|
Człowiek, którego zachwyca urokliwy strumień jest z całą pewnością bardziej rozwinięty niż paleolityczny
poszukiwacz mamutów, wielkich ryb i źródła statusu w prawie każdej dziedzinie życia.
Dlatego uważam, że gdyby każdy mógł złowić głowatkę 130 cm jak uklejkę i kupić sobie kija za 10 tys. jak
splunąć, to samczyki alfa by się tym już nie zajmowały. Bo ich jedyną troską jest być lepszym, to pierwotnie
uwarunkowanie na zawężanie zakresu, na czynienie rzeczy niedostępnych dla innych, na zmniejszaniu ilości
konkurentów... ta troska ryje Wam beret całe Wasze zwierzęce życie.
My poeci i filozofowie, nie rywalizujemy z Wami na Waszych zasadach. My konstruujemy inne rzeczy, których Wy
nie rozumiecie i nie znacie ani sensu, ani znaczenia naszych dróg.
My zaś poeci i filozofowie, znamy każdy aspekt Waszego prymitywizmu, bo sami jesteśmy od zwierząt,
aczkolwiek nie chcemy być zwierzętami i dlatego stajemy się obserwatorami natury i ludzi.
Tej głębi umysł nazbyt seksualny i wojowniczy nie pojmie. To jest tylko dla tych, którzy przekroczyli krąg tajemnicy.
Wędkarstwo muchowe jest tutaj tylko jednym z wielu pretekstów. Wcale nie trzeba łowić, aby to czuć.
Spłycanie muszkarstwa nie przekreśli jednak ducha dawnych miłośników rzecznych impresji przyrody...
|