|
Bo król miał być jeden. Tereszczuk skromny, uczciwy, ale tu należało wykazać się większym sprytem. Z lipieniem
złowionym przez ojca Tomka Iwanowskiego sprawa znana. Do błędu chyba Marek się przyznał. Były jeszcze nie
do końca przekonujące długoletnie rekordy szczupaka i sandacza z Nidy, rekord płoci i jeszcze kilka.
|