piszę i wierzę w przyszłość, a że jest to w sferze daleko idących marzeń, to inna
sprawa. Zauważ, iż idea zachowania naturalnych rzek nie neguje eksploatacji wędkarskiej.
Wymaga jedynie od wędkarzy samoograniczenia. Bo, jeżeli na przykład dojdzie do renaturyzacji
danej rzeczki i wychwycenia większości zanieczyszczeń [ściek odpływający z oczyszczalni
jest nadal ściekiem, ale podczyszczonym ] , a to doprowadzi w dużym stopniu do
przywrócenia stosunków pierwotnych - rzeka staje się samowystarczalna, być może łącznie
z naturalnym tarłem ryb. To wcale nie oznacza, że raptem ryby będą wychodzić z brzegów.
Liczebność populacji będą chociażby ograniczały baza pokarmowa i ilość stanowisk. No, ale
rzeka stała się na powrót piękna i w jakimś stopniu zasobna. Co prawdopodobnie w takim
układzie zrobią wędkarze. Rzucą się na nią i w krótkim czasie "zadepczą". Wśród nich będą
ludzie spolegliwi wobec przyrody, ale będą też: mięsiarze, wyczynowcy i szaleńcy
odwiedzający ją każdego dnia w egoistycznym amoku. W krótkim czasie wszystko przepadnie i
nie pomogą tu olbrzymie zarybienia, dopuszczanie gnojówki , tworzenie "zwałek" i
sztucznych tarlisk. Dlatego też dla pozyskania rybiego mięsa, konkurencji sportowej i
eksperymentów ichtiologicznych powinny służyć sztucznie utworzone akweny-łowiska,
zwane przez Ciebie "burdelikami".
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [4] 23.04 19:33
 

Z takim czymś się zgadzam.
Na burdele nigdy, chyba że po mięso (jakie by nie było ... jeżeli klient lubi, od tego w końcu są ).

Co do wędkarzy, jedynie dobry gospodarz wie ile i kto powinien na jego wodzie łowić. Nawet wie które
osobniki powinny być "odstrzelone" (po obu stronach kija).
Dlaczego pisze o wodach prywatnych (dobre klubowe czy stowarzyszenia to to samo, podobnie jak
prywatne kliniki zdrowia) bo jedynie one nie pozwolą sobie na ryzyko poniesienia straty z jakiejkolwiek
przyczyny. Będą tak walczyć o "swoje" że nie będzie kłusowników, kormoranów z którymi nikt nie
może nic zrobić, wydr, bobrów czy kajakarzy. Woda nawet będzie przebadana pod wzgl "płodności" a
jeżeli nie spełni wymogów to będzie mięso armatnie w postaci tęczaka (patrz Józef Jeleński).

Tyle. co będę pisał jak wszyscy wiedzą o co chodzi.

"WSZYSTKICH ZNACZY NICZYJE!!!!!!- od zawsze to powtarzam i zdania nie zmienię.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [3] 23.04 21:03
 

Z takim czymś się zgadzam.
Na burdele nigdy, chyba że po mięso (jakie by nie było ... jeżeli klient lubi, od tego w końcu są ).

Co do wędkarzy, jedynie dobry gospodarz wie ile i kto powinien na jego wodzie łowić. Nawet wie które
osobniki powinny być "odstrzelone" (po obu stronach kija).
Dlaczego pisze o wodach prywatnych (dobre klubowe czy stowarzyszenia to to samo, podobnie jak
prywatne kliniki zdrowia) bo jedynie one nie pozwolą sobie na ryzyko poniesienia straty z jakiejkolwiek
przyczyny. Będą tak walczyć o "swoje" że nie będzie kłusowników, kormoranów z którymi nikt nie
może nic zrobić, wydr, bobrów czy kajakarzy. Woda nawet będzie przebadana pod wzgl "płodności" a
jeżeli nie spełni wymogów to będzie mięso armatnie w postaci tęczaka (patrz Józef Jeleński).

Tyle. co będę pisał jak wszyscy wiedzą o co chodzi.

"WSZYSTKICH ZNACZY NICZYJE!!!!!!- od zawsze to powtarzam i zdania nie zmienię.

Z czystej ciekawości,ile z tych postulatów wprowadziłeś w życie?mirek
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [2] 24.04 11:57
 
Jakich postulatów?
Jako szeregowy ... co mogę wprowadzić.
Nie sadze żebym był w stanie przekonać "wędkarzy" aby nie płacili składek przez min 2lata aby ropier**** ten
chory Związek. I nie pisz mi że Związek to my.
Dlaczego napisałem wędkarzy w cudzysłowie? Dlatego że wśród wszystkich należących do PZW może 20-
30% nimi jest. Reszta jest tym co napisał wyżej Robert czyli "legalnymi szkodnikami" (klientami) użytkowników
rybackich. Masowo, tanio i w promocjach łatwiej osiągnąć zysk (szybciej ale chwilowo).
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [1] 24.04 12:19
 
Związek to Wy,ja po podobnej konkluzji do Twojej przestałem być "członkiem".mirek
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 24.04 17:02
 
Aaaaa.
W takim razie mogę tylko przybic "piątkę" za odwagę i zdecydowanie.
Ja jak na razie jestem za bardzo "uzależniony" a rozsądek nie pozwola mi płacić jako "niezrzeszony".
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 23.04 21:31
 
Drogi Robercie status działacza najpewniej ukoiłby Twoje łkania i branżowe ambicje.Aleś osobiście był nadwornym producentem zarybieniowego karpia w PZW.mirek
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [3] 23.04 10:20
 
Trudno się z wieloma rzeczami nie zgodzić. Natomiast jeżeli chodzi o renaturyzacje rzek to chyba problem
polega też na tym, że związane jest to z dużymi nakładami finansowymi, które należy na ten cel samemu
przeznaczyć. Dla przykładu renaturyzacja 19 km odcinka duńskiej rzeki Skjern:

,, (....)Koszty związne z przeprowadzeniem badań, projektowaniem i pracami budowlanymi to ok. 149 mln DKK.
Dodatkowe 27 mln DKK przeznaczono na monitoring przyrodniczy, programy informacyjne i edukacje. UE
przeznaczyła na realizację projektu ok. 32 mln DKK. Bezpośrednie koszty projektu po odjęciu unijnych dotacji
wyniosły ok. 144 mln. DKK. Koszty netto związane ze zmianą użytkowania terenów oszacowano na ok. 76 mln.
DKK(...) (,,Nietechniczne metody ochrony przed powodzią. Możliwości i ograniczenia" SGGW Warszawa 2005 r.)
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [2] 23.04 23:31
 
Ale tych milionów, fiu fiu, niejedna rodzina się z tego wykarmiła. Program Skjern +, taki socjal w ciekawszym wydaniu, podobnie jak u nas stadion narodowy i niejedna droga ekspresowa...
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [1] 23.04 23:59
 
Biorąc pod uwagę obecny średni kurs korony duńskiej oraz nawet pomijając fakt, że projekt ukończono w
2003 r. i od tego czasu wszystko pewnie podrożało, to wkład własny wyniósł ponad 123 000 000 zł. Rząd
wielkości może robić wrażenie. Oczywiście nie dla pięknych umysłów, które unoszą się w oparach fantazji i
pieniądze jako takie nie stanowią dla nich żadnej bariery i problemu.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 24.04 08:50
 
Kolego Witku,

z historii tego Forum wynika, że na pewno należysz do grupy osób o "pięknych umysłach" (czego w żaden sposób nie można powiedzieć o niektórych z dyskutantów!). A propos umysłów, to być może wystarczy spowodować, żeby w końcu za rządowe tzw. cele priorytetowe zaczęto uznawać inne, niż te o charakterze melioracyjno-hydrotechnicznym, które były lansowane w ostatnich dziesięcioleciach?! To i może wtedy pieniądze się znajdą na udrażnianie rzek (rozbieranie zbędnych budowli wodnych, budowę sprawnych przepławek, itp.), działania rewitalizacyjne i renaturyzacyjne. To nie muszą być od razu spektakularne roboty, polegające na zrobieniu na powrót dzikiej rzeki z kanału. Ale musi dojść do zmiany myślenia w tym temacie.

Pozdrawiam
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 23.04 08:51
 
Krzysztof,
lubię Cię, ale co ma przywrócenie jętki do małej rzeczki do potrzeb świata?


utopie - nie zadziałają...
wierzysz, że człowiek zmieni się?
"greed is good" - rządzi i nie widać końca


To nie jest paskudna skłonność, tylko rozpaczliwe szukanie zleceń, pieniędzy i zajęcia. Rzeki też
się melioruje głównie po to, żeby ludzie meliorujący i urzędnicy zlecający mieli pracę. Chodzi tylko o
utrzymanie ludzi, a nie przyrody.

Dlatego jeśli ktoś zrobi dziką rzekę zapośredniczając to przez rynek, to nawet jak ona będzie
identyczna jak taka co sobie powstała samodzielnie - ta pierwsza będzie "święta" dla rynku i ludzi na
nim funkcjonujących.

Tak jest przez podział pracy, cywilizację i pieniądze. Gdyby ludzie, podobnie jak zwierzęta - mieli
swoje terytoria łowiecko-zbierackie, to poprawianie przyrody byłoby bez sensu. Ale terenem zawiaduje
garstka rolników i leśników, cała reszta, aby postawić jedzenie na stole, musi mniej lub bardziej
czarować innych, jaki to on nie jest potrzebny dla świata
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [3] 29.04 10:55
 
Człowiek, wrzód na doopie Świata lubi poeksperymentować w naturalnym środowisku, to przecież jego
domena.


