|
Stała sobie wiata, stała, stała, stała i nikomu przez 12 lat nie przeszkadzała.
A w tym roku to wszystko się zmieniło….
Niestety mamy jeszcze „turystów” po których wizycie 12 letnia wiata zyskała zupełnie nowe oblicze. Teraz
jak zajedziecie w najpopularniejsze na Sanie miejsce, trzeba koniecznie zabrać parasol i krzesełko, tylko
drwa na ognisko już nie, jest go na miejscu pod dostatkiem. Trudno tylko zgadnąć który był aż tak
odważny, że zaatakował z siekierą groźny drewniany kibelek.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj albo przedwczoraj. Najprawdopodobniej była to grupa osób z
samochodami terenowymi lub podobnym sprzętem. Zniszczenia i ślady wskazują na to, że konstrukcje
były zwalane przez podczepione do samochodów liny. Nie udało im się całkowicie zwalić ścian, ale
konstrukcja jest naruszona…
Jeśli ktoś z wędkarzy był w tym czasie nad Sanem i widział osoby mogące mieć coś wspólnego z tym
zdarzeniem, DAJCIE ZNAĆ !!!!!!
Draństwo.
|