|
Taak. Wisła. Spróbowałem inaczej. Jak się okazało przy podwyższonej wodzie zjawisko to jest rzadsze. Założyłem pływający sznur, cienką jak na Wisłę zyłkę 0,12mm, a na przynętę malutkie , nie obciążone w kolorze brązowym i czarnym mikro nimfki jętki czy tez widelnicy. Efekt, "dłoniaki" jazia, klenia. W dwóch przypadkach na płyciźnie dwa rajdy za smużącymi skoczkami ii urwanie po niezłym walnięciu.
|