|
Nie mam tam już aktywnego konta, Kacper miał zamknąć 2 grudnia, ale powiedziałem, żeby zrobił to od razu, bo po cholerę się ze sobą męczyć.
Tworzycie małe, śmieszne środowisko, niezdolne do wzrostu i gospodarowania na łowiskach. Zastanów się nad tymi imprezami muchowymi w Polsce gdzie czasami ilość sprzedających / prezentujących jest niewiele mniejsza niż potencjalnych klientów.
Wielkie środowisko... co któryś pisze z zagranicy, wielu już z siwym włosem, pokaż mi młodzież!
Powiem Ci, kto to jest / była młodzież. To strzegomskie juniory. Zaczęli w gumie i ze sprzętem dla tescoidów jakby to określił Sławek. Ale właśnie oni są przyszłymi klientami Flyhouse, prenumeratorami SzŁ, gospodarzami łowisk, ponieważ od czegoś trzeba zacząć.
A zaczyna się od taniochy i małych rybek... z którymi to małymi rybkami nie można się już nigdzie pokazać.
Pasja nie bierze się z powietrza. Dzisiejsze sklepy i fora zachowują się tak, jakby muszkarze tworzyli się z niczego Jest już naprawdę bardzo geriatrycznie... choć może niektórzy chcą, żeby nie było konkurencji? Ok, na jelcowych rzekach bez gospodarza będzie tylko wydra, Dmychu z leszczyną i jakiś frajer z Sage szukający pstrągów z dawnych zarybień, bo muszkarstwo i łowiska zbankrutują.
|