|
Widzisz, to jest własnie problem Polski. Bawicie sie w rybki, przywozicie sobie żeby było fajnie a potem
takie problemy.
Ten mutant na zdjęciu wg mnie na oko to ryba chora - zarażona wirusem zwalczanym z urzędu.
Specjalnie nic nie pisałem bo to nie ma sensu. Hodowca juz dawno byłby zamknięty a ziemny
akwarysta wykopie dołek i po sprawie.
Takich hodowli w Polsce jest ile? nikt nie wie. Kilksaset. Ryba później jakos nagle pojawia sie w rzece a
pozniej aj waj że pstrągi chore, pleśnieją.
|