Świat jest w ogóle kiepski, ale za to artykuł smutny.
Najlepsze muszki produkowały skoszarowane sieroty w organizacji "INKA" w Krakowie, ale to
było przed II WŚ. Produkcja opierała się na wzorach uwidocznionych w jakimś angielskim
poradniku wędkarskim z 20. lat XX wieku i nawet trafiała do Wielkiej Brytanii. Po wojnie w
pierwszym okresie istnienia Spółdzielni muszki wytwarzane przez chałupników były całkiem
galante, natomiast za czasów istnienia sklepu przy ul. Siennej w Krakowie, to wspomniane
"arcydzieła" sztuki muszkarskiej wykonywała żona pana Eugeniusza Guta, czym dosyć
skutecznie mobilizowała wędkarzy do własnoręcznego kręcenia.