f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: Piotr Konieczny. Czas 2024-04-28 23:11:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Głowacica w Sanie - a nie lepiej zrobić tak... : : nadesłane przez mart123 (postów: 5891) dnia 2018-10-23 16:35:55 z 165.225.84.*
  Jasne, ale...jeżeli chodzi o gospodarzy to wszyscy wiemy jak to wygląda i nie ma co przypominać przykładów wód które ich nie mają pomimo, że są użytkowane przez PZW.
Jeżeli chodzi o przypadek głowacicy to sytuacja w kraju jest "chora" a wygląda tak, że mamy przynajmnie dwie prawdziwe górskie rzeki, gdzie kiedyś było jej pod dostatkiem a teraz są marne resztki pomimo, że wsypane zostały do nich miliony sztuk materiału. Gdzie jest gospodarz? Na wodach Krosna też nie jest za ciekawie, albo ryby ścigane są na odcinku mięsnym aż zostaną wreszcie ubite za skromną opłatą 2 stówek rocznie albo są "nękane" przez pół Polski na paru kilometrach OS San i łowione po pięć albo siedem razy w sezonie, czasem nawet w okresie ochronnym, a kolejki a nawet pyskówki o dostęp do najlepszych miejscówek stały się niestety faktem. A wystarczy zerknąć za południową granicę, albo jeszcze dalej, na Bałkany by zobaczyć, że po prostu można złowić tę rybę w wielu rzekach, które czasami naszym do pięt nie dorastają. I dlatego niektórzy z nas pytają dlaczego w tamtych małych kraikach można a u nas nie? Co takiego zrobili tamci gospodarze, że u nich się da to wszystko pogodzić? Ja chcę tylko pogadać i zrozumieć, nic więcej.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Głowacica w Sanie - a nie lepiej zrobić tak... [0] 23.10 17:01
 
Jeżeli chodzi o przypadek głowacicy to sytuacja w kraju jest "chora" a wygląda tak, że mamy przynajmnie dwie
prawdziwe górskie rzeki, gdzie kiedyś było jej pod dostatkiem a teraz są marne resztki pomimo, że wsypane
zostały do nich miliony sztuk materiału. Gdzie jest gospodarz?

Mart - trafiasz tutaj w punkt. Poprad jest najlepszym przykładem, potencjalnych stanowisk nieporównywalnie
więcej niż w Sanie, świnki, brzany, klenia jak błota, a wędkarze mający w prostej linii 100metrów do rzeki za
Głowatką jeżdżą na San.
 
  Głowacica w Sanie - a nie lepiej zrobić tak... [0] 23.10 17:04
 
Przeniesienie glowatek na odcinki Kill (nawet z ustawową ochroną ) szybko rozwiąże "problem ich nadmiaru" w Sanie.Tak mysle.

 
  Odp: Głowacica w Sanie - a nie lepiej zrobić tak... [1] 23.10 17:06
 
Rozmawiamy😊 Niestety nie słyszałem jeszcze zapewnienia
że tarlo naturalne głowacicy na Sanie wogólne daje jakie
kolwiek ryby (może ktoś to sprostuje i wyprowadzi mnie z
błędu ale może tak być że nie ma z tego żadnych ryb ?). Dla
mnie osobiście obarczonie głowatki winna zniknięcia lipienia
jest tak samo absurdalne jak obarczanie lipienia ze wyjadą
ikre głowacicy (jest mniej lipienia za to więcej głowatki bo nie
ma szkodnika który podjada ikre królowej ). Ot takie
spostrzeżenie😊
 
  Odp: Głowacica w Sanie - a nie lepiej zrobić tak... [0] 25.10 22:02
 
Widziałeś kiedyś lipienie grzebiące w żwirze? Tylko ikra zagrzebana ma szanse na rozwój. Te ziarna co nie trafiły do gniazda i tak są "do śmieci".
Czy tarło naturalne w dużej rzece coś daje? HGW ze wskazaniem na raczej nie.
 
