|
Stawiam na nawrót " epizodu pracowniczego".mirek
Kilka dni temu widziano jakiegoś gościa na rowerze,
tuż za Uralem, z papierosem w rozśpiewanych ustach.
Ponoć śpiewał, że lubi "volare" po świecie.
Było o tym chyba na Onecie.
Ten ktoś kierował się gdzieś dalej.
Z plecaka wystawały mu jakieś gałęzie.
Na stacji benzynowej krzyczał, że Kamczatkę zdobędzie.
Zatankował pół baku i pomknął po piachu.
Nie koziołek, nie biedronka,
Czy to "nasz" zając Poziomka?! |