|
Nie wiem jak Ci odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ siedzę po uszy w dolnośląskich rzeczkach nizinnych z kleniami... ale wydaje mi się, że oferta firmy EGO sprowadza się w ponad połowie oferty do technicznej odpowiedzi na pytanie: "Jak sobie lepiej poradzić z muchówką na Pomorzu"
Stąd ponadstandardowa oferta szklaków, stąd też linki typu micro-skagit itp.
Oczywiście możesz zapodać 10-11 stopowy kij, dwie cięższe nimfy (co na jesień nie byłoby wcale takie głupie - a nawet wskazane na kardynała), ale możesz też pobawić się nieco inaczej.
Tutaj chłopaki łowią na szklaki na daleką (pojedynczą) nimfę na upatrzonego, a film zapewne jest z Pomorza:
No, faktycznie Krzychu popłynął z tymi radami. Taki niby anty na wszelkie nowości i bełkot marketingowy a dał się złapać Ego na haczyk
Powiem Ci tak, gdybym ja na "swojej" pomorskiej rzeczce łowił na to co poleca Ego i w taki sposób jak robią to Panowie z Ego to za każdym razem wracałbym do domu wyzerowany.
Ryb mało i coraz mniej. Rzeki przedeptane a to co nie zjedzone to przekłute.
Jedyna recepta to łowić lekko i cienko. Im więcej godzin nad wodą tym lepsze efekty.
|