|
„... początkujący lub nieuk ramion przy sobie utrzymać nie potrafi, lecz rzucać nimi będzie, jak gdyby się
rozchodziło o ścięcie głowy Tatarzynowi za jednym zamachem; ręce, by skrzydła wiatraka, przerzynać będą
powietrze, a ciało całe najdziwaczniejsze wykonywać ewolucje..."
Do pewnej granicy (dystansu)!
Chyba że trzymając się zasad kolegi "@rafał z" i nie patrząc na finezje wejdziemy w wyższe klasy (7-8), wtedy
i owszem, finezja z postawy (łokcie przy ciele) zostanie.
Nie zmienia to faktu że zestaw trzeba sobie poprawnie dobrać do tego co chce się z nim robić.
|