|
Niektóre rzeczy/sprawy trzeba co jakiś czas przypominać, ponieważ znikają w czeluściach internetu.
Zatem zezwolę sobie przypomnieć o obstalowanej przez ciebie u rodbuildera wędce, znacząco różnej od kantary.
Płacenie za nią to odrębny wątek.
To było w ramach walki ze znienawidzoną branżą. Żeby nikt nie mówił, że za słowami nie stoją czyny.
|