|
Po pierwsze o moim doświadczeniu proszę się nie wypowiadać, nie mając o nim bladego pojęcia.
Widzisz, w Twoich wypowiedziach czai się niestety to prymitywne przekonanie większości polskich wędkarzy, że istnieje prosta recepta na powrót ich ulubionych zabaweczek czyli rybek, tam skąd zniknęły lub zanikają, a mianowicie po pierwsze eliminacja konkurencji czyli np. kormoranów, wydr, wędkarzy spinningowych ale najważniejsze to sypać, sypać i jeszcze raz sypać materiałem zarybieniowym.
Problem w tym, że w tak prymitywny sposób myśli 90% członków PZW i pod presją tak myślącego elektoratu działa Związek. Efekt widzimy dookoła. Jestem przekonany, że gdyby Rabę użytkowaną obecnie przez JJ i Ab Ovo miał pod swoim władaniem PZW Kraków to ciągle sypałby do niej lipienia, czego JJ już nie robi od wielu lat. Tam po prostu lipień się podusił i być może podobny proces dzieje się w Bieszczadach.
Można napisać każdą bzdurę, że np. kiedyś nie było oczyszczalni a ryby były, że susze zawsze występowały, niżówki też, Cisna nie miała oczyszczalni a teraz ma, ale dalej nie kapować na czym polega połączony wpływ różnych czynników definiujący środowisko ryb. A trend jest jasny, coraz głębsza i dłużej trwająca susza hydrologiczna, coraz wyższe średnie temperatury, coraz dłużej trwające okresy upałów, modyfikacja składu chemicznego ścieków, coraz częstsze bezśnieżne zimy, ograniczenie zjawisk lodowych, lato w maju, lato w październiku, wiosna w grudniu, tłumy na Tarnicy. Naprawdę trzeba być ślepym albo głupim by tego nie dostrzegać.
Jaka qrva oczyszczalnia w Cisnej??? Na jaką ilość ścieków projektowana? W każdy długi weekend od maja do października w Bieszczady przyjeżdża pod 80 tys. turystów, rocznie to coś ok. 1 mln przyjezdnych, a dziś łączny dopływ do Soliny z całego dorzecza górnego Sanu, Solinki i Czarnej to 2,6 m3/s. Dwa i pół kubika na sekundę. Czy Ty kapujesz cokolwiek z porównania tych liczb? Obecnie w Białce Tatrzańskiej płynie więcej wody.
Napisz tu która oczyszczalnia odbiera ścieki z wysokich Bieszczadów, z Lutowisk, Stuposian, Dwernika, Brzegów. Qrva żadna.
Oczywiście, że zarybienia są w obecnym stanie naszych wód potrzebne ale tam gdzie to ma sens, tam gdzie nie ma, są to ciężkie pieniądze wyrzucone w gówno.
Z Twojego doświadczenia, którym ciągle tu epatujesz, patrząc na to co piszesz, nic logicznego nie wynika. Ot, po prostu kolejny często łowiący wędkarz, rozgoryczony faktem, że mu kormorany, spinningiści i zły Okręg, niezarybiający zasranych kałuż, zabrali zabaweczkę.
Dałeś przykłady kilku polskich rzek, ja dam jeden. Przykład rzeki z, zaryzykuję, najmocniejszą populacją lipienia w kraju. Kolorki porównaj do mapki dorzecza górnego Sanu, którą zamieściłem w moim poprzednim poście. Jak w Bieszczady wróci kolor niebieski to możemy gadać o ponownym zarybianiu lipieniem.
Pozdrawiam
Nadesłany link: https://www.youtube.com/watch?v=N1nu5zISW0E
|