Zbliża się rocznica pewnej katastrofy, ciekawe są spostrzeżenia dotyczące przyrody w miejscu, gdzie nie było
ingerencji człowieka od ponad 30 lat:

http://www.national-geographic.pl/national-geographic/przyroda/jak-one-moga-tam-zyc-30-lat-po-katastrofie-
czarnobyl-jest-krolestwem-zwierzat
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [2] 29.04 15:56
 
Jak zwykle internetowy bełkot dla niezorientowanych.
Szczególnie rozbawiły mnie fragmenty o tym jakim to rzadkim gatunkiem jest bóbr i sfotografowaniu przez fotopułapkę bizona.
Byłem kilka lat temu przy strefie od strony białoruskiej. Ciekawie wygląda sytuacja, kiedy po jednej stronie płotu stoją domy zamieszkałe, a po drugiej puste. To samo pola, najpewniej zboże z granicy zony sprzedają na eksport...
Oczywiście prawdą jest, że ilość zwierząt w strefie jest znaczna, o czym doskonale wiedzą miejscowi kłusownicy. Budki ze strażnikami są tylko na drogach prowadzących do strefy.
Jak dobrze pogrzebię w kompie, to znajdę zdjęcia tego płotu "zatrzymującego promieniowanie".
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [1] 29.04 16:38
 
,, (...)Dosłownie wszędzie widoczna jest robota bobrów. Wzrost ich populacji w ostatnich latach może
być jednym z najważniejszych wydarzeń w ekosystemie tej strefy(...)Bóbr na Ukrainie działa na tej
samej zasadzie co słoń w Afryce: całkowicie zmienia otaczający go krajobraz – dodaje Szwyra(...)

Bizon to oczywiście w tym przypadku żubr. Warto dokładnie przeczytać to co do powiedzenia ma pod
koniec relacj niejakii Pan Siergiej Gaszczak.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 29.04 19:10
 
Dla mnie bizon to bizon, a żubr to żubr. Nie interesuje mnie, czy ciała dał autor, tłumacz, czy zamieszczający na stronie. Właśnie w ten sposób powstaje internetowy bełkot. Ktoś coś pisze, ktoś publikuje, a "internauci" łykają i puszczają dalej w obieg.
Co jest bóbr "każdy wie", kto chociaż trochę spędza czasu nad wodą, a nie w necie. To, że na Ukrainie jest "nowością", to specyfika Ukrainy. Tak przy okazji, to chociaż elektrownia była na Ukrainie, to zdecydowana większość strefy jest na Białorusi.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [2] 22.04 01:23
 
podobno nie ma głupich pytań, ale można próbować


sąsiad opowiedział mi, że lata temu w rzeczce nieopodal było mnóstwo pstrągów
żywił się też jętką, żółtą

jakich czas temu mleczarnia puściła ścieki i wszystko szlag trafił

czy jest metoda przywrócenia jętki?



Tak, "spirystytyczna". Potrzebne są tylko trzy jętki żywe i trzy odnóża a dokładniej ich skrzydła, nie
więcej, zmieszane i niewstrząśnięte. Oczywiście w szelaku. Efekt krótkotrwały, ok 1 dzień.
 
  @ skorek Odp: jętka - jak przywrócić populację? [1] 22.04 09:01
 
może wystarczy jedna jętka?
i partenogeneza? ostatnio w modzie
ale żeby jajo o jajo... tfu!

albo krzyżówka mayfly ze skorkiem?
odporna na ścieki?

a na poważnie - poczytaj i potem poradź
https://phys.org/news/2013-12-mayfly-reintroduction-michigan-bay.html

https://www.degruyter.com/downloadpdf/j/biolog.2006.61.issue-20/s11756-007-0065-9/s11756-007-
0065-9.pdf

https://etda.libraries.psu.edu/files/final_submissions/2309

https://www.researchgate.net/profile/Pavel_Beracko/publication/275649041_Occurrence_of_protected
_species_Gomphus_flavipes_Odonata_and_Palingenia_longicauda_Ephemeroptera_in_the_Danub
e_River_and_its_deltas_Romania_Slovakia/links/55423dd10cf24107d3939f03/Occurrence-of-
protected-species-Gomphus-flavipes-Odonata-and-Palingenia-longicauda-Ephemeroptera-in-the-
Danube-River-and-its-deltas-Romania-Slovakia.pdf
 
  Odp: @ skorek Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 22.04 11:31
 
aa na poważnie - poczytaj i potem poradź

Nie ma co radzić. Przecież fachowcy już się wypowiedzieli:
"Jeśli woda jest zanieczyszczona, to i święty Boże nie pomoże. Jeśli się oczyści, to podejdą z góry
lub z dopływów. Reintrodukcja jętek przez człowieka to trudna sprawa."

Wygląda na to, że to sprawa przegrana, a nie jedynie trudna, chyba że oczyścisz wodę, ale o tym, to
z Wujem musisz pisać kilka postów niżej, heheheh.


albo krzyżówka mayfly ze skorkiem?
odporna na ścieki?


Taka krzyżówka mogłaby być faktycznie niezniszczalna. Ryzyko jednak takie, że pożarłaby
prawdopodobnie wszystko i wszystkich, hehe. Pewnych rzeczy lepiej nie robić, bo może być tak jak
poniżej:
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [23] 29.04 17:04
 
jest metoda , smoki Lewiatany musza się wyroić i spalić ten system rzeczy , te huty , te mleczarnie, te miasta. poradzą sobie doskonale , bo zieją ogniem o temperaturze około 5000 stopni Celsjusza. smok Lewiatan ma około 3km dł i 40 m średnicy ,oraz bardzo mocną łuskę odporną na wszystkie do tej pory wynalezione pociski wojskowe. zobaczycie go za 31 lat jak lata po niebie, chyba, że komuś szczęście dopisze i zobaczy go wcześniej, bo czasami robią takie dziurki w ziemi.
https://www.youtube.com/watch?v=bl4bmjgUZ80

on chyba ma kształt klejonki bambusowej , "penty", czyli chyba pięciokątnej , chociaż mogę się mylić. swoja drogą to zawsze uważałem że bamboo fly rod typu "penta" jest najmocniejsza, mocniejsza od "heksy". chyba, że smok Lewiatan ma kształt heksagonalny ? nie jestem w stanie tego wyczytać z tego filmu. ciekawe stworzenie Boże, co się roi, co 3521 lat. dopiero była jedna rójka na ziemi ,od czasu jego stworzenia trwała 40 lat od roku 1513 pne do roku 1473 pne.
a na tym filmie poniżej jest część jego wylinki.

https://www.youtube.com/watch?v=h6aPUDJUPxc , w Lascaux, w tej jaskini(wylince) , są namalowane zwierzęta jak stygną po zapłonie przez smoka Lewiatana. każdy kto wie jak stygnie rozgrzana do białości stal , powinien to zauważyć, że te zwierzęta są spalone na węgiel i stygną, aż do temperatury czarnej, czyli pozostał z nich tylko węgiel. lepiej się nie znaleźć w zasięgu jego ognia, czyli jego wzroku, bo pali na węgiel od razu.
w związku z tym jebła teoria ewolucji i poglądy religijne nie uwzględniające tego dzikiego zwierzęcia: "  Na prochu nie ma podobnego do niego —
uczynionego, aby był bez trwogi.
 Widzi wszystko, co wysokie.
Jest królem wszystkich majestatycznych dzikich zwierząt" ks Hioba 41:33-34(PNŚ) zostało wam 31 lat łowienia na muchę , bo po tym czasie smoki powinny się zacząć roić.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [22] 29.04 18:15
 
zazdroszczę
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 29.04 19:22
 
ale czego ?
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [20] 29.04 19:29
 
i tak większość z was nie posłucha i zginie wtedy. albo wasze dzieci. ja to mówię lub pisze na poważnie. musiałem was ostrzec, bo się o tym dowiedziałem, a jestem przekonany, że smoki to są najpotężniejsze dzikie zwierzęta na ziemi , tylko że większość swojego czasu spędzają głęboko pod ziemią. trochę ta ich rójka podobna do rójki chrabąszcza majowego. zastanawiałem się co to znaczy, że jego serce jest odlewane. teraz wiem , że "odlewa" się jak się przepoczwarza, no i taka wylinka po nim pozostaje . ta wylinka w Lascaux jest tylko małą częścią całej wylinki.

"Serce jego odlewane, podobne do kamienia,
tak, odlewane, podobne do dolnego kamienia młyńskiego" ks Hioba 41:24
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [19] 29.04 19:44
 
no właśnie

zazdroszczę
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [18] 29.04 20:25
 
nie wiem o co Ci chodzi ? tych wylinek pewnie jest więcej na całej ziemi, tylko że ziemia je zasypała. sam krater na Jamale robi dosyć spore wrażenie, i spełnia proroctwo biblijne na badaczach tego krateru, bo nie mogą zejść tak głęboko pod ziemię tylko na linach wiszą tam latem. zimą jak woda w szybie Lewiatana zamarzła mogli się opuścić na zamarzniętą wodę, co dokumentuje następny film na yutube. Putin robi się arogancki, a armię mu smoki Boże rozwalą, zresztą nie tylko jego armię.
"Szyb wydrążył daleko od okolic, w których ludzie przebywają jako przybysze,
zapomniane miejsca z dala od stopy;
niektórzy śmiertelnicy wiszą, kołyszą się." ks Hioba 28:4(PNŚ)
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [17] 29.04 20:39
 
no po prostu: czy ja chcę przywrócić populację smoków?

czy innych T. Rex-ów?

jętek - owad taki
pstrągi lubią w maju pożerać
gdy są
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [16] 29.04 21:01
 
jesteś nieuważny. ja napisałem wcześniej ,że populację jętki przywróci rójka smoków Lewiatanów , ponieważ te smoki, w czasie rójki wydzielają wysoką temperaturę około 5000 stopni ze swoich paszcz, a ponieważ mają na ciele swoim łuskę ,której niczym nie da się rozdzielić , więc zniszczenie dla nich mleczarni ,które trują rzeki , fabryk , hut, miast , nie będzie wcale trudne. dlaczego ? dlatego ,że prawdopodobnie ludzie nieświadomie zajęli ich ścieżki ,przelotów jak i lądowań na ziemi, oraz ścieżki ich poruszania się. zniszczą miasta na ziemi ,i dokonają rzezi na ludziach, którzy będą w miastach. Biblia ze szczegółami opisuje skutki wylotów smoków Lewiatanów, oraz podaje miejsce schronienia dla ludzi przed nimi. generalnie żadne miasto ani miasteczko , ani żaden dom , nie ostoją się na ziemi , zostaną zburzone przez te zwierzęta. ruiny tylko pozostaną bez mieszkańców, którzy nie będą w stanie się schronić w jamy ziemi albo rozpadliny skalne , czy skalne jaskinie- to jest jedyne miejsce schronienia przed Lewiatanami. innych miejsc schronienia Biblia nie podaje. smoki to pół biedy dla niektórych , gorzej będzie jak sam Bóg smoki zabije, bo wtedy ludzie to zobaczą na własne oczy i nie będą się mieli gdzie schować przed Stwórcą. no i wtedy niektórzy zostaną skasowani bezpowrotnie przez samego Boga, a ocaleni zostali nazwani "wielką rzesza ludzi" z każdego narodu i języka, i zaczną przywracać raj na ziemi. łososie wrócą i jesiotry też. mam nadzieje to zobaczyć.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [15] 29.04 21:27
 
Ty, Rafał...
ale przy 5000 stopniach Celsjusza to i moja rzeczka wyparuje


ps: ciekawe, jaki był sposób mierzenia temperatury za tego Hioba
i relacja temperatura za Hioba versus Celjsusz (Anders Celsius, Anders Celsjusz; ur. 27 listopada
1701 w Uppsali, zm. 25 kwietnia 1744)
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 29.04 21:48
 
5000 stopni Celsjusza to jest temperatura łuku elektrycznego. Pod ciśnieniem atmosferycznym i przy przepływie prądu 1 A wynosi ona 5000–6000 K (ok. 4720–5720 °C). dlaczego? bo z paszczy Lewiatana wychodzą błyskawice, a żelazo poczytuje on za słomę ,a miedź za spróchniałe drewno. miedź i żelazo mają temperaturą topnienia do 1535 stopni. jeżeli miedź poczytuje za spróchniałe drewno ,a żelazo za słomę, to musi na nie działać temperaturą łuku elektrycznego czyli około 5000 tysięcy stopni Celsjusza.

"On żelazo poczytuje za słomę,
miedź za spróchniałe drewno." ks Hioba 41: 27(PNŚ)

"Z jego paszczy wychodzą błyskawice,
iskry ognia się wydobywają.
 Z jego nozdrzy wychodzi dym,
niczym z pieca rozpalonego sitowiem.
 Dusza jego podpala węgle,
a z jego paszczy wychodzi płomień.
 W jego karku mieszka siła,
przed nim zaś skacze rozpacz." ks Hioba 41: 19-22(PNŚ) , jednym słowem jest to dzikie zwierzę , cud stworzenia Bożego, dlatego chce je zobaczyć , bo się nadarza okazja za 31 lat. tylko z tym przyglądaniem się trzeba bardzo uważać , a najlepiej z daleka:
"Oto na niczym spełznie czyjeś oczekiwanie co do niego.
Człowiek runie na sam jego widok." ks Hioba 41:9(PNŚ) jeżeli chodzi o dizałenie jego temperatury na wodę , to wygląda to tak:
"Sprawia, że głębiny kipią niczym kocioł;
czyni morze podobnym do naczynia na maść" ks Hioba 41:31(PNŚ)

"Głębię wód wzburzy jak kocioł,
na wrzątek ją zdoła przemienić. " ks Hioba 41:23(BT)



 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [12] 29.04 21:52
 
dlatego też Biblia się wypowiada o przeminięciu tego systemu rzeczy z sykiem, czyli wysoką temperaturą:
"(...) wtedy niebiosa przeminą z sykiem, elementy zaś rozpuszczą się od wielkiego gorąca, a ziemia i dzieła na niej zostaną odkryte." 2 Piotra 3:10
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [11] 29.04 21:59
 
a za Hioba było już żelazo?
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [10] 29.04 22:12
 
było już znane żelazo wcześniej, przed potopem za dni Noego w okresie od wypędzenia ludzi z Edenu do czasu potopu, a Hiob żył po potopie na ziemi.co ciekawe , smoki Lewiatany po swoim stworzeniu w piątym dniu stwarzania i rozrodzie zeszły pod ziemie i przespały potop. rójkę tylko miały raz , po potopie biblijnym(2370-pne -2369 pne) w latach 1513 pne-1473 pne(rójka Lewiatanów na ziemi przez 40 lat)

"Cylla również urodziła — Tubal-Kaina, wykuwającego wszelkie narzędzia z miedzi i z żelaza." ks Rodzaju 4:22
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [9] 29.04 22:19
 
Ty, Rafał
a jak liczysz te dni i lata, skoro nierozstrzygnięte jest pytanie:

Ile czasu trwał pierwszy, drugi i trzeci dzień Stworzenia, skoro podział na dzień i noc nastąpił w
czwartym dniu?
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [8] 29.04 22:52
 
ale dla mnie to jest jasne i rozstrzygnięte, jeżeli Adam miał umrzeć w dniu w którym zjadł owoc poznania dobra i zła, przynoszący śmierć, a żył 930 lat , to znaczy że zmarł w czasie jednego Bożego dnia , chociaż wyrok śmierci ściągnął na siebie w dniu literalnym kiedy poparł swoją żonę i zjadł ten owoc. natomiast wersety biblijne wypowiadają się na temat trwania Bożego dnia ,że trwa 1000 lat.
"Ale co do drzewa poznania dobra i zła — z niego nie wolno ci jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz”.ks Rodzaju 2:17


" Tak więc wszystkich dni, które przeżył Adam, było ogółem dziewięćset trzydzieści lat; i umarł." ks Rodzaju 5:5