  Odp: Głowacica w Sanie - a nie lepiej zrobić tak... [3] 23.10 18:48
 
Jasne, ale...jeżeli chodzi o gospodarzy to wszyscy wiemy jak to wygląda i nie ma co przypominać
przykładów wód które ich nie mają pomimo, że są użytkowane przez PZW.
Jeżeli chodzi o przypadek głowacicy to sytuacja w kraju jest "chora" a wygląda tak, że mamy przynajmnie
dwie prawdziwe górskie rzeki, gdzie kiedyś było jej pod dostatkiem a teraz są marne resztki pomimo, że
wsypane zostały do nich miliony sztuk materiału. Gdzie jest gospodarz? Na wodach Krosna też nie jest za
ciekawie, albo ryby ścigane są na odcinku mięsnym aż zostaną wreszcie ubite za skromną opłatą 2
stówek rocznie albo są "nękane" przez pół Polski na paru kilometrach OS San i łowione po pięć albo
siedem razy w sezonie, czasem nawet w okresie ochronnym, a kolejki a nawet pyskówki o dostęp do
najlepszych miejscówek stały się niestety faktem. A wystarczy zerknąć za południową granicę, albo
jeszcze dalej, na Bałkany by zobaczyć, że po prostu można złowić tę rybę w wielu rzekach, które czasami
naszym do pięt nie dorastają. I dlatego niektórzy z nas pytają dlaczego w tamtych małych kraikach można
a u nas nie? Co takiego zrobili tamci gospodarze, że u nich się da to wszystko pogodzić? Ja chcę tylko
pogadać i zrozumieć, nic więcej.


Bytność łososiowatych w naszych wodach w tym roku znów zostanie zweryfikowana.
Przyczyny każdy rozsądny czlowiek zna a tym co wiedzieć nie chcą i tak nic nie wytłumaczy. Przecież
wyszło na to że o głowacicy nic nie wiemy a opinie zasięgaliśmy już w 2013 roku. Ile jedzą kormorany też
nie wiemy le umowe na monitoring populacji podpisaliśmy już w 2011. A nagle w 2018 ktoś się obudził.

San poniżej zapór jest w lepszej sytuacji ale czy jest taką rzeką która udzwignie presję całej Polski i nie
tylko? Na Słowacji czy Słowenii ludzi tyle co w naszych południowych województwach a wody mają 10
razy tyle. Opłaty też maja inne. Wprowadzenie opłąt za łowienie głowy - już widzę te dziesiątki uczciwych
którzy nigdy w życiu głowacicy nie łowią!
My musimy mieć/zrobić więcej dobrych łowisk. Tyle i aż tyle. Wtedy skończa się dyskusje że był, nie
złowił bo ryby ktoś odłowił.
 
  Odp: Głowacica w Sanie - a nie lepiej zrobić tak... [2] 24.10 08:28
 
Wprowadzenie opłąt za łowienie głowy - już widzę te dziesiątki uczciwych
którzy nigdy w życiu głowacicy nie łowią!


Sorry, ale dalej nie kapuję. Na czy polega różnica w porównaniu np. do Słowacji gdzie taka opłata funkcjonuje?
 
  Odp: Głowacica w Sanie - a nie lepiej zrobić tak... [0] 24.10 14:06
 
Ile kolejnego sprzętu wyląduje w "Komisie".
 
  Odp: Głowacica w Sanie - a nie lepiej zrobić tak... [0] 01.11 00:41
 
jak zawsze, wine sie zwala na kormorany, na duza wode.Panowie opamietajcie sie, kiedys na Sanie nie bylo
odlowow. Byl limit 5 sztuk dziennie, wiadomo cos ie dzialo, wedzarnie nad Sanem... od Huzeli pod Zwierzyn, teraz
zakazy, a ryb coraz mniej , niedlugo ozostanie nam rzucac linka bez haczyka.pozdrawiam
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus