Nie pamiętam zapachu wyflaczanych ryb , kupuję przeważnie filetowane albo przygotowane do słonej zalewy i wędzenia . Ale świnka musi być podła w smaku jak wsadziłeś do jednego wora z kleniem .
Sam zapach zniechęca mnie do jej zjedzenia.
Podobnie jak i innych śmierdziuchów.
Jak świnia idzie na tarło w rzekę to w mieście czuć. Wtedy wszyscy wiedza że rzeka jest pełna ryb.