"Bo tysiąc lat jest w twoich oczach zaledwie jak dzień wczorajszy, który przeminął,
i jak straż w nocy." Psalm 90:4

"Ale niech ten jeden fakt nie uchodzi waszej uwagi, umiłowani, że u Jehowy jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat — jak jeden dzień."2 Piotra 3:8(PNŚ)

"Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień" 2 Piotra 3:8 (BT)


 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 29.04 23:09
 
to gdzie podziało się 70 lat?
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [6] 29.04 23:18
 
Rafał,
Gdyby ktoś powiedział, że 40 lat jego życia minęło jak jeden dzień... to czy przeliczałbyś jeden dzień na 40 lat matematycznie? Moim zdaniem nie można tak interpretować tych słów z Biblii o tysiącu lat jak jeden dzień. Nawet w piosence z "Czterdziestolatka" jest "czterdzieści lat minęło, jak jeden dzień".

Z wiekiem człowiekowi coraz szybciej "leci czas". Jako dziecko odczuwa zwykle inny upływ czasu niż w późniejszych latach. Jeśli Bóg jest eksponowany na działanie czasu przez o wiele dłuższy czas, to starożytny Żyd mógł spisać to w kronikach, że dla Boga tysiąc lat jest jak jeden dzień. Ale czy to podstawa to przeliczeń? Nie wydaje mi się. Bóg mógł stwarzać Ziemię równie dobrze przez miliardy lat i tego Biblia rybakom i pasterzom ze starożytnego Izraela nie musiała mówić, bo i po co?


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [3] 29.04 23:23
 
no to w końcu kiedy ZNOWU przylecą te pterozaury?


chciałbym zaplanować urlop
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [2] 29.04 23:27
 
Nie nabijaj się z postów Rafała. My nie wiemy jakie tajemnice skrywa rzeczywistość.


 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [1] 29.04 23:33
 
szukajcie, a znajdziecie
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 30.04 00:09
 
wystarczy poczekać te 31 lat do rójki smoków Lewiatanów , i wtedy zobaczymy czy się pomyliłem, czy nie.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 30.04 00:08
 
ale oprócz tego , Biblia wypowiada się o godzinie, np godzinie zmartwychwstania umarłych na ziemi. wiadomo, że nie chodzi o literalną godzinę bo to byłoby niemożliwe, ale jeżeli uznamy jeden dzień u Boga jako 1000 lat to ile lat będzie wynosić wtedy godzina zmartwychwstania umarłych na ziemi ? bo wtedy możemy przyjąć że jeden dzień to 24 godziny, czyli 500 lat to 12 godzin dnia,6 godzin to 250 lat, a 3 godziny to będzie 125 lat, 1,5 godziny to 62lata i pół roku , czyli jedna godzina wyjdzie nam około 40 lat przy założeniu, że dzień ma 24 godziny.

"Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, w której wszyscy w grobowcach pamięci usłyszą jego głos i wyjdą: ci, którzy czynili to, co dobre, na zmartwychwstanie życia; ci, którzy się dopuszczali tego, co podłe, na zmartwychwstanie sądu." ew Jana 5:28-29
zmartwychwstanie umarłych ma nastąpić w czasie milenium czyli od momentu wrzucenia Szatana z demonami do otchłani nie działania na 1000 lat. w tym okresie ma być ziemia przywrócona do rajskich warunków jakie były na początku w ogrodzie Eden, oraz ma nastąpić zmartwychwstanie umarłych , a po 1000 letnim okresie , okaże się , po uwolnieniu Szatana z otchłani, kiedy ludzie będą doskonali, jakim zmartwychwstaniem kto zmartwychwstał , czy do życia , czy na sąd. osąd może być w tym wypadku tylko jeden , niepomyślny.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 30.04 00:40
 
w związku z Lewiatanami można przyjąć, że 6 dni stwarzania miało po 1000 lat ,ale siódmy dzień się nie skończył czyli dzień w którym Bóg odpoczął. ten odpoczynek cały czas trwa. nigdzie Biblia nie wymienia końca tego dnia. wymienia natomiast rodzaj wejścia do tego dnia odpoczynku.

"Skoro więc pozostaje obietnica wejścia do jego odpoczynku, bójmy się, żeby czasem się nie wydawało, iż ktoś z was jej nie osiągnął.  Albowiem i nam oznajmiono dobrą nowinę, tak samo jak im; ale usłyszane słowo nie przyniosło im pożytku, ponieważ nie byli zjednoczeni wiarą z tymi, którzy usłyszeli.  Bo my, którzyśmy uwierzyli, wchodzimy do odpoczynku, tak jak powiedział: „Toteż przysiągłem w swym gniewie: ‚Na pewno nie wejdą do mego odpoczynku’”, chociaż jego dzieła były zakończone od założenia świata.  Bo w którymś miejscu tak powiedział o siódmym dniu: „I w siódmym dniu Bóg odpoczął od wszelkich swoich dzieł”,  a znowu w tym miejscu: „Na pewno nie wejdą do mego odpoczynku”.
 Skoro zatem niektórym pozostaje wejść do niego, a ci, którym najpierw oznajmiono dobrą nowinę, nie weszli z powodu nieposłuszeństwa,  on znowu wyznacza pewien dzień, mówiąc po tak długim czasie w psalmie Dawida: „Dzisiaj”; tak jak to powiedziano poprzednio: „Dzisiaj, jeśli słuchacie jego głosu, nie zatwardzajcie swych serc”.  Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich do miejsca odpoczynku, Bóg nie mówiłby potem o innym dniu. A zatem pozostaje odpoczynek sabatowy dla ludu Bożego.  Bo człowiek, który wszedł do odpoczynku Bożego, sam też odpoczął od swoich dzieł, tak jak Bóg od swoich." list do Hebrajczyków 4:1-10
czyli jest taka możliwość wejścia w niekończący się dzień Boży.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 05.05 09:19
 
mogłem się pomylić co do temperatury wydzielanej przez smoki Lewiatany. właśnie dowiedziałem się ,że temperatura błyskawicy pioruna sięga 30, 000(trzydzieści tysięcy) stopni Celsjusza. wtedy zapis Biblijny dotyczący Lewiatan staje się bardziej realny. bo po działaniu takiej temperatury na żelazo i miedź, rzeczywiście stają się słomą i spróchniałym drewnem dla tego zwierzęcia:

"Jego kichanie rzuca błyski światła,
a jego oczy są jak promienie brzasku.
 Z jego paszczy wychodzą błyskawice,
iskry ognia się wydobywają." ks Hioba 41:18-19

"On żelazo poczytuje za słomę,
miedź za spróchniałe drewno." ks Hioba 41:27 , po prostu można sprawdzić jak zachowuje się miedź i żelazo w temperaturze około 30, 000 Celsjusza. czy np. żelazo będzie się spalać tak jak słoma takiej temperaturze, a miedź zachowywać jak spróchniałe drewno ? jak ktoś widział jak żelazo się spala, to wie, że to działa bardzo szybko w tmp do 2000(dwóch tysięcy) stopni, a gdzie dopiero 30 tysięcy stopni ? problem jest tylko taki, że długo trzeba żelazo grzać do jego spalania. ale gdyby na nie zadziałać temperatura około 30 tysięcy stopni, to wtedy od razu zacznie się spalać.
"z jego paszczy wychodzą błyskawice" - może tak być, dlatego opis działania prądu wydzielanego przez to zwierzę może mieć zasięg jego wzroku. mamy na ziemi takie zwierzęta jak elektryczny węgorz i sum , to dlaczego nie większe zwierzę , jak wąż smok morski?
"Oto na niczym spełznie czyjeś oczekiwanie co do niego.
Człowiek runie na sam jego widok." ks Hioba 41:9 , albo mamy do czynienia z opisem przewodzenia prądu przez "fale" elektro-optyczne, w zasięgu wzroku. nie wiem jak to nazwać, ale ma to ścisły związek z zasięgiem wzroku, gdzie może działać temperatura tego zwierzęcia z wydzielanym przez nie prądem. prąd na pewno wydziela, skoro z pyska wychodzą mu błyskawice.


 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [9] 01.05 20:57
 
przywrócić populację jętki, a co za tym idzie pstrąga w rzekach i strumieniach, to tak samo jak nalać oleju do
tępych muzgów słowiańskich.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [8] 01.05 21:54
 
Znasz jakiś naród, który by nie był tępy? Spostrzegawcze są wyłącznie jednostki. Owce beczą, psy szczekają, a mądrość jest poza ogrodzeniem. Tam jest niebezpiecznie ale i ciekawie.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [7] 02.05 19:16
 
Krzyś, nigdy nie przyszło Ci do głowy, dlaczego Jezus podzielił ludzi na dwie kategorie ,porównując je do zwierząt domowych, mianowicie do owiec i kóz ?
"I postawi owce po swej prawicy, ale kozy po swej lewicy." ew Mateusza 25:33 , jak wiem dlaczego Jezus to zrobił, bo obserwowałem zachowanie owiec i kóz.

 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [6] 02.05 19:35
 
dodam ,że kozy, bodą swoje ciężarne samice jako całość , czego u owiec nie zauważyłem. dlatego ciężarne samice kóz należy trzymać w osobnych kojcach.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [5] 02.05 20:03
 
super porównanie z tymi owcami i kozami. Ja jednak wolał bym baranie łby rywalizujące.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [4] 03.05 02:00
 
różnica polega n tym że kozy okazują nieuzasadnioną agresje wobec siebie samych bodąc z nienacka ciężarne w bok brzucha, i bodąc owce jak są z nimi razem. dlatego na przykład pasterze na terenie Palestyny rozdzielali je na nocleg osobno owce od kóz. owce się nie bodą, ale barany owiec walczą o dominację. dlatego porównanie dotyczyło owiec i kóz.
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [3] 04.05 00:12
 
Trudno nie zauważyć, że będąc owcą wobec Boga, stajesz się kozą wobec świata i odwrotnie
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [2] 04.05 00:34
 
to nie na tym polega. do grupy owiec zalicza ludzi na ziemi Jezus z nieba. warunkiem tego zaliczenia , do tej grupy, jest popieranie duchowych braci Jezusa. kto to są ci duchowi bracia Jezusa ? Biblia odpowiada na to pytanie, przy czym należy zauważyć ,że duchowi bracia Jezusa nie mają życia wiecznego. a wiec Jezus rozdziela ludzi na dwie grupy: owce z przeznaczeniem do życia wiecznego , i kozy z przeznaczeniem w wieczne odcięcie. jeżeli zatem duchowi bracia Jezusa nie mają życia wiecznego , to jakie jest ich przeznaczenie , bo są na ziemi?

