|
Ja osobiście byłem kontrolowany 2 razy w życiu w tym raz na łowisku specjalnym a ryby łowię już ponad 40 lat.
Staram się też reagować rozsądnie oczywiście jak widzę coś złego nad wodą . Ale my niewiele jesteśmy w stanie
zrobić jak służby do tego przeznaczone nic nie robią . Kiedyś kolega podczas wyprawy na trocie na Słupię rzecz
się działa w biały dzień namierzył kłusowników, została zawiadomiona policja i straż rybacka i jaki był efekt, żaden
nikt się nie pojawił. Wielu tu broni PZW i że opłaty za małe, może i tak ale śmiem twierdzić że nawet jakbyśmy
płacili 1000 zł to nic by się nie zmieniło bo ci którzy siedzą na górze mają gdzieś ochronę wód, bo to po prostu
słabi gospodarze i tyle.
|