|
Tak. Zawsze kończy się to tak samo, bez względu na dziedzinę życia i profesję. Człowiek, jak to się teraz mówi,
przystępując do realizacji długofalowego projektu, na początku wierzy i przekonany jest o słuszności tego co robi.
Przez długie lata mimo problemów i problemików, sukcesów i sukcesików, nieuniknionych kompromisów i porażek
też, jakoś to idzie do przodu. A na końcu dochodzi się tam gdzie się w zasadzie wcale nie chciało. No i wtedy
zgadzam się, że ostatnią deska ratunku pozostaje dezynfekcja. Dziękuję wszystkim za dyskusję i pozdrawiam.
|