|
Nie jestem za dodatkowymi składkami. Za to co mamy i tak duż się płaci. Natomiast jest tak jak Krzysiek mówi-im
dalej
od cywilizacji z wędką tym lepiej, i broń Boże zdradzić miejsca, bo jest później jak piszesz-miłośnicy łatwej przekąski się
zlecą i tłuką bez umiaru. Na Białce jest lepiej-te półmózgi z sąsiadujących z nią wiosek jadą jak leci z agregatem na tarle i
wypychają zamrażarki... Skórwysyny, bo już inaczej nie nazwę tych pajacy...
Jak 250zł na rok to dużo (niecałe 0,69zł na dzień) to nie mamy o czym rozmawiać. Jedź za granicę to zobaczysz ile
kosztuje dzień łowienia na dobrej, rybnej (bo pilnowanej) wodzie to pogadamy bo teraz się ośmieszasz wypisując takie
głupoty.
I jeszcze jedna, dość istotna sprawa-w moim okręgu składka wynosi 311zł (a za połów z łódki i głowatki na spining w
okresie ochronnym pstrąga jeszcze trzeba dopłacić odpowiednio 30 i 80zł-razem 421zł) i ponoć znowu może wzrosnąć.
Jak widać więc sporo więcej niż napisałeś. Także śmieszne to może jest u Ciebie. Ja mam Okręg Nowy Sącz.
Pozdrawiam
|