"Kiedy Syn Człowieczy przybędzie w swojej chwale, a wraz z nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swym chwalebnym tronie.  I będą przed nim zebrane wszystkie narody, i będzie oddzielał jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kóz.  I postawi owce po swej prawicy, ale kozy po swej lewicy.
 „Wtedy król powie do tych po swej prawicy: ‚Chodźcie, pobłogosławieni przez mego Ojca, odziedziczcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata.  Bo zgłodniałem, a daliście mi jeść; odczułem pragnienie, a daliście mi pić. Byłem obcym, a przyjęliście mnie gościnnie;  byłem nagi, a odzialiście mnie. Zachorowałem, a zaopiekowaliście się mną. Byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie’.  Wtedy prawi odpowiedzą mu tymi słowy: ‚Panie, kiedy widzieliśmy ciebie głodnym i cię nakarmiliśmy, lub spragnionym — i daliśmy ci pić?  Kiedy widzieliśmy cię obcym i przyjęliśmy cię gościnnie, lub nagim — i cię odzialiśmy?  Kiedy widzieliśmy cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do ciebie?’  A król, odpowiadając, rzeknie im: ‚Zaprawdę wam mówię: W jakiej mierze uczyniliście to jednemu z najmniejszych spośród tych moich braci, w takiej uczyniliście to mnie’.
 „Wtedy powie z kolei do tych po swej lewicy: ‚Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany dla Diabła i jego aniołów.  Bo zgłodniałem, ale nie daliście mi jeść, i odczułem pragnienie, ale nie daliście mi pić.  Byłem obcym, ale nie przyjęliście mnie gościnnie; byłem nagi, ale mnie nie odzialiście; chory i w więzieniu, ale się mną nie zaopiekowaliście’.  Wtedy i oni odpowiedzą tymi słowy: ‚Panie, kiedy widzieliśmy cię głodnym lub spragnionym, lub obcym, lub nagim, lub chorym, lub w więzieniu i ci nie usłużyliśmy?’  Wtedy odpowie im tymi słowy: ‚Zaprawdę wam mówię: W jakiej mierze nie uczyniliście tego jednemu z tych najmniejszych, w takiej nie uczyniliście tego mnie’.  I ci odejdą w wieczne odcięcie, prawi zaś do życia wiecznego”.ew Mateusza 25:31-46
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [1] 04.05 01:12
 
Rafale,
A dlaczego mówi się, że "U bogatego zawsze po obiedzie"? I jak to jest, że jeden ma mało i się dzieli, a drugi ma dużo i nie podzieli się wcale?
 
  Odp: jętka - jak przywrócić populację? [0] 04.05 02:18
 
nie wiem dlaczego tak się mówi, ale wiem za to coś innego:

"Słodki jest sen sługi, czy zje on mało, czy dużo; lecz bogatemu jego dostatek nie pozwala spać." ks Kaznodziei 5:12
co ciekawe , to NT opisuje specyficzne spojrzenie na pracę Chrześcijan :

"Kto kradł, niech już nie kradnie, ale niech raczej ciężko pracuje, wykonując swymi rękami dobrą pracę, aby mieć z czego udzielić będącemu w potrzebie." list do Efezjan 4:28,
więc każdy Chrześcijanin bez względu na pochodzenie był zobowiązany do takiego spojrzenia na pracę swoją , aby miał lub mógł z niej udzielać będącemu w potrzebie , oczywiście, że za darmo i bezinteresownie. to jest niespotykane w dzisiejszych czasach , ale też nie pisze w Biblii, że tak nie było w pierwszych zborach chrześcijańskich. tym ludziom wtedy , tzn w pierwszym wieku ne, przyświecała inna nadzieja. jako jedyni na ziemi ,po odrzuceniu izraelskiego systemu religijnego, mieli przystęp do Boga w modlitwie, korzystając przy tym, z ofiary okupu Jezusa. ich nadzieja na ziemi ,polegała na dochowaniu wierność wobec Prawa Zasad Bożych i Prawa Chrystusowego, przy zachowaniu swojej nadziei niebiańskiej, tzn na nieśmiertelne życie w niebie. gdyby każdy w tej chwili mieszkaniec ziemi , miał taki stosunek do swojej pracy , to nie byłoby prawdopodobnie głodnych , bezdomnych itp. ale nie mogłoby wtedy też być ludzi łamiących zasady boże, np pijaków albo narkomanów, bo kto by im wtedy dał jako potrzebującym ? czyli to dotyczyło społeczności Chrześcijan, specyficznej grupy ludzi , która opierała swoje życie o zasady boże i Prawo Chrystusowe:
"Jedni drugich brzemiona noście i w ten sposób spełnijcie prawo Chrystusowe. " list do Galatów 6:2


 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus