|
Kiedyś miałem szefa, który powiadał, że "temat trzeba zaetapować", czyli nie wystrzelać się od razu. Dlatego stwierdzenie Dippera, że "Dmych jest dzieciuchem" to dla mnie komplement. Jaram się jelcami. Śmierdziuchy? Ha, jeśli nie doceniasz, to czy ja mam problem czy Ty, żeby dłużej szukać czegokolwiek co cieszy?
Nie kumam ludzi mówiących że jakby zaczęli od Cantary, to mogliby zniechęcić się do wędkarstwa muchowego... Ja mogę łowić nawet na patyka zerwanego w lesie kiełbiki na rzeczce. Aby tylko pierwiosnek nadawał. Sage hahahaha Jakie to ma znaczenie. Albo okazy hehe. Beka z napinki. Weź AFTMA #0 i jedź na Tanew na jelca. Miej w dupie dniówki, zmęczone głowatki, padłe lipienie itd. Można kocyk rozłożyć nad rzeczką i sobie poleżeć dwie godziny przed łowieniem co by się zrosnąć z rzeką. Potrzeby świata są nieograniczone. Nie zasypiesz wszystkich wyryw swoim zdrowiem i czasem. Większość pragnień to bzdety reklamowe... wygenerowane sztucznie, bo ktoś chce zarobić.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof
|