f l y f i s h i n g . p l 2024.03.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Wilki, bobry - nawiązanie do poprzedniej dyskusji. Autor: S.R. Czas 2024-03-28 17:29:27.


poprzednia wiadomosc Odp: Powrót do 70-tych lat ? : : nadesłane przez trouts master (postów: 8593) dnia 2018-04-16 17:31:10 z *.dynamic.gprs.plus.pl
  Dunajec został bezpowrotnie zniszczony przez zaporę w Czorsztynie. Zapomnij o tym, co było. Najlepszy,
najbardziej żyzny i produktywny był odcinek od ujścia Białki do granicy Parku Narodowego. Teraz nie ma tego
odcinka, a poza tym zniszczono dostęp do tarlisk (gł. Cz. Dunajec i Niedziczanka). Lipień nie będzie się
wycierał w Dunajcu, bo z tego nic nie wyjdzie. Może w niektórych dopływach, ale tego jest za mało. Jedyne
rozwiązanie to dorybianie. Ale to kosztuje i to niemało. Ilu jest chętnych, żeby zapłacić po 3000 zł lub więcej za
roczną licencję? Każdy woli łowić w Dunajcu po 1 zł dziennie, więc takie jest łowisko za taką cenę. Działacze
PZW nie podniosą opłat, bo w kolejnych wyborach nie zostaną wybrani i koło się zamyka. Populizm jest górą.
To tak w dużym skrócie.


Skoro jest aż tak źle to nie lepiej załatwić sprawę w Ministerstwie OŚ i objąć pstraga i lipienia jako "gatunek
całkowicie chroniony"? Kary za "walnięcie w łeb" byłyby wyższe, ochrona byłaby prostsza.
3000 złotych za co? Dla kogo? Indywidualnie (prywatna działalność)? Czy dalej nasze wspaniałe wspólne
dobro (PZW)???? Z tymi kwotami zaczynamy zbliżać się do 1000 (€/$) a w zamian dalej dooopa i kamieni
kupa.
My jak naiwni będziemy płacić po "1000" a kłusownicy będą dalej śmiać się z idiotów, płacąc od czasu do
czasu jakieś śmieszne pieniądze za wykroczenie. Do tego wydry, ptaszki i ... będziemy mieli za "1000"
eldorado.

Jedynym wyjściem jest podzielić wody na małych użytkowników (tupu Towarzystwo, Kluby) i oni jedynie będą
mieli możliwość udostępniania swoich dóbr. Nie jak jest teraz, każdy kto jest w PZW ma za grosze dobre jak i
puste (swoje) wody. Licencje powinny być jedynie jednodniowe dla "gości" a członkowie Klubów dobrze
zarządzających jakaś wodą mieliby wewnętrznie (u siebie) ustalone zasady korzystania z wody.

Problem jest tylko taki że odcinki rzeki i jej dopływów nie mogłyby być podzielone na różne Kluby ponieważ
sprawy tarła mogłyby nie zadziałać prawidłowo.

Jednym słowem jesteśmy z tym tematem w "czarnej dooopie" a sprawa kolejnych wyższych składek niewiele
da.
Jeżeli ja mógłbym zapłacić ok 1500-2000 za bardzo dobrze zarządzana wodę oferującą mi ryby (nie mięso),
wiedząc jednocześnie że problem kłusownictwa nie istnieje a problem rybożerców- drapieżników jest
zwalczany chętnie do takiego gospodarza bym "zapukał". Nie na Mazowszu, Mazurach czy Lubelszczyźnie
mieszkając w Bieszczadach, ale na miejscu. Jeżeli jednak za 2000zł mógłbym przebywać na wodzie jedynie
20-40 razy w sezonie to takie coś mnie nie interesuje. Wole łowić na stawach karasie lub jeździć na
komercyjne łowiska w razie "chcicy".

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Powrót do 70-tych lat ? [0] 16.04 18:30
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus