|
Krzysiek, rzeźbię w tym klimacie już kilka lat. Ciągle na wszystko mi brakuje kasy, bo tu chciałbym trochę zainwestować, znowu tu też bym chciał spróbować, jednak nigdy nie żałuje kasy na szczytne cele, licytacje na rzecz łowisk itp. Nie szczędzę też swojego czasu, którego ciągle nie mam, na sprzątanie swojej rzeki. Łowię markowym sprzętem, bo lubię i jakoś fakt ten nie przeszkadza mi w działaniach oddolnych. Te Twoje chore oszczerstwa skierowane do "innych" wędkarzy i szukanie wśród nich winnych bylejakości polskich łowisk są mocno słabe i w moim odczuciu obnażają jedynie Twoje kompleksy o których wszyscy czytelnicy tego forum i tak już doskonale wiedzą. Ty, trochę jak Pawłowicz Bońkowi, jawisz mi się kobietą fascynującą!
PS, Ten wspomniany przez Ciebie Hatch, jako jedna z niewielu wędkarskich firm aktywnie wspiera oceany.
Co oprócz wspierania internetowego zidiocenia wspiera Cantara?
|