f l y f i s h i n g . p l 2024.04.20
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Najważniejsze rzeki dla muszkarstwa polskiego. Autor: mart123. Czas 2024-04-18 16:07:33.


poprzednia wiadomosc Odp: Teologia nad wodą : : nadesłane przez mart123 (postów: 5890) dnia 2018-07-04 08:10:00 z 165.225.84.*
 
Darku, wsadziłeś miejscowych wędkarzy do jednego wora, obarczając winą za całe zło, ale chyba trochę słabo się orientujesz, bo większość pomysłów i pozytywnych zmian wywodzi się właśnie z tego środowiska. W PZW największy kłopot sprawiają "starzy wyjadacze", którzy wciąż kręcą się wokół Zarządów, zarówno tych w kołach jak i w Okręgach, narzucając utarty latami schemat działania. Po prostu, boją się radykalnych zmian, z obawy, że dostaną kopa w cztery litery. Nawiasem mówiąc kilku "zasłużonym" bardzo by się to przydało, bo narobili tyle szkód i strat, że PZW dłuuugo nie będzie mogło się pozbierać.


Jacku,
Nikogo nie obarczam winą, winny jest chory system w połączniu z mięsiarskimi nawykami wyniesionymi z ub. wieku. Większość pozytywnych pomysłów może i wywodzi się z lokalnych środowisk, ale również większość blokad i protestów przeciw zmianom, z tym, że ta druga tendencja przeważa. Przypomnij sobie krzyk jak wprowadzono zakaz zabijania lipenia w (o ile dobrze pamiętam) latach 2005-2008 i kto po odbudowaiu stad wybił je w lutym 2009 zaraz po zniesieniu zakazu. Które koła PZW podniosły bunt jak wprowadzano OS na Dunajcu, kto napuszczał lokalne władze by pomogły storpedować ten pomysł, kto zablokował próbę podciągnięcia go pod granicę PPN. Kto bezwzględnie tłukł pstrągi pod mostem w Krościenku a kto wybił głowacicę na Popradzie. To samo było w Krośnie przy okazji OS-u, tam był krzyk bo zamknięto odcinek dla "normalnych" wędkarzy i przekazano go w prywatne ręcę "sitwy" pod przewodnictwem PK i nowobogackich z Warszawy i Krakowa. Wreszcie kogo boi się Romek Cyfra utrzymując składki na absurdalnym poziomie 200 zł podczas gdy jeden wędkarz może wynieść z wody ryb za 12 500 rocznie?
Starzy wyjadacze trwają wyłącznie dlatego, że mają zaplecze w miejscowym, mięsiarskim elektoracie, któremu utarty latami schemat działania jak najbardziej odpowiada - zjeść ryb za 12 tysięcy po wpłacie 200zł.
Ja osobiście liczę na wymianę pokoleniową, na młodych chłopaków zarówno po stronie elektoratu jak i zarządów ale na to potrzeba przynajmniej 20 lat.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Teologia nad wodą [0] 04.07 09:39
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus