f l y f i s h i n g . p l 2024.04.25
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Czy fly fishing to bujda, a ryb po prostu nie ma?. Autor: Piętek. Czas 2024-04-22 08:26:18.


poprzednia wiadomosc Bezrybie na Ropie : : nadesłane przez River (postów: 149) dnia 2017-10-19 06:21:33 z *.play-internet.pl
  Witam ponad 15 lat lowienia na muchę najczesciej własnie na Ropie ulubionej mojej Rzece,którą znam
doskonale.Ten sezon zakonczylem fatalnie kilkadziesiat wyjazdow od marca górne odcinki i czesciej dolne,w
górnym cos jest drobnego pstraga,w dolnym jest z ryba tragicznie jeszcze w zeszlym roku w dolnym odcinku
można bylo polowic ladne klenie i lipienie brań bylo sporo,w tym sezonie na tych miejscowkach zmienialem
tylko muchy i bez wiekszych efektow.Sam sie zastanawiam co jest przyczyna zatrucie raczej nie widać sporo
drobnicy podejrzewam ze kormorany,chcialem zapytac Kolegow jak sytuacja z rybami na wisloku
wisloce.Pozdrawiam

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Bezrybie na Ropie [4] 19.10 06:36
 
Nie pytaj o problemy środowiskowe w kraju kolekcjonerów sprzętu - nikogo nie obchodzą ani przyczyny ani tym bardziej sposoby rozwiązania tego typu problemów.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 19.10 09:03
 
Teraz już nie mam wątpliwości.To jest choroba,Krzysiu.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 19.10 10:42
 
"Nie pytaj o problemy środowiskowe w kraju kolekcjonerów sprzętu - nikogo nie obchodzą ani przyczyny ani
tym
bardziej sposoby rozwiązania tego typu problemów."

"Teraz już nie mam wątpliwości.To jest choroba,Krzysiu"

Pozwolę sobie na chwilę rozpie.... ten wątek. Dmychu im więcej czytam twoich postów tym bardziej zaczynam
je lubić. Ale Cały czas wieszasz psy na ludziach który wydają majątek na sprzęt a moim zdaniem zupełnie nie
tędy droga. Nazywasz ludzi winstoniarzami, tych którzy łowią wędkami pokroju sejdż łan, itd To nie ma nic
wspólnego z ich podejściem do środowiska. W większości przypadków osobnicy którzy wydają na sprzęt
ciężkie pieniądze są to może w twoim rozumieniu snoby ale także pasjonaci nie wrzucając wszystkich do
jednego worka, często ten który najtańszym kosztem próbuję wgryźć się w temat, zależy mu tylko na
zaspokojeniu swoich potrzeb zjedzeniu ryby z wody albo rozerwania się raz na jakiś czas. Bynajmniej takie
takowe zachowania zauważyłem pracując od 2 lat przy kole PZW. Tylko po co to wszystko skoro okręg i tak
ma wszystkich za nic przez ostanie 2 lata zebrałem trochę pieniędzy zupełnie bez interesownie po kolegach i
to też takich którzy łowią też wędkami za 2 lub 3 tysiące złotych, po to aby pomóc rzeką kupić np. narybek,
chętnie przeznaczę jakiś procent raz w roku na pomoc rzece ale nasuwa się pytanie czy chcę skoro pieniądze
i tak nie zostaną zagospodarowane. Fajnie było by jak ludzie zupełnie bezinteresownie zbierali by do pracy
bez przekazywania banknotów i zamiast pieniędzy poświęcili swój czas na to żeby zrobić coś przy rzece,
chociażby pomogli przy utworzeniu tarliska lub ochronie rzeki ale to dzisiaj już raczej nie możliwe w tych
czasach nikt nie chce być społecznym wariatem nikt się nie wychyli i nie ma na to czasu i takie czasy już nie
wrócą. To smutne ale prawdziwe są to rzeczy na które zwykły wędkarz ja czy ty nie mamy wpływu zderzenie
się ze ścianą idź spróbuj coś zrobić zbierz ludzi do pracy złóż petycję o co tam byś chciał, wystartuj do zarządu
koła poszukaj kolegów zrób na facebooku wydarzenie nie wiem fanpage, jak przyjdzie co do czego staniesz
sam przed innymi ludźmi i twoje zapędy zostaną szybko zgaszone. To tak oficjalnie a nie oficjalnie jak masz ze
sobą ludzi to zawsze po cichu możecie starać się pomóc jakoś dla rzeki, dopóki ktoś tego nie zniszczy lub nie
postawią wam zarzutów że działacie bez pozwolenia.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [1] 20.10 09:23
 
Nie pytaj o problemy środowiskowe w kraju kolekcjonerów sprzętu - nikogo nie obchodzą ani przyczyny ani tym
bardziej sposoby rozwiązania tego typu problemów.
Zgodzę sie tutaj z Kolegą to prawda,całe te PZW nic się nie zmienia.Wkurza mnie jeszcze zeby opłacic karte
musze obowiązkowo opłacić Wody Górskie 195zł na którą nie ma po co jezdzić z podobnymi efektami mogę
porzucać sobie na łace przed domem i to prędzej pewnie bym złapał jakiegoś przelatującego ptaka.Wygląda to tak
jakbym np miał swój prywatny staw i i udostępniałbym go wędkarzom za opłatą a w stawie nie było ryb.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 20.10 18:54
 
"Wygląda to tak jakbym np miał swój prywatny staw i i udostępniałbym go wędkarzom za opłatą a w stawie nie
było ryb".



 
  Odp: Bezrybie na Ropie [3] 19.10 07:12
 
Próbowałeś na wysokości Gorlic na no kill'u? Jak byliśmy w czerwcu było dobrze.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [2] 19.10 07:49
 
Tak wędkowalem równiez na no killu na poczatkowym odcinku most drogowy na Bystra,trafialy sie ryby nie
powiem że nic nie złowilem,ale było duzo gorzej niż rok temu nie wspominając kilka lat wstecz.Mialem swoje
ulubione miejscówki,ale to juz przeszłosc.Wyglada na to ze ryba wystepuje nie licznie tylko punktowo.Na nie
ktorych odcinkach nie ma jej w ogole
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [1] 19.10 09:58
 
Kilka lat temu, na prośbe wędkarzy z Gorlic, byliśmy (w porozumieniu z ZO PZW Nowy Sącz) na Ropie poniżej zapory wraz z ekipą, w tym z prof. Wyżgą z IOP PAN w Krajkowie, celem sprawdzenia, czy można by zrewitalizować odcinek poniżej zapory. Odcinek ten jest granicą możliwych wędrówek tarlanych łososiowatych, ale obecnie, po kilkunastu latach działania przegrody rzeki uniemożliwiającej dostawy rumowiska z górnej części zlewni, dno jest przeważnie skaliste, a koryto wcięte, co uniemozliwia tarło, oraz wpływa na zmniejszenie skuteczności tarła łososiowatych tam, gdzie niewielkie ilości żwiru ciągle są dostępne ( w niższym biegu rzeki). Raport w tej sprawie (oraz podobny dotyczący Białej Tarnowskiej powyzej Brunar) przekazalismy do ZO PZW Nowy Sącz. Z tego co wiem, to pomysły w nich zawarte spotkały sie z życzliwym zaninteresowaniem RZGW w Krakowie. Chyba nie potrzebuje dodawać, że za naszą pracę nikt nam nie zwrócił ani grosza, nawet nie wlal nam beznyny do baku. Całe szczęście że w tym czasie wydawaliśmy nie swoje pieniądze, bo akurat Stowarzyszenie Ab Ovo ( oby Allah dał im długie życie) szukało możliwości rozpowszechnienia wyników swojego projektu na Rabie.

Najciekawsze są wnioski z tego raportu - który jest do dyspozycji ewentualnych realizatorów. Poniżej dwa z nich:

3.3. Alternatywnie, można dostarczać w powyższe miejsce mniejsze ilości odpowiednio uziarnionych żwirów przez kilka kolejnych lat, np. po 700m3 żwiru naturalnego o frakcji 32/100 (z nadziarnem i podziarnem), gdzie nawet bez ich przemieszczenia wezbraniami mogłyby być składowane aż przez sześć kolejnych lat. Przy tym należy zauważyć, że taki żwir będzie się przemieszczał także przy przepływach mniejszych od 70m3/s (przepływ "nieszkodliwy") i powoli będzie wchodził w procesy korytowe w dalszej części koryta Ropy.

3.8. Opisane zamierzenie nadaje się do realizacji przez zespoły o dowolnym składzie i bez względu na posiadane środki. Można bowiem je rozpocząć na małą skalę po to, aby po wykazaniu pozytywnych efektów znaleźć partnerów i wystąpić o określone dofinansowanie. Alternatywnie, można starać się o otrzymanie dofinansowania w partnerstwie z inną organizacją czy instytucją posiadającą doświadczenie, wykazując je we wspólnym wniosku.

Nie słyszałem, żeby ktoś wrzucił choćby jedną wywrotkę żwiru do Ropy od tamtego czasu. A raport można dostać od Stowarzyszenia za roczną składkę członkowską...
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 19.10 14:46
 
Jak dobrze pamiętam, rok, albo dwa lata temu spuszczano Zbiornik Czorsztyński. W jakim celu? Nie wiem, wersji było
kilka. Tak czy inaczej specjalna ekipa, bodajże właśnie z Gorlic na ogromną skalę wydobywała żwir z ujścia Dunajca,
ujścia Białki i chyba nie tylko. Materiał ten jest deponowany w kilku miejscach w mojej okolicy. Na zebraniu mojego koła
(zresztą na jedynym na którym byłem-stwierdziłem, że z niektórymi zagorzałymi muszkarzami, nie da się dogadać, ba
nawet porozmawiać się nie da, bo widzą tylko swój czubek nosa-ale nie o tym) był jeden z członków głównego zarządu
PZW Nowy Sącz. Jako, że żwir był ponoć wydobywany za zgodą PZW Nowy Sącz (tak twierdził ów członek PZW Nowy
Sącz), PZW Nowy Sącz w ramach rekompensaty zażyczyło sobie wysypanie jakiejś konkretnej ilości tegoż materiału
poniżej zapory Sromowce Wyżne. Również w celach odbudowy tarlisk. Stwierdzam jednak, że co najwyżej miejscowi z
tego żwiru korzystają dla własnych celów, bo w Sromowcach raczej żadna wywrotka nie wylądowała. Także zarząd
mamy "świetny".
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [5] 20.10 15:37
 
Ciekaw jestem na którym odcinku rzeki byłeś tak z ciekawości , widzisz zarybienia rzeki Ropa w obecnej chwili to
tylko karmienie kormoranów i nurogesi i choć by wpuszczane były ciężarówki ryb to na około 2000 tyś
kormoranów braknie .
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [4] 22.10 12:40
 
Konkretna odpowiedz. Zatem dlaczego PZW nie odda tej (i innych) wody na której nie da się prowadzić
racjonalnej gospodarki wedkarskiej? Czekają (-my) na lepsze czasy? Na zbawienie?
Przepisy i zasady wędkowania na tych wodach są jak na innych ("rybnych"), opłaty dokładnie takie same,
ochrona (???? ), czy wogole jest, a "towaru" w postaci ryb brak.
Kiedy to się skończy? Czy dopiero wtedy gdy "poleci w końcu jakiś łeb"? A może w tym kraju tak ma być?
Wiele takich przykładów z życia jeszcze widzę. PRL- lowskich niestety.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [3] 22.10 13:14
 
Racja PRL łowiskowy. Przykład np: zakaz wpuszczania
teczaki. Wszędzie ale nie u nas!?
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [2] 22.10 15:21
 
Co. posmazylbys paszoka nie ?
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 22.10 16:25
 
Cenię "paszaka" teczaka za walecznosc w imię zasady
lepszy rydz niż nic. Czytaj wolę to niż pustynię.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 22.10 19:21
 
Dobry wieczór,
zamieszczałem już to zdjęcie przy innej okazji.

Tak wygląda "paszak", chowany od małego we własnej wodzie, bez grama granulatu.

Pozdrowienia
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [2] 20.10 18:04
 
Dzisiaj drugi raz spotkałem nad Dunajcem dwóch wędkarzy właśnie z okolic Ropy. Bardzo mili Panowie. Nie narzekali na
brak ryb na Ropie.
Szczerze mówiąc nie wiem czym to idzie, że jeden rok jest ryba, następny nie... Myśle, że na to składa się wiele
czynników. Mogą to być ludzie (kłusownictwo, zanieczyszczenia, zła gospodarka wodno-rybacka) i zwierzęta. Co jest
więc gorsze? Wydaje mi się, że natura bez człowieka świetnie sobie radziła. Nie może sobie jednak właśnie z człowiekiem
poradzić. Kiedyś jednak sobie da radę i z tym...
Fakt, bez działań człowieka pewnie wogóle by u nas ryb w wodzie już nie było, ale nie było by ich właśnie na wskutek
działań ludzi-koło zamknięte.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [1] 20.10 19:02
 
"Wydaje mi się, że natura bez człowieka świetnie sobie radziła. Nie może sobie jednak właśnie z człowiekiem
poradzić. Kiedyś jednak sobie da radę i z tym...
Fakt, bez działań człowieka pewnie w ogóle by u nas ryb w wodzie już nie było, ale nie było by ich właśnie na
wskutek działań ludzi-koło zamknięte".


W naturze wszystkie zmiany przebiegają baaaaardzo powoli. Jeżeli są szybkie (jak u człowieka) to zazwyczaj
nazywamy to kataklizmem.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 20.10 19:48
 
Widzę, że rozumiesz o co chodzi.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 24.10 08:54
 
https://www.facebook.com/1571403582887807/photos/pcb.1808426402518856/1808420325852797/?
type=3&ifg=1
oto link z rybami z rzekomo bezrybnej rzeki Ropa,czasami ryby nie biorą tak to już jest.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [15] 24.10 08:58
 
Żródło FACEBOOK -strefa muchowa
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [14] 24.10 19:29
 
Witam sam ostatnio złowiłem lipienia pod 30cm na dolnej Ropie.Koledzy wiem ze coś tej ryby jest,ale biorąc po
uwage ostatnie lata nawet ostatni rok to jest przepaść.Jak pisałem wyżej kilkadziesiąt wyjazdów na Rope i nie
polowiłem jak choćby w zeszły rok.Często w lecie pod wieczór zakładałem suchą muszke zawsze fajnie zbierały
ryby w tym jak na lekarstwo.I prawie zawsze jezdziłem ze znajomymi muszkarzami i kazdy gorsze efekty
miał.Napisałem tego posta bo się martwie o Rzekę nigdy nie było tak kiepsko,sam nie wiem co by tu zmienić
kontrole są kilka razy sam byłem sprawdzany jest ok,często widze wydry może dawniej tyle ich nie było to pewnie
tez sie jakoś odbija i te kormorany,wiem że nikt cudów nie może zrobić.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [13] 25.10 12:53
 
" ... sam nie wiem co by tu zmienić kontrole są kilka razy sam byłem sprawdzany jest ok,często widze
wydry może dawniej tyle ich nie było to pewnie tez sie jakoś odbija i te kormorany,wiem że nikt cudów nie
może zrobić".


Cudów nie trzeba robić. Cuda mogą jedynie się wydarzyć.
Jezeli to "twoja" rzeka i twoich kolegów to na kormorany jedynie ustalić dyżury i płoszyć. Innej opcji nie ma.
Sztuczny zbiornik, "sztuczna" woda powodują że rzeka nie zamarza zimą a przy jedzeniu w jakie obfituje
kormorany nie musza odlatywać na południe. Gdy nie będzie już w niej ryb i innego rybnego zbiornika w
pobliżu to same znikną.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [10] 25.10 15:10
 
Gdzie można sobie załatwić pozwolenie na zabijanie kormoranów?

 
  Odp: Bezrybie na Ropie [1] 25.10 18:16
 
Marszałek województwa chyba. Ja nie zabijam legalnie.

 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 25.10 19:20
 
Marszałek województwa chyba. Ja nie zabijam legalnie.



„Cztery pokoje
I wszystkie są moje.
W jednym transfuzja,
W drugim iluzja,
W trzecim zabiegi...
W czwartym zwłoki kolegi.
Cztery pokoje,
W czterech nas troje.
Ja, życie i śmierć”

To taka stara przyśpiewka ludowa o nielegalnym zabijaniu.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [7] 25.10 19:49
 
Nigdzie.Strzelasz i tyle i się nie pier....sz.Tam gdzie jeżdżę z rodziną
na wakacje na Warmie problem kormoranów nie istnieje i nikt tam o
zgody się nie pytał.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [6] 25.10 19:53
 
Nigdzie.Strzelasz i tyle i się nie pier....sz.Tam gdzie jeżdżę z rodziną
na wakacje na Warmie problem kormoranów nie istnieje i nikt tam o
zgody się nie pytał.


Tak, ta piosenka musiała być pisana dla Ciebie:
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [2] 25.10 20:56
 
Ja o chlebie a ty o dupie.Chłopy nie bawta się z kormoranami tylko
likwidujta je i po problemie.Myśliwi chętnie parę złotych
przytulą.Tylko gruby śrut musi być bo kormpran pióra twarde ma i
najlepiej jak kilka osób strzela na raz.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [1] 25.10 21:12
 
Ja o chlebie a ty o dupie.Chłopy nie bawta się z kormoranami tylko
likwidujta je i po problemie.Myśliwi chętnie parę złotych
przytulą.Tylko gruby śrut musi być bo kormpran pióra twarde ma i
najlepiej jak kilka osób strzela na raz.


A co Ty wiesz o zabijaniu? Byłeś na jakiejkolwiek wojnie. Strzelałeś do czegoś żywego, kazałeś innym to robić? Znasz smród rozkazu?
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 25.10 21:54
 
Dużo wiem i dużo krwi widziałem.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [2] 25.10 20:58
 
Skorek sraleńczuka mnie tu nie serwuj proszę bo to ciołek
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [1] 25.10 21:19
 
Skorek sraleńczuka mnie tu nie serwuj proszę bo to ciołek

Jesteś mu równy? Hmm, jakoś nie wybiłeś się. Może, to tylko kwestia czasu, trzymam kciuki.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 25.10 21:52
 
Obym się nigdy nie wybił.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [1] 26.10 10:48
 
Niestety jesteś w błędzie rzeka zamarza na obwodzie Krośnieńskim cała ale kormorany są cały rok stado około
150 szt a od września około 2000 tyś i bez radykalnych kroków "odstrzał" nie ma szans obronić żadnej z trzech
Jasielskich rzek.
 
  Odp: Bezrybie na Ropie [0] 26.10 11:23
 
Widocznie w pobliżu jest dużo zbiorników gdzie te ptaki żerują. Jeżeli tam nikt ich nie "wali w łeb" to od
czasu do czasu skoczą sobie na "lepszą" rybkę. :
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus