f l y f i s h i n g . p l 2024.04.27
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: S. Cios. Czas 2024-04-26 22:03:41.


poprzednia wiadomosc Odp: Grayling Society - pytania do Pana Ciosa : : nadesłane przez S. Cios (postów: 2009) dnia 2018-04-20 11:22:09 z *.msz.gov.pl
  Grayling Society
- potwierdzam, że jestem Sekretarzem na Polskę. Jeśli ktoś jest zainteresowany członkostwem (zachęcam), proszę o kontakt. Wśród warunków jest roczna składka członkowska, jak na warunki polskie niezbyt niska. Odsyłam do strony internetowej GS - http://www.graylingsociety.net/
- W latach 90. było jeszcze 2 członków GS z PL - W. Węglarski i jeszcze jedna osoba, której nazwiska nie pamiętam. Na łamach P&L kilkakrotnie podawałem różne informacje o GS.
- GS ma ok. 1000 członków, większość jest z Wielkiej Brytanii, ale jest także liczne grono z Europy i Ameryki Północnej. Korzyści, to przede wszystkim możliwość kontaktu z dużym gronem miłośników lipienia i wymiany informacji. Zawsze można też zwrócić się do Sekretarza na kraj XXX o pomoc w uzyskaniu informacji o lipieniu i łowiskach lipieniowych. Ja wielokrotnie z tego korzystam, kontaktując się z osobami nawet na Alasce. Do mnie tez się nieraz zwracają o informacje o Polsce. Aktualnie jest przygotowywany krótki informator o różnych krajach. Dostarczyłem informację o Polsce, ale zaznaczyłem, że z przykrością stwierdzam, że na polskich stronach internetowych nie ma ani jednej szczegółowej informacji po angielsku, co dokładnie i gdzie zagraniczny wędkarz ma zrobić/załatwić, żeby wykupić licencję.
- GS wydaje dwie publikacje dla swoich członków: Grayling i Grayling news (łącznie 4 razy w roku). Publikuję regularnie różne teksty na łamach Grayling.
- Największym osiągnięciem GS jest spowodowanie zmiany stanowiska sektora nauka wobec lipienia (ta ryba nie już traktowana jako niepożądana i zarzucono praktykę odłowów odchwaszczających). GS zorganizował tez pierwsza międzynarodową konferencję naukową nt. lipienia, bodajże w 2007 r. w York w Anglii. Byłem tam, jako jedyna osoba z Polski

Jeśli chodzi o pytania:
Czy zanik lipenia w Europie śrdodkowej i zachodnej , w podobnej skali jak w PL jest zjawiskiem powszechnym czy to tylko nasz problem?
W wielu krajach (nie we wszystkich) też są podobne problemy: kormorany, niszczenie środowiska + przełowienie. Sytuacja różnie się jednak układa na różnych wodach.


2. Czy problem zaniku lipenia w PL został lub jest badany i ktoś w naszym kraju kuma co się dzieje z tą rybą?
W zasadzie dzisiaj (po śmierci prof. Witkowskiego) nie ma już żadnego specjalisty lipieniowego w PL. Jedyne badania są prowadzone w ramach ogólnych badań ichtiologicznych. Ich wyniki są interesujące, ale rzadko przekładają się na programy poprawy sytuacji, bo nikt nie jest tym zainteresowany. PZW nie jest zainteresowane rozwojem turystyki wędkarskiej (wbrew deklaracji w statucie), bo to oznacza wzrost problemów, a nie korzyści. Dochody pojawiają się na szczeblu lokalnym i regionalnym, ale to już nie jest sprawa organizacji wędkarskiej, lecz władz lokalnych. Dlatego, dopóki wodami zarządza organizacja wędkarska, dopóty jest tak jak jest. Tylko władze regionalne, we współpracy z instytutami naukowymi, mogą podjąć się sfinansowania i zrobienia odpowiedniego programu. Takie programy powstały np. w Niemczech.

3. Czy ktoś myśli o programie ratowania?
Wielu myśli, ale większość z tych myślących nic nie może zrobić, z uwagi na brak możliwości działania. Może złożona do druku monografia o lipieniu zmieni nieco świadomość u wielu osób, ale od tego jeszcze daleko do poprawy sytuacji.

Pragnę przypomnieć (po raz kolejny), że jest duże grono przyrodników przeciwnych obecności ryb łososiowatych, nawet tam gdzie są autochtoniczne populacje, co przekłada się na przyjmowanie przepisów zniechęcających do ochrony tych ryb. Rzekomo stanowią one śmiertelne niebezpieczeństwo dla cierników, śliza, kiełbia, głowacza, pliszki i bociana czarnego. Nawet niektórzy ichtiolodzy z tytułem profesorskim, oficjalni doradcy PZW (m.in. przygotowują operaty), uważają, ze ryb łososiowatych ma być mało (co sam słyszałem własnymi uszami i było jednym z powodów mojej rezygnacji z działalności w PZW, bo nie mogę firmować głupoty).
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Grayling Society - pytania do Pana Ciosa [0] 20.04 14:29
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus