|
Że się tak wtrącę jako zupełnie niedoświadczony. W ubiegłym roku w październiku na Łączkach trafiłem w czas gdy lipienie zbierały bardzo ładnie, a za jasną cholerę nie mogłem nic ciekawego oszukać. Zmieniałem muchy, dawałem najcieńszą żyłkę jaką miałem / prawie 0,08 / i tylko takie do 30 cm łowiłem. Dopiero po dłuższym czasie zauważyłem że te większe cwaniaki zbierały drobną jętkę której skrzydełka stały jak żagielki gdy spływała i musiały być one w kolorze popiołu. Jak przystrzygłem kilka skrzydełek mniej więcej na kształt romba , zaczęło być miodnie. Aha, skrzydełko musiało być nieproporcjonalnie większe w stosunku do tułowia na # 18 i #20. Jak mucha " położyła się na boku " , cwaniaki nawet nie podpływały.
|